Witajcie
Założyłam ten temat aby wspólnie porozmawiać o życiu rodziców, którzy mają dziecko, a nie zdecydowali się na ślub i żyją w luźnym związku.
Co się z tym wiąże, jakie przeszkody stają na drodze takich rodziców? Porozmawiajmy o tym.
Może teraz napiszę coś o sobie. Mam 21lat, mój partner ma 22 lata, jestem w ciąży i 29 marca 2016 mam termin porodu. Nie mamy ślubu, mieszkamy razem już półtora roku w wynajmowanym mieszkaniu i jakoś sobie radzimy..
Moja mama (skończyła studia związane z prawem) i teraz non stop prosi nas żebyśmy wzieli ślub, chociaż ten urzędowy, żeby mieć papierek, że to lepiej dla dziecka itp itd. Wtrąca się, ale wiem, że chce dobrze... Tylko czy to, że my teraz weźmiemy ten ślub naprawdę będzie takie dobre? Nie zdecydowaliśmy się na to...
Moja Mama dzwoni do mnie pare razy w tyg. i pyta co z tym ślubem, żebyśmy się pośpieszyli póki brzuszka jeszcze nie widać itd... Ale może my po prostu nie chcemy teraz brać ślubu??
Chciałabym żeby to wszystko wynikło na spokojnie, a nie dlatego, że dzidzia ma się pojawić i już szybko, hop siup.... Czytałam o rodzicach które wychowują dwójkę, trójkę dzieci, nie mając ślubu i bardzo dobrze im się żyje...
Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...
Założyłam ten temat aby wspólnie porozmawiać o życiu rodziców, którzy mają dziecko, a nie zdecydowali się na ślub i żyją w luźnym związku.
Co się z tym wiąże, jakie przeszkody stają na drodze takich rodziców? Porozmawiajmy o tym.
Może teraz napiszę coś o sobie. Mam 21lat, mój partner ma 22 lata, jestem w ciąży i 29 marca 2016 mam termin porodu. Nie mamy ślubu, mieszkamy razem już półtora roku w wynajmowanym mieszkaniu i jakoś sobie radzimy..
Moja mama (skończyła studia związane z prawem) i teraz non stop prosi nas żebyśmy wzieli ślub, chociaż ten urzędowy, żeby mieć papierek, że to lepiej dla dziecka itp itd. Wtrąca się, ale wiem, że chce dobrze... Tylko czy to, że my teraz weźmiemy ten ślub naprawdę będzie takie dobre? Nie zdecydowaliśmy się na to...
Moja Mama dzwoni do mnie pare razy w tyg. i pyta co z tym ślubem, żebyśmy się pośpieszyli póki brzuszka jeszcze nie widać itd... Ale może my po prostu nie chcemy teraz brać ślubu??
Chciałabym żeby to wszystko wynikło na spokojnie, a nie dlatego, że dzidzia ma się pojawić i już szybko, hop siup.... Czytałam o rodzicach które wychowują dwójkę, trójkę dzieci, nie mając ślubu i bardzo dobrze im się żyje...
Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...