Hej dziewczyny, jestem w 7tc i od 2 tyg mam ciągłe brązowe plamnienia, czasami z małymi skrzepami, czasami delikatnie żywa krew. Niestety z plamnieniami borykałam się również przed ciążą-zawsze 7 dni przed miesiączką trwały tydzień. Obecnie progesteron z 28 spadł do 23. Byłam na ip i lekarz stwierdził, że potrzeba czasu. Obecnie przyjmuję progesteron 200 besins rano i 100 besins na noc i nic nie pomaga Dodam, że jestem po jednym poronieniu i stąd moje obawy, bo podobnie się zaczynało. Jedyne co mnie pociesza to fakt, że beta rośnie prawidłowo. Czy miałyście może takie sytuacje mimo to zakończyło się szczęśliwie?
reklama
Rozwiązanie
Uwierz mi że każda ciąża inna. Przy córce nie miałam ani plamien ani nic w ten deseń teraz o wszystko się martwiła bo to nowośćDajesz nadzieję i bardzo się cieszę, że u Ciebie się unormowało
Ja miałam progesteron na poziomie 17 z plamieniami A raz krwawienie i też się bardzo martwiłam. Lekarz dokładnie mnie zbadał i nie widział nic nie pokojacacego i powiedział że zna przypadki że progesteron wynosił 10 A kobiety szczęśliwie donosiły ciążę.
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam ciepłoJa miałam progesteron na poziomie 17 z plamieniami A raz krwawienie i też się bardzo martwiłam. Lekarz dokładnie mnie zbadał i nie widział nic nie pokojacacego i powiedział że zna przypadki że progesteron wynosił 10 A kobiety szczęśliwie donosiły ciążę.
U mnie plamienia trwaly prawie caly 1 trymestr. Teraz kończę 18tcBardzo Ci dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam ciepło
Dajesz nadzieję i bardzo się cieszę, że u Ciebie się unormowałoU mnie plamienia trwaly prawie caly 1 trymestr. Teraz kończę 18tc
Uwierz mi że każda ciąża inna. Przy córce nie miałam ani plamien ani nic w ten deseń teraz o wszystko się martwiła bo to nowośćDajesz nadzieję i bardzo się cieszę, że u Ciebie się unormowało
Podziel się: