reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża i rodzice bez ślubu.

Dołączył(a)
7 Wrzesień 2015
Postów
14
Miasto
Piaseczno
Witajcie :happy:
Założyłam ten temat aby wspólnie porozmawiać o życiu rodziców, którzy mają dziecko, a nie zdecydowali się na ślub i żyją w luźnym związku.

Co się z tym wiąże, jakie przeszkody stają na drodze takich rodziców? Porozmawiajmy o tym.

Może teraz napiszę coś o sobie. Mam 21lat, mój partner ma 22 lata, jestem w ciąży i 29 marca 2016 mam termin porodu. Nie mamy ślubu, mieszkamy razem już półtora roku w wynajmowanym mieszkaniu i jakoś sobie radzimy..

Moja mama (skończyła studia związane z prawem) i teraz non stop prosi nas żebyśmy wzieli ślub, chociaż ten urzędowy, żeby mieć papierek, że to lepiej dla dziecka itp itd. Wtrąca się, ale wiem, że chce dobrze... Tylko czy to, że my teraz weźmiemy ten ślub naprawdę będzie takie dobre? Nie zdecydowaliśmy się na to...
Moja Mama dzwoni do mnie pare razy w tyg. i pyta co z tym ślubem, żebyśmy się pośpieszyli póki brzuszka jeszcze nie widać itd... Ale może my po prostu nie chcemy teraz brać ślubu??
Chciałabym żeby to wszystko wynikło na spokojnie, a nie dlatego, że dzidzia ma się pojawić i już szybko, hop siup.... Czytałam o rodzicach które wychowują dwójkę, trójkę dzieci, nie mając ślubu i bardzo dobrze im się żyje...
Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...
 
reklama
Czytam Twojego posta i wiesz co jedyne do głowy Mi przyszło, że to nie chodzi o papierek i o dziecko tylko o Twoją matule. Myślę tak po tym jak napisałaś, że dzwoni do Ciebie kilka razy w tygodniu z pytaniem o ślub póki brzuszka nie widać. To brzmi tak jak by Cię ponaglała z tym żebyś wstydu jej nie przyniosła przed rodziną i znajomymi. Nie będę jej oceniać ale tak to rozumiem:baffled:

Powiedz jej na spokojnie, że jesteś dorosła i Ty podejmiesz decyzję kiedy i jaki ślub sobie weźmiesz. Moja siostra 1,5 po narodzinach dziecka wzięła ślub i przy okazji chrzciny.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja uważam, że ślub zabezpieczy Ciebie i dziecko. Różnie w życiu się układa i wiesz mi czasem ślub ratuje tyłek. Po pierwsze po porodzie, 2tyg opiekuńczego można wziąć tylko na rodzinę. Po następne każdy ma dobre intencje, ale w życiu jest różnie. Gdy będziecie małżeństwem strona, która rozbija związek może zostać zmuszona do płacenia alimentów nie tylko na dziecko, ale i na małżonka. W przypadku ślubu standard życia dziecka po rozwodzie nie może się zmienić, w przypadku konkubinatu już tak. Gdy zostaniesz w domu z dzieckiem a weźmiecie mieszkanie na kredyt, czy cokolwiek, nie masz prawa do połowy tej części, chyba że jesteś współwłaścicielem. Dzuo by tu pisać ludzie zmieniają się strasznie, gdy trzeba odejść i posuwają się do najgorszych rzeczy. Prawo chroni Ciebie jak i dziecko, oraz daje dostęp do informacji na temat stanu zdrowia męża, podejmowania decyzji w jego imieniu itp. Teraz wszyscy sobie ufamy i zakadamy, że druga strona ma najlepsze intencje, niestety to często się zmienia gdy uczucie znika. Jednak jeżeli nie jesteś pewna czego chcesz, to nie bierz ślubu. Teraz możesz sobie pozwolić na błędy, później za nie srogo zapłacisz. Jesteś dość młoda, czasem lepiej zostać w skarpetakch i ułożyć sobie źycie na nowo niż szarpać się przez 5lat o rozwód, czy podzial majątku, czy opiekę nad dzieckiem itp.. Małżeństwo to nie fanaberia, to poważna sprawa. Nie powinno się podejmować takich decyzji, bo mamusia tak chce. Teraz możesz się bawić w dom. Przetrwacie to weźmiecie ślub, jest ryzyko jest zabawa:-) jak się nie uda to trudno. Odejść od partnera, a wziąć rozwód to dwie inne sprawy.
Z drugiej strony w naszym kraju jako samotna matka masz socjal, żlobki, przedszkola, ulgę prorodzinną i inne cuda, wiec wiele osób ogólnie do tego 6-7 r.z dziecka nie bierze ślubu. Co jak pisałam tez ma swoje konsekwencje w przyszłości.. Decyzje trzeba podjąć świadomie;-)ze wszystkimi jej konsekwencjami.
 
