reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Gosiulek- ja choruję na zespół paranoidalny , to choroba psychiczna objawiająca sie omamami różnego rodzaju, lękami i tym podobnymi może być tak ,że przez całe życie będę brała leki , ale mam nadzieję ,że potem zostaną zmienione na takie, które nie zagrażają dziecku, na terenie szpitala widziałam kobiety w ciąży więć chyba się da:-)
 
Gosiulek- ja choruję na zespół paranoidalny , to choroba psychiczna objawiająca sie omamami różnego rodzaju, lękami i tym podobnymi może być tak ,że przez całe życie będę brała leki , ale mam nadzieję ,że potem zostaną zmienione na takie, które nie zagrażają dziecku, na terenie szpitala widziałam kobiety w ciąży więć chyba się da:-)

Teraz sobie przypominam jak pisałaś.
Trzymam mocno kciuki Kochana.Musi być dobrze.
 
Akunia- z tą chorobą trzeba niestety leczyć się bardzo długo ,a nawet całe życie , to trudna choroba i poważna ,ale da się z nią żyć, moja ciocia też to ma była już 7 razy w szpitalu , ja modlę się co dziennie żebym nie musiała do szpitala wracać bo tam jest okropnie taka twarda szkoła życia, mi wszystko na początku kradli ,potem mnie przenieśli na inny oddział i tam już spokojnie doszłam do siebie trwało to 6 tygodni, ale trafiłam na wspaniałych lekarzy i personel nie mam powodów do narzekania na nich.
Kasiuleczka- super ,że wszystko ok.
Ania- nie łam się nie tym razem to następnym się uda daj sobie na luz jak to Kłaczek napisała.
Bella- mój Boże to dobrze ,że tylko na spalonej kuchni się skończyło:szok:.
Emilchen- witaj zapalam światełko (*) dla Aniołeczka.
Kochana dobrze jest odczekać 3 cykle i wtedy można się starać, ja po stracie bardzo długo nie mogłam się zdecydować na kolejną próbę , a jak już się nastawiłam to sie pochorowałam i tak muszę czekać jeszcze ponad rok bo biorę leki, pisz tutaj z nami i koniecznie odwiedź wątek badania po poronieniu warto zrobić podstawowe badania jak zbadać tarczyce , zrobić badania na toksoplazmoze , cytomegalie, wymazy na chlamydie , ureoplasme, mykoplasme , pogadaj o tych badaniach z lekarzem.

ja dziś miałam z rana gości poszłam z nimi na miasto zaliczyłam przy okazji spacerek , wróciłam upichciłam sosik ziemniaczki obrane więc mam labę mogłam trochę nadrobić.:-)

u mnie dzieki bogu obylo sie bez narotow u m, sama mialam depresje ale jednak bylam silniejsza od niego chociaz tez mialam niezle zjazdy no ale coz. dokladniej swoja historie opisalam na watku poznajmy sie.
 
bella ło matko święta. szczeście że Wam się nic nie stało ! aż mi się przypomniało co się stało jak byłam z Patim w ciązy a wolałabym tego nie pamiętać

emilchen witaj zapalam swiatełko [*]. ja maiłam zabieg 3 dni temu i u mnie zarodek własnie się wchłonął i zostal pustak. ja wolę myśleć że to puste jajo i moje dziecko nie umarło przynajmniej trochę to pomaga

As fajny pomysł z tej wróżki muszę wypróbować

ania tulę Cię mocno

Kasia za dużo Cię to kosztuje stresu i nerwów w pierszej kolejności dbaj o siebie i Agatkę a potem o innych

Agniesia to jak wszyscy Cię kopią to ja też :-D &&&

ilonka śliczna ta Twoja beta :tak:

zjola ja już łazienkę wypucowałam


wysprzątałam chatę od góry do dołu. nie maiłam czasu mysleć i nie myslalam o tym teraz trochę boli brzuch ale opłacało się. koleżanka nas zaprosiła jutro na ognisko ale ja się nie czuję na siłach. zgrywam twardziela płaczę już tylko jak nikt nie widzi. czuję się jak w żałobie i będąc na ognisku gdzie wszyscy będą dobrze sie bawić ja się będę czuła jeszcze gorzej jak wyrodna matka.
 
