reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Idę spać, jutro z kompa do Was zawitam, więc będę mogła spokojniej i dokładniej poodpisywac.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze i wsparcie :) :) :)
 
Cześć dziewczynki.
Loi dobrze zrobiłaś robiąc tą betę skoro dzięki temu jesteś spokojniejsza. Doskonale Cię rozumiem, ja w każdej ciąży panikowałam, a kolejnej też bardzo się boję i jak już zafasolkuję to chyba zwariuję z nerwów ;-)
enya współczuję z powodu zachowania M, Musicie porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić, rozumiem że jak się coś nie układa ciężko myśleć o staraniach, ale napewno wszystko się ułoży.
 
Nie, Loi, nie o to mi chodzi. Widze, ze to strasznie duzo nerwow i emocji, ze najchetniej czlowiek by przystko sprawdzal dokladnie co chwila. Ze mam tendencje do wszelkiego rodzaju nakrecania sie, lepiej zeby mnie profilaktycznie powiesic do gory nogami. Czlowiek poleci, nastresuje sie, dostanie pozytywna wiesc, a dwa dni pozniej sie znowu stresuuje i znowu by sprawdzal. Zastanawiam sie, jak z tym sobie poradzic, ale uleganie pokusie sprawdzania pewnie nie pomoze, wrecz przeciwnie - przynajmniej u mnie.

Ale na razie chyba nie mam co sie zastanawiac nad tym, bo wyglada na to, ze daleka droga. Dzien 35 i okresu nadal brak. No kurde. Zaczynam byc strasznie zla.
 
liluś 87 mi jak lekarz wyliczał kiedy możemy zajść, to właśnie mi mówił co drugi dzień. Ale nie wiem ile w tym prawdy, bo u mnie były tylko raz przytulanki, z powodu krwawienia, a w ciążę no i tak zaszłam

Loi super, że jesteś spokojniejsza

No a ja wam powiem, że normalnie jestem głupia. Poszłam dziś na wizytę do lekarza na nfz, z nadzieją, że będę mogła chodzić na nfz i za badanie nie będę musiała płacić. No i oczywiście przeliczyłam się. Jedyne co się dowiedziałam innego, to że mam malutką torbiel na jajniku. A tak to na dzień dobry, dlaczego dopiero w 10 tygodniu jestem, powiedziałam, bo taki termin dostałam. Potem zbadał mnie ginekologicznie i stwierdził, że on ciąży nie wyczuwa, zrobił usg to się nagle dziecko znalazło. I tu jest problem, bo wymierzył, że ma 3cm, a tydzień temu jak byłam prywatnie to dziecko miało 2,77cm. Więc albo znów mi się ciąża zatrzymuje, albo źle zmierzył, i się będę zastanawiać do 21 marca do następnej wizyty u prywatnego. Ogólnie zero zainteresowania, byłam u niego pierwszy raz i się o nic nie pytał, jak zapytał o badania, to powiedziałam, że robiłam w październiku przed poprzednią ciążą, którą poroniłam to się nawet nie zapytał dlaczego. I tyle mam z wizyty, że się będę teraz stresować, że znowu mi się ciąża zatrzymuje.
 
Nie, Loi, nie o to mi chodzi. Widze, ze to strasznie duzo nerwow i emocji, ze najchetniej czlowiek by przystko sprawdzal dokladnie co chwila. Ze mam tendencje do wszelkiego rodzaju nakrecania sie, lepiej zeby mnie profilaktycznie powiesic do gory nogami. Czlowiek poleci, nastresuje sie, dostanie pozytywna wiesc, a dwa dni pozniej sie znowu stresuuje i znowu by sprawdzal. Zastanawiam sie, jak z tym sobie poradzic, ale uleganie pokusie sprawdzania pewnie nie pomoze, wrecz przeciwnie - przynajmniej u mnie.

Ale na razie chyba nie mam co sie zastanawiac nad tym, bo wyglada na to, ze daleka droga. Dzien 35 i okresu nadal brak. No kurde. Zaczynam byc strasznie zla.
Dokladnie tak!:tak: Czlowiek najchetniej robilby bete co dzien i lezal pod scanem na okraglo.:-D Nawet dopochwowym.;-)
Juchu... Przeczytaj to, co sama napisalas o wizycie. Co sie nasuwa? ZMIEN LEKARZA bo ten to sie matce naturze nie udal.
 
Loi piękna betka!! Oddychaj głęboko Kochana ;*:*

Anilek jak tam odpoczęłaś trochę po harcach i zabawach urodzinowych??

Liluś kciuki zaciśnięte baaaardzo mocno!! Wyczarujcie zdrową, śliczną Fasolinkę!!

