Ogólnie wczoraj czułam się dobrze. Przez chwilę bolało mnie podbrzusze, tak jakby zakuło. Ale później już było ok. Wieczorem poszłam się myć a tu na bieliźnie brązowe upławy. W zasadzie to wygląda jak taka krew z ostatnich dni miesiączki, takie brązowe resztki, z których macica ostatecznie się oczyszcza. Położyłam się spać, w nocy i teraz brzuch tak mnie pobolewa jak na okres. Ale delikatnie, cmi. Po wizycie w toalecie nie ma żadnych dużych plamien, krwawien itd. Jak podcieram się papierem to jest trochę tej brązowej wydzieliny, ale minimalnie.
Nie miałam jeszcze usg robionego. Lekarka powiedziała, że to za wcześnie, że nic nie będzie widać.
Chyba dziś pójdę do jakiegoś lekarza, prywatnie i niech mnie zbada. Boję się, żeby nie stracić ciąży.