Na 27 września mam termin porodu naszego słoneczka, ale do ślubu nam się wcale nie śpieszy. To tylko papierek i nic z niego nie wynika na krótszą metę. Za rok, dwa można pomyśleć. Jedni mówią, że chociaż pociągnie za odpowiedzialność ojca dziecka, gdy jednak mu się "odwidzi", ale jeśli rejestrując dziecko w urzędzie potwierdzi ojcostwo to nie ma z tym problemu nawet bez ślubu. Jestem zdania, że warto poczekać i wziąć ślub na spokojnie, a nie ze względu na dziecko. Będą pieniądze, to będzie wymarzony ślub i wesele, na którym będę mogła napić się lampki szampana za przyszłe małżeństwo :)
 
Hmmm... z jednej strony uważam, że ślub nie jest w żadnym wypadu koniecznością, ale z drugiej myślę, że może ułatwić wiele rzeczy pod względem prawnym. Być może w podobnej sytuacji zdecydowałabym się na jakąś kameralna uroczystość cywilną ;)
 
Nie rozumiem zachowania twojej mamy. Wygląda na to, że boi się co znajomi powiedzą, to może byc jedyny powód... ja bym się nie sugerowała jej dziwnymi opiniami
 
A ja moja droga, lat miałam 20 jak urodziłam bliźniaki, a ślub i wesele wzięliśmy jak dziewczyny miały 10 lat. Nie spieszyło nam się, ufaliśmy sobie, a na ślub i wesele chcieliśmy zarobić sami. Jak nie chcesz ślubu to go nie bierz. Przedstaw sprawę jasno swojej mamie, że nie uważasz, że to dobra pora.
Nie żałuję tej decyzji. Impreza była taka jak chciałam, gdzie chciałam i kiedy chciałam, a nie taka jak mi rodzice kazali, bo "płacę, to wymagam".
 
jak masz brać ślub na siłę i nie ma od dla Ciebie żadnego sensu to chyba nie warto się spinać, ja brałam kościelny bo jestem wierząca i dla mnie ślub jest na całe życie, ale to inna para kaloszy :)
 
reklama
Mam 21 lat, 2-miesięczna córkę i żyje z ojcem dziecka bez ślubu. Nie spieszy nam sie, chociaż rodzina przez pierwsze 4-5 miesięcy ciąży usilnie namawiała na ślub. Dochodziło nawet do kłótni, ze musimy wziąć ślub, bo wg moich rodziców to wstyd miec dziecko bez ślubu i jak oni sie znajomym na oczy pokażą ;). Ale postawiłam sprawę jasno i w końcu zrozumieli. Teraz draza temat chrztu, którego nie bedzie. Nie brałabym ślubu ze względu na dziecko. Jak będziecie czuli taka potrzebę, to weźcie. A nie tylko dlatego, ze mama tak każesz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 
Do góry