kobietka, miło Cie poznać :-) a dlaczego musisz aż 2 lata czekać? Nowa tu jestem i nie znam wszystkich waszych historii jeszcze.
Ilona, mnie na mdłości pomaga...jedzenie, ech no i miętę popijam czasem, imbiru nie próbowałam jeszcze. Teraz i tak jest lepiej, najgorzej było w 7 tyg., bo wtedy całodzienne te mdłości były, teraz są "falowe" Ale jakos przeżyję,byle tylko maluch rósł. W poprzednich ciążach nie miałam mdłości, w zasadzie żadnych objawów nie miałam, więc liczę, że to dobry znak.
Ilona, mnie na mdłości pomaga...jedzenie, ech no i miętę popijam czasem, imbiru nie próbowałam jeszcze. Teraz i tak jest lepiej, najgorzej było w 7 tyg., bo wtedy całodzienne te mdłości były, teraz są "falowe" Ale jakos przeżyję,byle tylko maluch rósł. W poprzednich ciążach nie miałam mdłości, w zasadzie żadnych objawów nie miałam, więc liczę, że to dobry znak.