aniii to fajnie
ja też z siorką obie brzuchate
ona na koniec października a ja w połowioe grudnia 
no i wiecie co .... nic nie zrobiłam, siorka ze szwagrem przyjechali prosto od lekarza rodzinnego do nas i "sobotnie zakupy" zrobiliśmy dzisiaj, właśnie wróciłam
w drodze powrotnej gdyby nie szybki manewr szwagra i pusty pas jezdni z naprzeciwka mielibyśmy stłuczkę ... babsko klacha przez telefon i cofie tyłem z bocznej drogi masakra ... i my dwie brzuchatki ... nic sie nie stało, ale tak sie wystrachałam że juz na 100% wiem że to co czuję to kruszyna bo wierci sie do teraz
no a z mojego sprzatania nici, zaraz M wraca z roboty, skończy sie więc na tym że tylko gary pomyję
ale jutro rano nadrobie z tym sprzątaniem a co
hehe
a siorce rodzinny powiedział że ten wynik z glukozy nie jest zły jak dla niego w granicach dopuszczalności, no ale to nie ginkodoktor ani diabetolog, ma skierowanko do tej poradni dla diabetyków po niedzieli będzie miała czarno na białym co ma dalej robić
kumpelka moja z połówkowego już po wizycie ale dalej zero info, trochę mam stresa ale se stwierdziłam że pewno na jakieś lody wyskoczyła ze swoim chopem albo cuś, albo pewnie rodzinke z fotkami obskoczy więc trzymam kciuki dalej
no to dziołszki ja znikam jak narazie papa miłego wieczorku
no i wiecie co .... nic nie zrobiłam, siorka ze szwagrem przyjechali prosto od lekarza rodzinnego do nas i "sobotnie zakupy" zrobiliśmy dzisiaj, właśnie wróciłam
w drodze powrotnej gdyby nie szybki manewr szwagra i pusty pas jezdni z naprzeciwka mielibyśmy stłuczkę ... babsko klacha przez telefon i cofie tyłem z bocznej drogi masakra ... i my dwie brzuchatki ... nic sie nie stało, ale tak sie wystrachałam że juz na 100% wiem że to co czuję to kruszyna bo wierci sie do teraz
no a z mojego sprzatania nici, zaraz M wraca z roboty, skończy sie więc na tym że tylko gary pomyję
a siorce rodzinny powiedział że ten wynik z glukozy nie jest zły jak dla niego w granicach dopuszczalności, no ale to nie ginkodoktor ani diabetolog, ma skierowanko do tej poradni dla diabetyków po niedzieli będzie miała czarno na białym co ma dalej robić
kumpelka moja z połówkowego już po wizycie ale dalej zero info, trochę mam stresa ale se stwierdziłam że pewno na jakieś lody wyskoczyła ze swoim chopem albo cuś, albo pewnie rodzinke z fotkami obskoczy więc trzymam kciuki dalej
no to dziołszki ja znikam jak narazie papa miłego wieczorku
Ostatnia edycja: