Witam,
od kilku dni mam typowe objawy ciazy, m.in. ciagle czuje zmeczenie, jestem senna, pojawiaja sie bole miesni i stawow, zawroty glowy, bole glowy i lekkie skurcze brzucha oraz bardzo wrazliwe piersi. Na poczatku myslalam, ze to moze grypa, ale nic z tego, to nie choroba. Do tego wczoraj po scisnieciu obu piersi, zaobserwowalam wyciek z sutkow, lecz czytalam, ze to pojawia sie dopiero po kilku miesiacach ciazy. Do zaplodnienia moglo dojsc ok. 10 dni temu, wiec to chyba za wczesnie na wyciek? Czy jest mozliwe, ze to podwyzszona prolaktyna? Z tym, ze wszystkie wczesniej wymienione objawy moga wskazywac wlasnie na wyzszy poziom tego hormonu? I akurat po stosunku hormon ten daje o sobie znac?
Test zrobilam po 7 dniach od ewentualnego zaplodnienia i wyszedl negatywny. Powiedziano mi, ze na badanie krwi jest jeszcze za wczesnie i zeby powtorzyc test na mocz do 2 tygodni. Do tej pory umre z nerwow, poniewaz bardzo chcielibysmy, aby to byla ciaza.
Prosze o porade, pozdrawiam Kamila
od kilku dni mam typowe objawy ciazy, m.in. ciagle czuje zmeczenie, jestem senna, pojawiaja sie bole miesni i stawow, zawroty glowy, bole glowy i lekkie skurcze brzucha oraz bardzo wrazliwe piersi. Na poczatku myslalam, ze to moze grypa, ale nic z tego, to nie choroba. Do tego wczoraj po scisnieciu obu piersi, zaobserwowalam wyciek z sutkow, lecz czytalam, ze to pojawia sie dopiero po kilku miesiacach ciazy. Do zaplodnienia moglo dojsc ok. 10 dni temu, wiec to chyba za wczesnie na wyciek? Czy jest mozliwe, ze to podwyzszona prolaktyna? Z tym, ze wszystkie wczesniej wymienione objawy moga wskazywac wlasnie na wyzszy poziom tego hormonu? I akurat po stosunku hormon ten daje o sobie znac?
Test zrobilam po 7 dniach od ewentualnego zaplodnienia i wyszedl negatywny. Powiedziano mi, ze na badanie krwi jest jeszcze za wczesnie i zeby powtorzyc test na mocz do 2 tygodni. Do tej pory umre z nerwow, poniewaz bardzo chcielibysmy, aby to byla ciaza.
Prosze o porade, pozdrawiam Kamila