Azula, pierwszego w zyciu lizaka Karol dostal od sprzedawcy w "ciapackim" sklepie, jak mial moze pol roku. Malo mnie nie zwinelo, ale pan byl na tyle rozsadny, ze dal MI go do reki, a ja sie ladnie usmiechnelam, podziekowalam... Facet chyba dzieci nie ma bo inaczej wiedzialby ze takiemu malcowi nie mozna dac czegos, czym moze sie zadlawic. Pomijajac "walory odzywcze". Owszem, Karol juz lizaka posmakowal, raz jeden. Wystarczy. Lizakom, zelkom, itp wynalazkom mowimy NIE, aczkolwiek wlasnie zelki sa tu bardzo popularne.
Mam smartfona od szajsunga - nie mam pojecia jaki model - maly, w miare wygodny, a najwazniejsze ze z netem i moze robic za router, bo my mamy net tylko w telefonach i laczymy lapy przez wifika.
Mam smartfona od szajsunga - nie mam pojecia jaki model - maly, w miare wygodny, a najwazniejsze ze z netem i moze robic za router, bo my mamy net tylko w telefonach i laczymy lapy przez wifika.