Ola W - ja jakoś nie mam teraz siły, czasu, cierpliwości do jakiś wyraźnych kolorów na pazurach - więc posilkuje się odżywkami, które dodatkowo mają w sobie jakiś odcień (mleczny, beż, róż). Lubię te z Eveline, ale mam i Sally Hansen.
Moim pazurkom nic a nic nie dolega. Zawsze miałam mocne (od lat się śmieje, że mogłabym paznokciami śrubki wkrecac [emoji1]), a teraz jeszcze szybciej rosną [emoji6].
Moim pazurkom nic a nic nie dolega. Zawsze miałam mocne (od lat się śmieje, że mogłabym paznokciami śrubki wkrecac [emoji1]), a teraz jeszcze szybciej rosną [emoji6].