Ale cos w tym jest I ja wierze w takue przypadki.Moja ciaza w tym samym roku co wesele corki ,ktore bardzo przezyealam I zawsze biadolilam jak to przezyje no to mam nawet tabletek zadnych I musze przezyc na zywcatak , to juz rok, zleciało niewiadomo kiedy :-) próbowałam odpuścić, sądziłąm że zaglądanie i czytanie forum nakręca mnie coraz bardziej i bardziej, ze moje pragnienia stają się nierealne, zaczęło mnie to dołować i zaprzestałam Was odwiedzać :-(
Może to głupie co myślę ale mam pewną teorię na temat mojej ciąży - tylko Wam moge powiedzieć , nie ośmieliłam się tego mówić mężowi :-( . - w lipcu umarła moja Mama i zaraz po jej śmierci zaszłam w ciążę . Mama wiedziała jak bardzo pragnęłam dziecka, odeszła a ja jestem w ciąży...
reklama
bietako
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2018
- Postów
- 44
coś jest w imieniu, nie na darmo powstały encyklopedie imion :-) Ja również mam skojarzenia z imionami , na niektóre wręcz alergicznie reaguję i niestety zazwyczaj zapadają w pamięci te złe opinieMam utrudnione zadanie bo generalnie kazde imię mi sie z kimś kojarzy. Mam firme remontowo-budowlaną i obecnie 25chłopa na stanie. A ilu sie przewinęło przez te lata to głowa mała.
Zauważyłam nawet wspólne cechy dla danego imienia i bede ich unikała jak ognia- nawet podczas rekrutacji hehehe
Maksymilianów miałam dwóch [emoji4]
Mam utrudnione zadanie bo generalnie kazde imię mi sie z kimś kojarzy. Mam firme remontowo-budowlaną i obecnie 25chłopa na stanie. A ilu sie przewinęło przez te lata to głowa mała.
Zauważyłam nawet wspólne cechy dla danego imienia i bede ich unikała jak ognia- nawet podczas rekrutacji hehehe
Maksymilianów miałam dwóch [emoji4]
No i jacy byli ? Bo ja Maksa zadnego nie znam niestety
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 886
Dokladnie tych złych sie pamięta długo hehehecoś jest w imieniu, nie na darmo powstały encyklopedie imion :-) Ja również mam skojarzenia z imionami , na niektóre wręcz alergicznie reaguję i niestety zazwyczaj zapadają w pamięci te złe opinie
Maksy to takie ciepłe kluchy ze swoim zdaniem ale nie okazują tego. Obu baby zostawiły, zdradziły. Obaj zaczeli uciekać w używki. Ale tak niby nie groznie. Bo pili ale do żuli im wiele brakowało.No i jacy byli ? Bo ja Maksa zadnego nie znam niestety
Lubią spokoj i ciszę, chociaz od towarzystwa nie stronią. Takie za mało charakterne. Gdzie postawisz tam stoi
Hmmmm ,a ja myslalam o Szymonie cos na ten tematDokladnie tych złych sie pamięta długo heheheMaksy to takie ciepłe kluchy ze swoim zdaniem ale nie okazują tego. Obu baby zostawiły, zdradziły. Obaj zaczeli uciekać w używki. Ale tak niby nie groznie. Bo pili ale do żuli im wiele brakowało.
Lubią spokoj i ciszę, chociaz od towarzystwa nie stronią. Takie za mało charakterne. Gdzie postawisz tam stoi
Dziewczyny wczoraj o 7.35 urodziłam synka poród był indukowany, bo wyszła mi cholestaza. Najpierw dostałam cewnik Foleya, po paru godzinach wypadł czyli rozwarł szyjkę. Czekałam na własną akcje, bo nie chciałam oksytocyny ale nic się nie działo i po trzech godzinach zgodziłam się na oksy, to było o 21. Skurcze raz były i się nasilały a raz wyciszały i tak do rana...stres
I nagle niespodziewanie o 6 rano pękł mi pęcherz i natychmiast zaczęły się bolesne skurcze. Po godzinie było rozwarcie i zaczęły się parte. I po kilku partych synuś był już po tej stronie brzucha, jestem zmęczona i obolała ale mega szczęśliwa.
I nagle niespodziewanie o 6 rano pękł mi pęcherz i natychmiast zaczęły się bolesne skurcze. Po godzinie było rozwarcie i zaczęły się parte. I po kilku partych synuś był już po tej stronie brzucha, jestem zmęczona i obolała ale mega szczęśliwa.
annauelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2017
- Postów
- 445
Kochana ogromne gratulacje Dozo zdrówka dla synka i dla Ciebie KochanaDziewczyny wczoraj o 7.35 urodziłam synka poród był indukowany, bo wyszła mi cholestaza. Najpierw dostałam cewnik Foleya, po paru godzinach wypadł czyli rozwarł szyjkę. Czekałam na własną akcje, bo nie chciałam oksytocyny ale nic się nie działo i po trzech godzinach zgodziłam się na oksy, to było o 21. Skurcze raz były i się nasilały a raz wyciszały i tak do rana...stres
I nagle niespodziewanie o 6 rano pękł mi pęcherz i natychmiast zaczęły się bolesne skurcze. Po godzinie było rozwarcie i zaczęły się parte. I po kilku partych synuś był już po tej stronie brzucha, jestem zmęczona i obolała ale mega szczęśliwa.
Dziewczyny wczoraj o 7.35 urodziłam synka poród był indukowany, bo wyszła mi cholestaza. Najpierw dostałam cewnik Foleya, po paru godzinach wypadł czyli rozwarł szyjkę. Czekałam na własną akcje, bo nie chciałam oksytocyny ale nic się nie działo i po trzech godzinach zgodziłam się na oksy, to było o 21. Skurcze raz były i się nasilały a raz wyciszały i tak do rana...stres
I nagle niespodziewanie o 6 rano pękł mi pęcherz i natychmiast zaczęły się bolesne skurcze. Po godzinie było rozwarcie i zaczęły się parte. I po kilku partych synuś był już po tej stronie brzucha, jestem zmęczona i obolała ale mega szczęśliwa.
[/QUOTE
Dobrze ,że już po wszystkim.Wszystkiego dobrego dla Ciebie i synusia.
reklama
A toś nas zaskoczyła. Wielkie Gratulacje Synuś postanowił być lwem a nie pannąDziewczyny wczoraj o 7.35 urodziłam synka poród był indukowany, bo wyszła mi cholestaza. Najpierw dostałam cewnik Foleya, po paru godzinach wypadł czyli rozwarł szyjkę. Czekałam na własną akcje, bo nie chciałam oksytocyny ale nic się nie działo i po trzech godzinach zgodziłam się na oksy, to było o 21. Skurcze raz były i się nasilały a raz wyciszały i tak do rana...stres
I nagle niespodziewanie o 6 rano pękł mi pęcherz i natychmiast zaczęły się bolesne skurcze. Po godzinie było rozwarcie i zaczęły się parte. I po kilku partych synuś był już po tej stronie brzucha, jestem zmęczona i obolała ale mega szczęśliwa.
Podziel się: