reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Martusionek- dziękuję za słowa pociechy , u mnie to ciągle coś najpierw zespół paranoidalny ,a teraz ta tarczyca mam wrażenie ,że los koniecznie chce utrudniać mi plany macierzyńskie muszę i tak czekać dwa lata więc mam nadzieję ,że dojdę do ładu z tą moją tarczycą.
My byliśmy z M u mojej siostry na grillu a tam jest dużo szkrabów jak ja lubię patrzeć jak mój M się z dziećmi bawi ostatnio mi powiedział ,że on to już by teraz chciał zostać tatą a tu masz babo placek dwa lata na psychotropie muszę jechać ehhh
.Pozdrawiam wszystkie naraz i każdą z osobna:tak:
 
reklama
Obiecane fotki z dnia rybaka w Toulonie:)
DSC00061.jpgDSC00020.jpgDSC00050.jpg
1)To tylko ja i oczywiscie Sw.Piotr 2)Drugi z niosacych posag (w bialych spodniach)to moj mąż.
3)Po lewej moja córcia Julia z kolezanka Elleine spiewajace hymn rybakow tuz przed wrzuceniem do morza kwiatow dla Neptuna.
 
Ostatnia edycja:
Czarna, bo to nie jest miejsce dla kotow. Koty sa neofobami - potrzebuja znanego otoczenia, znanych dzwiekow, spokojnego srodowiska, kiepsko reaguja na zmiany. Glupie przemeblowanie moze spowodowac zaburzenia. Tymczasem sklep to gwar, zmieniajacy sie ludzie, czesto pukajace w szybe dzieci, nie zawsze pamietajaca o czystej wodzie w misce obsluga. W sklepie kot jest towarem.
Martusionek, powoli sie pouklada. Bedzie dobrze.
Aga, tego lazuru morza zazdroszcze... Jak tam cudnie..
 
czesc dziewczyny
Troszkę mnie nie bylo.
staralam sie doczytac ale tyle zescie napisaly.
Ilona-nie przejmuj sie tesciowa.ja zrobilam z piz....rząd 5 lat temu i mam święty spokój.mój synek jej nie zna i powiem ci ze nie bedzie znal to zaklamana su....a T. jak chce to tam jezdzi ale raczej tez ograniczyl kontakty do minimum.Tylko sie nie denerwuj nia bo po co sie przejmowac takim czyms?!
klaczek- no juz scan sie zbliza wielkimi kraokami a jednak ten czas zlecial.no pewnie tobie to sie dluzy.
A ja juz u rodziców.oj jak fajnie cisza spokoj.
pozdrawiam
 
Hej...ja juz po wypoczynku ...ale co tam te kilka dni...wcale sie nie naładowałam...zwłaszcza, że pogoda marna....

Zjola - kochana...jak tam objawy?....29 zbliza się wielkimi krokami.....

a ja....raz mi się wydaje, ze na bank jest żółwik....bo mi niedobrze, piersi bolą....nawet mi się te takie guzki porobiły na brodawkach.....brzuszek boli jak na @, ale to juz od kilku dni.....
a za chwilę....czuje, że @ zaraz przylezie i nic z tego w tym cyklu.....

no i zabijecie mnie, ale dzis rano znowu sikańca zrobiłam.....i....nic!
to znaczy ja tam widzę taki delikatny ślad, gdzie powinna być druga kreska, ale czy to test ma tam taki paseczek ...jakby czymś nasączony i go tak pod światło widac?...nie wiem.......wiem tylko tyle, że nie nastawiam się, ale nie trace nadziei....co ma być to będzie.....i tak się wszystko wyjaśni w tym tygodniu....28-30 powinna nadejśc @....."spokojnie" sobie teraz poczekam....

właśnie zerknełam na suwaczek....i @ powinna sie pojawić juz dziś....czyli jak by coś było...to test raczej by dzis pokazał normalna drugą krechę....

buziaki....
 