Enya kurczę zachowanie Twego męża pozostawia wiele do życzenia... My kobiety chciałybyśmy mieć w nich wsparcie szczególnie w takich chwilach ech ;/ Przytulam ;*

Juchu oby ten patałach źle zmierzył Waszą Kruszynkę!! Pewnie żebyś wiedziała że tak Cię oleje wcale byś nie poszła?? Kurde kupa konowałów w tym naszym państwie ;/ Staraj się dla dzidziusia jak najmniej stresować ;*


U nas dalej cisza- nic nie zapowiada porodu. Mam nadzieję że jak już coś ruszy to raz a porządnie :-D
 
juchu olej tego konowała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to jest lekarz???????? najpierw ciazy nie wyczowa,a to juz 10tc,pozniej nagle na usg jest????? o nic nie pyta,zero zainteresowania historia pacjentki i on sie lekarzem nazywa????? kochana jesli cie stac to chodz prywatnie jesli tam ten gin jest wart swojej ceny.co do opini tego to wogole nie bralabym jej pod uwage.sama widzisz jak sie zachował.loi znam ten strach niestety...jak w 5tc zaczelam krwawic to nawet do szpitala nie chcialam jechac,bo odrazu skreslilam ta ciaze...dziewczynt skutecznie mnie namawialy az wreszcie pojechalam(wczesniej bylam na pogotowiu i powiedzieli mi,ze zaczyna sie poronienie i mam czekac w domu,ale ostatecznie pojechalam na oddzial),a dzis mam cudasna coreczke,ktora daje mi ostro w kosc,ale jak zaczyna sie smiac to wszystko inne nie ma znaczenia,ani zmeczenie,ani nerwy na rozne sytuacje nic...jest naszym cudem...bedzie dobrze kochana...strach jest nieodlacznym elementem kazdej aniolkowej mamy...musimy miec sile,aby nie wizal nad nami wladzy.a jesli masz robic bete nawet co 2 dni dla swojego spokoju to rob-najwyzej dostaniesz w labo karte stalego klijenta:-).enya...twoj maz coraz bardziej mnie zadziwia tyle,ze negatywnie...:wściekła/y::no:nie wiem czy to jest jego forma odreagowania na wszystko,a jezdzenie z toba na badania traktuje jako koniecznosc????porazka....i badz tu czlowieku madry co mu w glowie siedzi...


u nas od rana piekna,sloneczna pogoda:-).mialam isc z Ala do parku,ale chyba zadrynam do kolezanki i sie do niej wybiore z mala.wkoncu tez sie troche przejdzie,a i ja sobie z kims pogadam.tez ma coreczke-9msc roznicy jest miedzy nimi,poznalysmy sie jak lezalam w ciazy biochemicznej,a ona akurat zaszla i plamila...urodzila core,a ja zaszlam z Ala:-).łady dzionek sie szykuje,wiosne czuc w powietrzu,a ja coraz bardziej sie smuce,bo maz juz wykupil bilet na lot do Anglii na 9go kwietnia...:-(....to dla nas ogromna szansa,ale bede tu sama z mala nie wiadomo jak dlugo...
 
Kłaczek poszłam do niego, bo ma dobre opinie, i go chwalą, a mój lekarz do którego chodzę prywatnie jest bardzo dobry ale po drugim poronieniu jakoś tak średnio mu ufam i chciałam iść do innego, żeby zobaczył czy wszystko w porządku i przejął ciążę, ale jak widać się konkretnie przejechałam i zostanę przy tym lekarzu co do niego chodzę prywatnie od 4 lat. Nie zmienia to faktu, że ten rozmiar dziecka co mi dziś ten inny wymierzył, będzie mnie prześladował do następnej wizyty u prywatnego. Dlatego uważam, że jestem głupia, bo miałam nadzieję się uspokoić a efekt jest odwrotny i jestem zła na siebie(i męża, bo on zasugerował, żebym poszła do innego lekarza), że poszłam do innego lekarza.
 
reklama
Juchu, ale skoro on nie potrafil w badaniu ginekologicznym stwierdzic 10 tygodniowej ciazy, to nie oczekuj ze prawidlowo dziecko zmierzyl! Ja nie wiem czy on by sobie poradzil ze zmierzeniem banana tasma krawiecka, wiec wez sie nie stresuj bo wyglada ze dobre opinie to mu szwagier pisal.

Mam w sobie jakis spokoj dzis... Az sie boje. Od tygodnia z hakiem nekam naszego kochanego JPII, (swiety by sie wkurzyl ;-)), proszac Go o opieke nad nasza kruszynka, tak jak opiekowal sie Karolem. Jak pijany plotu czepiam sie mysli, ze jest ok, ze w srode bedzie zarodek, a ten krwiak to nie krwiak bo przeciez nikt nie napisal nic na pewno, wszystko jest "wyglada na..." Zaczelam sobie wszystko tlumaczyc na plus...
 
Ostatnia edycja:
Do góry