reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kobietka, miło Cie poznać :-) a dlaczego musisz aż 2 lata czekać? Nowa tu jestem i nie znam wszystkich waszych historii jeszcze.
Ilona, mnie na mdłości pomaga...jedzenie, ech :eek: no i miętę popijam czasem, imbiru nie próbowałam jeszcze. Teraz i tak jest lepiej, najgorzej było w 7 tyg., bo wtedy całodzienne te mdłości były, teraz są "falowe" :-D Ale jakos przeżyję,byle tylko maluch rósł. W poprzednich ciążach nie miałam mdłości, w zasadzie żadnych objawów nie miałam, więc liczę, że to dobry znak.
 
reklama
Witam Was dziewczynki w ten pochmurny piątek:) Od rana ślęczę na pracą magisterską i jakoś mi to idzie jak krew z nosa, ale muszę się zawziąść i napisać to cholerstwo:))Niech te 5 lat studiów nie pójdą na marne. @ nadal brak,objawów...hmmm ciężko wyczuć, nie myśle o tym,nie wiem może sikańca jutro szczele z rana. Sama nie wiem co o tym myśleć. Życze Wam kochane miłego dzinka, ja dziś obiadek mam gotowy, bo mój paskudnik ugotował wczoraj leczo z klopsikami(mniam). Pozdrawiam wszystkie cieplutko:)
 
Kahaka- u mnie to jest grubsza sprawa mieliśmy starać się w czerwcu tego roku , ale zachorowałam na zespół paranoidalny i teraz czeka mnie 2 letnia kuracja psychotropem , którego nie wolno zażywać w ciąży dlatego muszę tyle czekać , ale pocieszam się myślą ,że co sie odwlecze to nie uciecze.Ja poroniłam w 2007 roku potem panicznie bałam się kolejnego rozczarowania ,ale tutaj na forum znalazłam wsparcie i pomoc poczytałam o badaniach część zrobiłam , wykryto u mnie ureoplasme i to ona prawdopodobnie wykończyła nasze maleństwo ,ale jesteśmy już oboje z mężęm wyleczeni dostałam ponadto szczepionkę w tabletkach ażeby to paskudztwo nie powróciło.To tak w skrócie o mnie:)
 
kobietko, kurczę, to dużo przeszłaś, bidulko. Ale chyba jesteś optymistką ;-), więc na pewno się uda wszystko, co planujesz! Trzymam kciuki za Ciebie.
Agniesia, o czym piszesz pracę mgr? Jak ja się cieszę, że mam to juz dawno za sobą :-D
 
Droga Kahako temat mam nawet ciekawy a mianowicie: Ochrona własności intelektualnej i jej wpływ na rozwój gospodarczy w Polsce. Także męczę ten temat i wymęczyć nie mogę, mam nadzieję,że do końca miesiąca zamknę tę historię i byle do obrony:)))Z tego co czytałam to jesteś po pedagogice,też fajny kierunek,nawet kiedyś myślałam o tym,ale ja jestem typową humanistką,historyczką. Pozdrawiam
 
Kahaka- dziękuję kochana za miłe słowa , staram się patrzeć optymistycznie ,ale czasem jest ciężko czasem to sobie myślę ,że ciągle mi życie kłody pod nogi rzuca, ale widocznie to nie czas ten tam u góry chyba wie lepiej co komu kiedy pisane:)
Trzymam za Ciebie mocno kciuki ,a raczej za Twoją fasolkę, wiesz już na kiedy masz termin porodu?
 
Agniesiu, tak jestem po pedagogice, no i cóż -belfer ze mnie :-D obecnie bezrobotna i nie wiem jak to będzie dalej, mam obawy, czy iśc do pracy od września, bo dostałam grupę 5-latków (25 sztuk) a to ciężka harówa, no i choroby, bo to jesień...
kobietko, dzisiaj czytałam takie zdanie, że teraz mamy pod górkę, ale kiedyś trzeba z tej górki zjechać! Termin mam między 7 a 9 marca, obym dotrwała. Generalnie jestem bardzo zestresowana, czekam na każdą wizytę jak na zbawienie. Ale cóż, już taki nasz los...
 
Kobietka - wyskakujesz jak spod ziemi! Ktoś tu Cię wywoływał na forum, chyba Czarna? Widzę, że podziałało :) Ty musisz czekać dwa lata a ja też mam odroczenie do listopada. Lekarz w klinice leczenia niepłodności powiedział, że po zaśniadzie trzeba bezwzględnie odczekać rok, więc czekamy. Wakacje mamy pełną gębą, bo napięcie z nas zeszło jak z balonu. 3 miechy możemy myśleć tylko o niebieskich migdałach :) Pozdrowionka :)
 
Kochane zrobiłam przed chwilką sikańca, bo już nie mogłam wytrzymać...oczywiście wynik negatywny. Pomiar tempki w @ 37,6. Ja ogłupiałam:baffled:, cyce jak balony,kłucie w jajnikach na zmiane,brak apetytu, zgaga i ta temperatura....może temu,że jestem fest przeziębiona...buziaki
 
reklama
Do góry