reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny dziękuję za odzew. Temperatury nie mam, skrzepów też. Brzuchol nie boli. W pon mam wizyte u gina więc z nim porozmawiam. ;* Kochane jesteście ;*

Iza to że wracasz do normalności jest zupełnie naturalne. Kochałaś, kochasz i będziesz kochać swego maleńkiego Aniołeczka i zawsze będziesz Go pamiętać!! Tego jestem pewna ;* Ale trzeba żyć dalej, nie poddawać się. Michaś na pewno nie chciałby żeby Jego kochana mamusia była smutna;*

Ja też czasami się obwiniam, że wracam do normalności, że może teraz już za mało płaczę. Chcę choć trochę uciszyć złe myśli więc uciekam w pracę, w studia. Ale zawsze przed snem wszystko wraca... Jak mąż mówił do mnie: spijcie słodko moje dwa szczęścia i dotykał do brzusia, który jeszcze nawet nie urósł!! Cudowne wspomnienia! Kocham tego mojego Aniołka całym sercem i zawsze będę Go pamiętać!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziękuję Wam wszystkim bez wyjątku za słowa wsparcia. Boże jak ja chciałabym być taką "kochaną mamusią" dzieciątka tu na ziemi. Tak bardzo chciałabym móc kochać, przytulać, całować itp. moje dzieciątko.Pozostaje tylko mieć nadzieję, że i mi i Wam wszystkim kiedyś będzie to dane.
 
Anty u mnie wiek ten sam ;) a jesteśmy ze sobą 13 lat :D

Angel no to musisz sama się pilnować ;) słodziak z niego jak mamusię pyta czy lepiej się czuję - wzruszające

Emy smutna historia. Światełko dla Twoich Aniołków ***

Elka identycznie jak u mnie. Mój M mnie wspiera, albo stara się chociaż ;). Mimo, że pracuję z dziećmi to nie miałam instynktu macierzyńskiego, ale mój M baaaaaaaaaardzo chciał.

Kłaczek dokładnie. Trzeba być dobrej myśli :)

Iza ja nie przestałam o tym myśleć, ale zaczęłam równocześnie myśleć o czymś innym. Zaczęłam wycodzić do ludzi, bo ja taka zamknięta skorupa jestem jak coś się złego dzieje.

IZW zdrówka życzę. Ja chorowałam po zajściu w ciąże ponad 2 miesiące. Polecam jeszcze syropek z cebuli i imbirową herbatkę z miodem.

Martusia musimy wracać do normalności. Niestety nie mamy innego wyjścia, ale teraz mamy dodatkową opiekę nad nami - Naszych Aniołków...

Iza to dla Ciebie "A gdy pewnego dnia będę musiał odejść?- spytał Krzyś ściskając Misia- Co wtedy?-Nic- zapewnił go Puchatek- posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam.Kiedy się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie"
 
Witam wszystkie kobietki

do_ti oczywiście, że zrobię te badania, nie daruję sobie jak nie będę znała wyników, a po co mam się zastanawiać jakie są, wolę je zobaczyć. Uwielbiam wędkowanie i robię to od małego a i mój mąż jest zachwycony, że ma kompankę :-), mam kartę wędkarską więc na legalu łowię, ale nie tak tradycyjnie tylko spinninguję, wędka 2,5 metra, lekka, chodzę a nie siedzę, ciągle zmieniam miejsce i bardzo często zarzucam, to wersja inna niż spławikowo-gruntowa, na grunt łowię dopiero jak się zmęczę bieganiem i zarzucaniem :-) Fajnie patrzą na mnie starzy wędkarze, niska, drobna blondynka w moro z wędką :-) łowiąca coś od czasu do czasu, bezcenne. Jak łowię to mi problemy uciekają do wody, hehe
majra masz rację, będę próbować, załamię się jeszcze wiele razy, ale na pewno się nie poddam.
emy jesteś bardzo silną i mądrą kobietą, los mocno Cię doświadczył, ale wierzę, że Ci to wynagrodzi, prędzej czy później, Twoja siła i determinacja jest zadziwiająca.
anty2 nie wstawiałam suwaczka dla mojego Aniołka tylko wpisałam datę, nigdy nie słyszałam bicia serduszka, na usg dowiedziałam się tylko, że dzieciątko nie żyje. Gdy poroniłam i chciałam zawieźć go do szpitala przez kilka chwil trzymałam w dłoniach mój wytęskniony skarb, mój mąż to widział, nigdy nie zapomnę wyrazu jego twarzy.. Dlatego pisałam o tym, żebyś dała szansę swojemu mężowi, on się nie domyśli, musisz z nim przeżywać żeby zrozumiał i potrafił Cię wspierać tak jak tego oczekujesz.
IZW leżakuj kochana żebyś szybko doszła do siebie, mam nadzieję, że to tylko katar.
Gatto tak mi się zakombinowało w główce, że może by Ci wysłać ten duphaston, co prawda jest na receptę ale może jakoś by się udało, ja mam receptę na opakowanie, to, które mam teraz w tym miesiącu mi wystarczy, najwyżej w maju poproszę o jeszcze jedną receptę, bo skoro druga faza u Ciebie kuleje to może ten progesteron Ci pomoże. A nie ma tam u Was odpowiednika duphastonu, na pewno coś jest ale może nie chcą go przepisywać w tym 3 świecie..
 
