reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chwalmy się ile wlezie...co nowego zakupiłam? :D:D

Dzięki za wyliczenie, trochę musiałaś się nad tym nasiedzieć kasiadz, więc bardzo dziękuję i Lilou też wielkie dzięki za rospiskę , bo w tym to jestem totalnie pogubiona i nie wiedziałam ile czego. A teraz to tylko ciułać kasiorę i wielkie zakupy przede mną, a Wasze posty chyba sobie druknę, bo nie zapamietam..
 
reklama
Ja mam na odwrót ciuchy wole używane bo mogę je dobrze i dokładnie wyprać a niektóre sprzęty a w szczególności zabawki ciężko wymyć no i czasem zapach przechodzi( wiadomo, że nie dotyczy to plastikowch rzeczy). Teraz w ciucholandach trochę się zmieniło segregacja jest lepsza i ciuszki dla małych dzieci można kupić zupełnie nowe czasem z metkami sklepowymi. Ja osobiście 90% ciuszków mam z lumpka ale wybierałam tylko i wyłącznie ładne, nie znoszone i bez plam. Wiadomo, że jak ktoś nie jest do tego przekonany to lepiej nowe, promocje też są w sklepach i można na nie polować.
 
Ja się brzydzę używanych ciuchów...muszę mieć nowe (no chyba że po moim dziecku). Nie mam nic przeciwko używanym sprzętom (łóżeczko, wózek czy sterylizator albo podgrzewacz) ale ciuszki...:baffled: mnie odpychają

w sumie to mam podobnie,z tym może obrzydzenia nie mam, no moze do ciuchów bezpośrednio przylegających:)czyli ogólnie bielizna :body,kaftaniki itd. ja podchodze do rzeczy używanych, to łóżeczko moze byc,ale np.materac- musi być nowy!!! nie wezmę takiego posiuranego,przesranego po kimś,nawet teraz zamierzam kupić tylko materac nowy,bo łożeczko po starszaku:)
śpiworka do spania też nie wezmę używanego bo to samo co przy materacu: posiurany,obesrany,z resztą te które już mają dzieci to wiecie,że zdarza sie ze z pampka sie wyleje to i tamto :)

Dzięki za wyliczenie, trochę musiałaś się nad tym nasiedzieć kasiadz, więc bardzo dziękuję i Lilou też wielkie dzięki za rospiskę , bo w tym to jestem totalnie pogubiona i nie wiedziałam ile czego. A teraz to tylko ciułać kasiorę i wielkie zakupy przede mną, a Wasze posty chyba sobie druknę, bo nie zapamietam..

madzilka to jeszcze do tej listy brakuje mi skarpetek:)
ale to są wg.mnie ciuchy 0-3m a te wszystkie ubranka tzn."sztywne" czyli jeansy,ogrodniczki to bezuzyteczne przy takim maluchy- tylko do zdjęcia!
 
Ja też dałam sobie spokój z sukieneczkami, pseudo-bucikami, jeansami i tepe bo raczej są tylko dla rodziców a nijak się mają dla wygody maluszka :tak:
 
popatrz na allegro na pewne rzeczy uzywane,no chyba że oniecznie musisz miec nowe rzeczy:/
co można uzywane to warto kupić zwłaszcza,ze to służy na krótko....przemyśl...a co do tego wózka,no skoro sie tak upierasz że jużdo końca porodu nie pojedziesz po wózek do miasta - to kupuj,ale sklpey internetowe tez istnieją:)

dokładnie, dzidziuś szybko rośnie i nie warto wydawać fortuny
na te wszystkie rzeczy, nowe, firmowe itd

Co do pożyczania ubranek to się sama sparzyłam,
ja dostałam ciuszki od koleżanki i systematycznie gdy wyrastała
to oddawałam jej po kolei wszystko czyste i pachnące ...
Gdy natomiast ja pożyczyłam jej ciuszki dla drugiego Dziecka-
nie dość że zostały mi zwrócone po kilku latach (mimo upominania)
to jeszcze poplamione i zażółcone, niedoprane
a co najlepsze- nie wszystkie moje i w ogóle nie wszystkie ...
Było mi bardzo smutno bo to były najlepsze rzeczy które miałam,
które sobie zostawiłam dla drugiej pociechy ...
I to koleżanka ... już nie umiem się tak z nią dogadać ...
 
Ja mam na odwrót ciuchy wole używane bo mogę je dobrze i dokładnie wyprać a niektóre sprzęty a w szczególności zabawki ciężko wymyć no i czasem zapach przechodzi( wiadomo, że nie dotyczy to plastikowch rzeczy). Teraz w ciucholandach trochę się zmieniło segregacja jest lepsza i ciuszki dla małych dzieci można kupić zupełnie nowe czasem z metkami sklepowymi. Ja osobiście 90% ciuszków mam z lumpka ale wybierałam tylko i wyłącznie ładne, nie znoszone i bez plam. Wiadomo, że jak ktoś nie jest do tego przekonany to lepiej nowe, promocje też są w sklepach i można na nie polować.

ja mam podobnie - ubranka moge miec uzywane a zabawek raczej nie... co innego pozytywka czy karuzela bo dziecko nie bedzie pakowalo do buzi, ale zadnych innych zabawek uzywanych bym nie kupowala - chyba ze mozna je wyprac.

Podobnie jak lilou na pewno chce nowy materacyk do lozeczka. Zdecydowalismy sie tez na nowy wozek, bo chce miec z gwarancja.
 
Ostatnia edycja:
ja orpcz tego , ze zamowilam wozek to kompletnie nic nie mam :)

ale jak widze , ile rzeczy tutaj wypisalyscie, to chyba zaczne znosic do domu po trochu, bo masakra ile tgo jest
czlowiek sobie z tego czesto nie zdaje sprawy
 
reklama
dokładnie, dzidziuś szybko rośnie i nie warto wydawać fortuny
na te wszystkie rzeczy, nowe, firmowe itd

Co do pożyczania ubranek to się sama sparzyłam,
ja dostałam ciuszki od koleżanki i systematycznie gdy wyrastała
to oddawałam jej po kolei wszystko czyste i pachnące ...
Gdy natomiast ja pożyczyłam jej ciuszki dla drugiego Dziecka-
nie dość że zostały mi zwrócone po kilku latach (mimo upominania)
to jeszcze poplamione i zażółcone, niedoprane
a co najlepsze- nie wszystkie moje i w ogóle nie wszystkie ...
Było mi bardzo smutno bo to były najlepsze rzeczy które miałam,
które sobie zostawiłam dla drugiej pociechy ...
I to koleżanka ... już nie umiem się tak z nią dogadać ...

Dlatego ja nikomu się nie przyznawałam zę pochomikowałam ubranka po Domelu :-p:-p:-p...kazdej koleżance która pytała mówiłam że już wydałam ;-)

moja krew....przecież jeszcze "tyle czasu".......hi hi hi:)

"tyle czasu" moje motto :-D:-D:-D
 
Do góry