madzia2299
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2021
- Postów
- 26
Hej hej to znowu ja w lutym poroniłam pierwsza ciaze po miesiacu miała wizyte u gina powiedział, ze od poczatku ciaza sie zle rozwijała dlatego doszlo do poronienia. W czerwcu miłam ostatni okres w dniu spodziewanej miesiaczki po prostu jej nie było. Myslałam, ze to moze przez stres zwiazany ze smiercia mojej siostry. Około 20 tego lipca zrobilam pierwszy test ciażowy, który wyszedl negatywny. Kolejny po 2-3 dniach wyszedl juz pozytywny . Narzeczony mówił, żeby sie wstrzymac z beta trochę jeszcze poczekac zeby sie nie rozczarowac. Wytrzymałam tydzien . Poszłam 3.08 do labolatorium wyniki byly na drugi dzień 1500. W pierwszej beta mi nie rosla wcale. Po 48h poszlam drugi raz to znaczy w piątek 5.08. Pani z labolatorium specjanie dla mnie zrobila tak ze wyniki moglam odebrac jeszcze tego samego dnia. Jak szlam je odebrać to az mi serce waliło. Wynik 6000. Kamien z serca. I moje pytanie czy raczej powinno byc wszystko okay wiadomo najpierw wizyta u gina bede dzwonić w poniedziałek zeby sie umówić. Ale czy rosnaca beta to juz nie połowa sukcesu?
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Dziękuję za wszelkie odpowiedzi