reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kłaczek no właśnie mam nadzieję,że skurcze jakieś mi nie wyskoczą,ale nie powinny chyba,skoro przy pierwszym lekkim krwawieniu okazało się,że juz zarodka nie ma w macicy,więc resztę mam nadzieję wyplamić,wykrwawić...

Jak tak czytam od dawna o tych wyskokach Waszych "ukochanych"sąsiadów...to jestem w szoku :szok: Podziwiam Was za cierpliwość,ja już bym odsiadywała wyrok za nich:-D:-D:-D Nie moge pojąć skąd takie debile się biorą:szok::baffled:
 
reklama
Emka mam nadzieję, że i u mnie się to rozwinie. Ja zwijałam się z bólu w środę, niestety i skurcze miałam, aż mi ciekło z oczu od bólu. Ale od tamtego momentu jedynie czasami mnie brzuch pobolewa więc bez przeciwbólowych daje radę. Co do nospy - też czytałam, żeby lepiej jej nie brać. Spróbuj może ciepłą kąpiel, mnie taką lekarz polecił i troszkę pomogła.
 
Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji,że sama się oczyszczam...więc nie wiem co się w trakcie tego dzieje:( Lekarka rzuciła tylko hasło:jak zacznie sie jakiś krwotok to migiem do szpitala...Nastraszyła mnie,więc staram się przejść przez to bez komplikacji,unikam gorącej wody z obawy przed jakims krwotokiem,na bóle łykam przeciwbólowe,no spy wzięłam tylko dwie,więc dobrze,że mnie uświadomiłyście teraz.Póki co ma wrażenie ,że mam @,fakt,że ciut słabszą niz zawsze. Mam tylko nadziej,że na kontroli wyjdzie,że wszystko samo ładnie zeszło...szpital nie dla mnie,swoje w lutym już przeżyłam:(
 
jestem po wizycie. wyniki uroplasma- negatywna. prolaktyna w normie. przeciwciała antyfosfolipidowe- jeszcze nie doszły, więc nic nie uradziłyśmy. pani doktor wspomniała coś o badaniach genetycznych. dziewczyny czy wy też miałyście takie? po pierwszym poronieniu? trochę mnie to męczy. czy ona trochę nie przesadza? chyba dam se spokój i pójdziemy na żywioł. po wizycie u endo i po @, na którą czekam. pozdrawiam i miłej nocki życzę.

p.s. a się dziś z moją psiapsiółką nagadałyśmy... super! jednak baby muszą se pogadac, a co!
 
anilek ja po pierwszej obumarłej ciązy też miałam robione genetyczne badania,nie żałowałam,bo miałam pewność,że nie jestem obciążona jakimiś chorobami,że dziecko było zdrowe (ciąża obumarła przez mega grypę w 9tc).Bynajmniej dzięki temu nie miałam strachu starać się ponownie. Z drugiej strony lepiej,że masz nadgorliwą i zapobiegawczą lekarkę,niż taką,która nawet odpukać przy 3 poronieniach miałaby to w d... i nie podsuwałaby pomysłów na badania i znalezienie przyczyny tragedii.

Miłej nocki dziewczyny:)
 
Karola - ja na początek kupię jedną paczkę tych najmniejszych, a w razie czego wyślę męża do sklepu żeby dokupił. też słyszałam o tych Dada, że są fajne
Anty - co to znaczy, że Ci się odechciewa staranek? z pięty w migdał chcesz dostać? do roboty!!! ;-)
Kasia - no przynajmniej Ty nie porzucasz starań. trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&
Kłaczku - super, że już się uwolnisz od tych debili...
Emka - mam nadzieję, że obejdzie się bez szpitala :-(
Anilek - genetycznych nie miałam ale jakby lekarz mi powiedział że mam zrobić to bym pewnie zrobiła

a mnie od kilku godzin tak dziwnie brzuch boli, wzięłam te swoje leki rozkurczowe i leżę. dziwnie mi tak trochę bo nie wiem czy to jest normalny ból czy nie... mam nadzieję, że do jutra przejdzie
 
Kasia - a nie chcesz zatestować skoro masz jakieś wątpliwości czy miałaś okres? mam nadzieję, że to taki chwilowy dół, który minie wraz z kolejną owulacją. tak mi się jakoś przypomniało, że jak się mieliśmy zacząć starać przed pierwszą ciążą to gdzieś wyczytałam, że 100% zdrowa para ma w danym cyklu 25% szans na poczęcie - powiedziałam to mojemu mężowi na co on pomyślał przez chwilę, głośno westchnął ehhh... i powiedział - nigdy nie miałem szczęścia w grach losowych :-D strasznie mnie to wtedy rozbawiło. postaraj się dać sobie trochę czasu i się nie spinać, jednak ta nasza durna psychika ma duży wpływ na nasze niepowodzenia
 
Witajcie .
Nie mam czasu na czytanie ,bo cały czas zabiera mi moja mała istotka.
Wpadam pochwalić się swoim skarbem...
A tyle u nas :
W poniedziałek byłyśmy z Karolinią odprowadzić pielgrzymkę i doszłyśmy na sam nocleg. :szok::-D:-D:-D
To pierwsza nasza taka długa wyprawa.:tak::tak:

wyszłyśmy o 7 rano ze starówki a wróciłyśmy do domu ok.23 :-D:-D:-D

Jutro, a w zasadzie dziś dojeżdżamy z Karolinią na pielgrzymkę i idziemy już do końca :tak::-):-)

Nie wiem tylko jak z pieluchami zrobić ,bo my na wielorazówkach MINKY jedziemy i aż żal mi małej tyłek w zwykłe pampersy włożyć brrrrr :crazy::crazy::baffled:

A tak po za tym to mała jest przekochana.
Rośnie jak na drożdżach i dobrze się rozwija
Oto Karolinka

 
reklama
Do góry