Ostatnia edycja:
Mnie też razi za każdym razem słowo "pustak". Trochę to takie oziębłe ;-) ale zawsze sobie tłumaczę, że Wam tak lepiej pisać. U mnie to póki co nawet nie wiem co było, czy cp czy puste jajo płodowe czy co. Ryczałam jak nie wiem co, miałam takie ataki rozpaczy, ale z tego żalu, że lekarze nie zadbali o mnie od początku.

Smutne to, że zmarła jedna bliźniaczka, trzymam kciuki za drugą niunię &&&
 
Mycha, "pustak" to troche wytrych, skrot. Po prostu latwiej tak niz "ciaza bezzarodkowa" lub "puste jajo plodowe" lub po tutejszemu "empty pregnancy sack". Szczerze mowiac kiedy uzywam tego okreslenia, nie idzie za tym zaden ladunek emocjonalny - ani zlosc wobec zjawiska, ani zal - po prostu slowo takie samo jak "trawa", "woda"...
 
kłaczek
Dla mnie to było dziecko, mój aniołek... tak piszą lekarze - doszło do zapłodnienia, zarodek na samym początku przecież nie jest widoczny, dzieciątko zmarło zanim było je widać na usg, pewnych rzeczy nie zobaczymy bez mikroskopu, ale to nie znaczy, że ich nie ma...wiem, że każdy ma prawo do własnych odczuć, rozumiem, że dla Ciebie to był "pustak", czy "kawał mięcha" który "poleciał", ale dla mnie to dziecko jak każde inne, nie żadne obce tkanki, tylko część mnie i mojego męża i powiem szczerze mocno mnie zmroziło, kiedy w taki sposób napisałaś...
i ja czuję rozpacz straty dziecka w tej właśnie sytuacji
mimo wszystko dzięki za radę co do terminu kolejnych starań, wiem, że nie miałaś złych intencji

dziękuję dziewczynom, które potraktowały mojego aniołka jako prawdziwe dziecko, które odeszło i zapaliły światełko dla Niego...
Jeśli tak uważasz to i ja zapalam światełka (*) (*)(*)
Gosiulek- ja choruję na zespół paranoidalny , to choroba psychiczna objawiająca sie omamami różnego rodzaju, lękami i tym podobnymi może być tak ,że przez całe życie będę brała leki , ale mam nadzieję ,że potem zostaną zmienione na takie, które nie zagrażają dziecku, na terenie szpitala widziałam kobiety w ciąży więć chyba się da:-)
Pewnie,że się da.Musi się dać.
Co się nie da jak się da !!!! :-D:-D:-D:-D
Trzymam kciuki.

emilchen witaj zapalam swiatełko [*]. ja maiłam zabieg 3 dni temu i u mnie zarodek własnie się wchłonął i zostal pustak. ja wolę myśleć że to puste jajo i moje dziecko nie umarło przynajmniej trochę to pomaga
Sama piszesz .Wchłonął się ,zniknął ,nie ma go -można to interpretować jak się chce.
Również tak ,że wchłonał go organizm i jest nadal w Tobie ,a tylko puste jajo zostało usunięte.
Patrząc z tej strony to każda kobieta średnio co 3-4 cykl jest w ciąży i traci dziecko,bo komórka była zapłodniona tylko się nie zagnieździła ...
Ech dylematów dużo...:baffled::baffled::baffled:
Kiedyś puste jajo było nazywane ciążą urojoną lub ciążą bez zarodkową.
I w tym i w tym przypadku nie dochodzi do prawidłowego zapłodnienia.
Nie ma prawidłowego podziału komórek,nie ma prawidłowego rozwoju małego człowieka tak samo jak przy nowotworze czy zaśniadzie.
Po prostu rozrost komórki i tyle.
To błąd komórek i pragnienie matki by być w ciąży i dochodzi do takich różnych dziwnych historii.:baffled::baffled::baffled:
Gdzieś tak kiedyś wyczytałam,ale źródła na ten moment nie potrafię podać.
:no::no::no:
 
reklama
Ja próbuje sobie to tak tłumaczyć żeby mniej cierpieć. U mnie jeden lekarz coś widziała drugi nic dopóki nie przyjdą wyniki chce wierzyć ze moje dziecko nie umarło... Lżej sercu i duszy kiedy myślę ze go nie było a natura ze mnie zadrwiła robić krzywdę.
 
Do góry