reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Witajcie
U mnie dzisiaj 24+5 i miałam wizytę. Mały waży 813 g i bawił się pępowiną oraz brał ją do buzi ;)

Prawdopodobnie będzie Tymon, choć ja wolałabym Aleksandra , ale nikt w rodzinie więcej nie chce.
Serdecznie Was pozdrawiam i trzymam za wszystkie kciuki :)
Ale czad :) To jest to usg 4d? Oba imiona fajne, ja bym wybrała Olka:)
 
reklama
Poczekała bym z tym trochę niech się tam trochę zregeneruje mi .. miałaś chyba łyżeczkowanie ?? Wiec tym bardziej poczekaj troszkę.
No właśnie, miałam. I zdziwiona jestem, że nic nie plamię, nie czuję dyskomfortu. W szpitalu był horror a teraz jakbym nic nie przechodziła, jedynie brzuch mi trochę pozostał i nadprogramowe 4 kg. Gorzej chyba z psychiką bo mam jakieś takie dziwne psychiczne opory, że to niehigieniczne żeby kończył w środku :(
 
No właśnie, miałam. I zdziwiona jestem, że nic nie plamię, nie czuję dyskomfortu. W szpitalu był horror a teraz jakbym nic nie przechodziła, jedynie brzuch mi trochę pozostał i nadprogramowe 4 kg. Gorzej chyba z psychiką bo mam jakieś takie dziwne psychiczne opory, że to niehigieniczne żeby kończył w środku :(

Szczerze to poczekaj aż dobrze się poczujesz ja chyba nie współżyłam trochę nie byłam gotowa długo plamilam ogólnie u mnie wszystko się zepsuło zanim doszłam do swoich cykli, a teraz nie mogę zajść w ciąże i tak już chyba to olałam muszę jeszcze przestać chyba czytać forum i wchodzić bo to tez u mnie działa zle trochę i za bardzo się chce.
 
Szczerze to poczekaj aż dobrze się poczujesz ja chyba nie współżyłam trochę nie byłam gotowa długo plamilam ogólnie u mnie wszystko się zepsuło zanim doszłam do swoich cykli, a teraz nie mogę zajść w ciąże i tak już chyba to olałam muszę jeszcze przestać chyba czytać forum i wchodzić bo to tez u mnie działa zle trochę i za bardzo się chce.
Rozumiem Cie ,ale szkoda ze chcesz nas opuscic
 
Witajcie
U mnie dzisiaj 24+5 i miałam wizytę. Mały waży 813 g i bawił się pępowiną oraz brał ją do buzi ;)

Prawdopodobnie będzie Tymon, choć ja wolałabym Aleksandra , ale nikt w rodzinie więcej nie chce.
Serdecznie Was pozdrawiam i trzymam za wszystkie kciuki :)

Cudownie :)
Tymon ekstra :)
 
Szczerze to poczekaj aż dobrze się poczujesz ja chyba nie współżyłam trochę nie byłam gotowa długo plamilam ogólnie u mnie wszystko się zepsuło zanim doszłam do swoich cykli, a teraz nie mogę zajść w ciąże i tak już chyba to olałam muszę jeszcze przestać chyba czytać forum i wchodzić bo to tez u mnie działa zle trochę i za bardzo się chce.
Szkoda, ale rozumiem. Każdy czuje inaczej i inaczej sobie z tym radzi. Ja mam na prawdę poczucie ostatniej szansy (jakbym teraz zaszła to urodzę w wieku 44lat). Fajnie jakby się udało, ale jeśli nie wyjdzie to jakiś tam plan na "inne" życie w głowie jest. Wkurwiona jestem w zasadzie na lekarzy, bo płaciłam grube pieniądze za wizyty a oni podeszli do tematu że matka natura sama sobie poradzi, a mam przeczucie że ciążę straciłam przez jakąś błahostkę typu mikro skrzep której bez problemu można było zapobiec. Zawsze tłumaczę to sobie że po prostu nie na wszystko w życiu mamy wpływ jedyne co możemy zrobić to się dostosować i cieszyć z tego co mamy.
 
Rozumiem Cie ,ale szkoda ze chcesz nas opuscic

Ja już po prostu nie mam sił [emoji17]nie czułam teraz tej presji ale im bliżej terminu tym gorzej i wydaje mi się ze głowa jednak blokuje nie mam chyba nawet owulacji zrobię badania i okaże się ze już nie mam szans.. im dłużej tym gorzej [emoji4]co mogę napisać ?? Nic... a smucić ciagle to tez nie chce przywiązałam się do tego forum tylko ta nie moc mnie denerwuje, nigdy takiego problemu nie miałam i to ze teraz one są po prostu mnie dobijają.
 
Szkoda, ale rozumiem. Każdy czuje inaczej i inaczej sobie z tym radzi. Ja mam na prawdę poczucie ostatniej szansy (jakbym teraz zaszła to urodzę w wieku 44lat). Fajnie jakby się udało, ale jeśli nie wyjdzie to jakiś tam plan na "inne" życie w głowie jest. Wkurwiona jestem w zasadzie na lekarzy, bo płaciłam grube pieniądze za wizyty a oni podeszli do tematu że matka natura sama sobie poradzi, a mam przeczucie że ciążę straciłam przez jakąś błahostkę typu mikro skrzep której bez problemu można było zapobiec. Zawsze tłumaczę to sobie że po prostu nie na wszystko w życiu mamy wpływ jedyne co możemy zrobić to się dostosować i cieszyć z tego co mamy.

Czuje to samo, ze ta ciąże straciłam przez błachostke krwiak nie odebrał mi jej na początku pojawienia się nie wiem jest ciężko, chce właśnie dostosować się do tego co jest, ja wiem ze bez wspomagaczy nie zajdę a clo nie działa i to takie błędne koło w głowie się robi plus ta noga mnie dobiła totalnie bo tylko myśli w głowie były.. niby po poronieniu kobiety zachodzą szybko w ciąże a wcale tak nie jest najwidoczniej organizm tego nie chce.
 
reklama
Szkoda, ale rozumiem. Każdy czuje inaczej i inaczej sobie z tym radzi. Ja mam na prawdę poczucie ostatniej szansy (jakbym teraz zaszła to urodzę w wieku 44lat). Fajnie jakby się udało, ale jeśli nie wyjdzie to jakiś tam plan na "inne" życie w głowie jest. Wkurwiona jestem w zasadzie na lekarzy, bo płaciłam grube pieniądze za wizyty a oni podeszli do tematu że matka natura sama sobie poradzi, a mam przeczucie że ciążę straciłam przez jakąś błahostkę typu mikro skrzep której bez problemu można było zapobiec. Zawsze tłumaczę to sobie że po prostu nie na wszystko w życiu mamy wpływ jedyne co możemy zrobić to się dostosować i cieszyć z tego co mamy.
Ja przy drugim poronieniu miałam krwiak, było to w październiku i niestety nie udało się. W lutym dostałam Clostibegyt i za pierwszym razem się udało, od razu dostałam zastrzyki w brzuch i luteinę.Mam 24 i 3 dni i do tej pory wszystko biorę.
 
Do góry