Ostatnia edycja:
Witajcie poniedziałkowo!!!
Ależ się schorowałam w ten weekend...
normalnie masakra....
Katar jak z kranu
ból gardła jakbym połknęła żyletkę
no i oczywiście gorączka połączona z cholernym bólem pleców....
Ale na szczęście mój pan stanął na wysokości zadania...
Opiekował się mną jak zawodowy pielęgniarz, tyle tylko, że na początku musiałam mu wytłumaczyć, że w chwili obecnej nie mogę brać żadnych ferwexów i innych cudów na przeziębienie, więc robił mi herbatkę z sokiem malinowym i cytryną,smarował mi plecki spirytusem i w ogóle...

Jeśli chodzi o nasze samopoczucie wobec ciąży, to... powoli przyzwyczajamy się do myśli, że jest i choć w niewłaściwym momencie (jak wszystko w naszym życiu ostatnio :\) to będzie dobrze... Na razie jeszcze nikomu nie mówiliśmy.... chcę spróbować załatwić to "lewe" zatrudnienie i dopiero wtedy powiedzieć rodzinie, no i przede wszystkim Kacprowi.... Może nie będą tym zachwyceni, podobnie jak my, ale trudno...
Chociaż... Kacper na pewno się ucieszy, bo już od dawna "gwałcił mnie" o siostrę albo brata... :-D
 
hejka :-)

mam trochę zaległości :baffled: mąż zabrał mnie w czwartek do Zakopanego:tak: trochę wypoczelismy, na początku miałam wyrzuty sumienia, że jedziemy sobie gdzieś :zawstydzona/y: no ale dobrze nam to zrobiło, niestety trzęsienia ziemią nie było :angry::angry: bo moj małżonek zmęczony był :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: on to normalnie jak baba jest....wymówki i wymówki :crazy:

Karolcia ja nadal trzymam kciuki, może akurat to była ta druga kreseczka??

Aga ja tez zazdroszcze tego lazuru......ja to najwyżej moge popatrzec na jeziorko :dry: no ale zawsze coś :-D:-D

Kłaczku scan juz tuż tuż :-) a próbowałaś jeszcze raz posłuchać bicia serduszka Zimorodka?

Aga_cina a Ty już na wakacjach?
 
Karollcia, czekam niecierpliwie, z drugiej strony mam stracha. Dwunasty tydzien... Poprzednim razem... eh, skojarzenia.
V_jolka, luuuz. Bedzie dobrze. Najwazniejsze jest dziecko, reszta "sie ulozy" -dziecka chcieliscie tak czy siak, a moment nigdy nie jest idealny. Po prostu ciesz sie tym malenstwem. Zobacz - Twoj malz juz sie poczuwa.
Bibiana, probowalam - jest podwojny rytm taki dziwny... Moje serce stuka, a w tym jakby drugi, slabszy naprzemiennie z moim. Nie jestem pewna co slysze. Widze ze Twoj maz miewa "globusa" - moj tez bywal "zmeczony", czasem nawet bolala go glowa. Faktem jest, ze miewalam spory apetyt. Teraz sie odgryzam bo jakos mi sie odechcialo, wiec robie mini prowokacje i... jestem "zmeczona". Za to jak nie jestem "zmeczona" i jednak cos ten tego, to drzazgi z materaca ida. Fajne to!
 
Karolcia a brałaś poprawkę na to że owulka mogła Ci się przestawić :-)? I dlatego dziś nie zobaczyłaś kreski tylko ślad po kresce? Gwoli przypomnienia ja też widziałam ślad po kresce- dla mnie wygladało to jak miejsce gdzie powinna się pojawić druga kreska gdyby miała się pojawić i też tylko pod odpowiednim kątem dało się ją dostrzeć. Dobrze że dziewczyny mnie "zmolestowały" do ponownienia testu, bo po 4 dniach cień cienia zamienił się w kreskę ;-)
 
reklama
Do góry