Ostatnia edycja:
anty2 witam cie serdecznie...wspołczuje tego co sie stało,ale tutaj znajdziesz pomoc i wsparcie gdyz nie jestes sama z tym problemem.nie mozesz zakladac,ze sytuacja za drugim razem tez sie powtorzy...wiem,ze sie boisz,ale kazda z nas sie boi a mimo to probuje...bo warto...mnie poronienie spotkało 2 razy i to w baaardzo krotkim odstepie czasu.najpierw w marcu pozniej w maju..jedno po drugim...czekałam 4 lata i z nowym juz partnerem,obecnie mezem sprobowalismy i wyladowałam w szpitalu w kwietniu tam tego roq z ciaza biochemiczna-tzn wytworzyło sie tylko bhcg bardzo niskie,ale zarodka nie bylo-to tak jakby @ mi sie przesuneła poprostu.minelo pol roku i zaciazyłam...jak widzisz z takim efektem:-) ale wczesniej porobilismy mnostwo badan,w tym takze genetycznych i nigdzie nic nie wykazało przyczyny poronien.trafilismy na lekarza genetyka ktory zalecil od nastepnej ciazy branie zastrzykow clexane i to byl strzal w 10ke....taka moja historia.ale mimo,ze jestem na polmetku to bardzo sie boje,bo i w tej ciazy na poczatq wyladowalam w szpitalu z krwawieniem i bolami i myslalam,ze juz po a okazalo sie,ze mialam krwiaka w macicy...musialam lezec,lezec,lezec...teraz juz jest oki.a co do meza to on sie ciebie pytał czy ma byc przy tobie,a ty sama nie wiedzialas wiec moze on nie chcial sie narzucac???? moze myslal,ze wolisz byc sama???? faceta trzeba mowic wprost oni inaczej nas nie zmrozumia... elka tatuaz fajna sprawa.moj maz zdecydowal sie w tam tym roq na jeden i ja tez chcialam na stopie,ale funduszy brakło...izw ja tez jakis czas temu zachorowałam w ciazy wlasnie katar najbardziej mnie meczyl i kupilam sobie taki areozol do nosa na bazie wody morskiej dla ciezarnych wlasnie,powpuszczalam sobie przez 2 dni i przeszło.


a ja juz na komputerze pisze wiec odrazu lepiej.dzis mam usg poznam płec mam nadzieje.boje sie baaardzo,bo juz sobie wkrecam,ze dzidzia rusza sie mniej niz ostatnimi dniami....trzymajcie kciuki
 
IZW - kuruj się kochana! Mnie dopadło to samo, z tym, że ja niezafasolkowana jestem. Trzymam kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Witam i życzę miłego dnia:)
ja jestem na dietce jak zwykle ,ale teraz zapisałam się na dieta.pl i korzystam z rad innych osób na dietce , którym udało się zrzucić trochę kilogramów ustawiam sobie menu właśnie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki , trochę mnie nie było i trudno się wkręcić z powrotem.

Zjola- udało Ci się czy się nie udało zaciążyć bo ja w plecy jestem z informacjami
 
Kobietko - a gdzie tam :no:. Za 9 dni owulacja.
Życzę udanej diety. Ja mam dietę motocyklową. Stres jak diabli więc nie żrem :-D.

Kłaczku - coś widzę, że u ciebie też z fasolki nici?
Wyobraź sobie, że mam dzisiaj drugą jazdę na motorze. Stres jak cholera ale podoba mi się to. Muszę tylko odpowiednie odruchy w sobie wyrobić, bo jak na razie odruchowo gaz odkręcam i instruktor biega za mną z przerażeniem po placu :-D. Jeden mur już zaliczony ale 8-ki już wychodzą po pierwszej jeździe, więc chyba będą ze mnie ludzie co?
 
Ostatnia edycja:
kurcze zjolka ty juz bedziesz miec kolejna owulke,a ja tu ani śladu @ :szok:nawet nie wiem czy wogole u mnie byla owulka:-D
do_ti no faktycznie kochaniutki jest dopiero 3 latka a taki madry,pyskaty rowniez:-D
kobietko ile masz zamiar zrzucic?a jak z fajami?:-D
 
reklama
Karola zakaz wkręcania ;-) na pewno wszystko jest dobrze, przestań się zamartwiać, to wcale nie służy ani Tobie ani dzieciątku. Na którą idziesz na usg? Daj znać co i jak no i kogo tam w brzuszku nosisz :-), czekam z niecierpliwością na wieści :tak:
Witaj kobietko, wkręcaj się i paplaj tu z nami, kciuki za Twoją dietę &&&&
 
Ostatnia edycja:
Do góry