Ah my kobietki to mamy całe zycie takie nerwowe
a to sie martwimy zeby zajsc w ciaze...pozniej zeby wszystko było ok...nastepnie zmartwienia zeby było zdrowe...pomijając inne wazne sprawy...
Ja za kilka dni koncze progesteron i juz wiem ze nic z tego nie wyszło...
Moj maz miał w poniedzialek znow badane nasienie i czekamy na wyniki...
Moje samopoczucie dostaje juz tak w kosc,ze nie wiem czy dam rade jeszcze sie starac...to chyba juz za długo tych staran bez skutku...zostałam sama najstarsza staraczka na tym forum i chyba bedzie trzeba pogodzic sie z faktem starosci...przynajmniej nie bede miała wyrzutów, ze sie nie starałam...
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i te co sie staraja