Majra tulam. Rocznice są ciężkie.
Karola to ja też jestem choleryk, możemy uścisnąć sobie ręce. Dobry tekst ciekawe czy na mojego męża podziała, ale musiałabym mówić o twardnieniu, bo on nie zrozumiałby tekstu pt. stawia mi się brzuch
Anty a co nie masz lusta w domu. Ja mówię codziennie lustereczkow powiedz przecie, kto jest piękny i młody na tym świecie - a ono mi odpowiada: jak to kto TY
No nieźle z tą koleżanką. Mojemu też musiałabym z pół godziny wcześniej powiedzieć, że rodzę, bo on zaś zbiera się strasznie długo.
Sandy dobre, ale się usmiałam. A gdzie rodziłaś? Jak to jest z prywatną położną, gdzie ją załatwić i ile to kosztuje
No masz dylemat z tą komunią. Chyba lepiej po urodzić
Zjola dobre z tą historią
Plenitude tulam - bardzo mi przykro. Trzymaj się dzielnie. Bardzo dobre podejście - zająć się czymś innym. Tak trzymać.
Karola trzymam kciukasy za wizytę &&&. Ups to trzymam za środową. No za buciki też poszłabym
Elka jak ogólnie jest dobrze to dobrze. Prywatnie i tyle czekać wow...
Mnie rozniosłoby tam. Podeszwy z butów zdarłabym. Dobrze, że jesteś dzielna
Gatto to ja z chęcią poprasuję
Żeby się uśmiać to możemy pisać takie historie o porodach i reakcjach mężów oraz o powodach do płaczu w czasie bycia w ciąży.
Rodziłam 2xw Tychach ,a położna to kuzynka[moja i jej mama były siostrami]-ma fajną szkołę rodzenia[to nie reklama].
A to czekanie spowodowane było tym ,że po pierwszym porodzie mało co nie skończyło się na usunięciu macicy[podziało się już po porodzie ,kontroli] i wtedy profesor nie zgodził się na operację ,tylko mieli mnie ratowac za wszelką cenę..