Cześć dziewczyny. U mnie aktualnie 27 tc. Wczoraj wieczorem zaczęło mnie boleć podbrzusze jak na miesiączkę. Dzisiaj wstałam, ale jak zaczęłam robić śniadanie po 5 min. znów zaczęło mnie boleć jak wczoraj, właśnie jak przy miesiączce. Jest już wieczór, a to podbrzusze boli mnie cały dzień bez przerwy, jak leżę również. Czy miałyście takie bóle miesiączkowe ok 27 tc.? Czy to normalne? Oprócz tego miałam też dzisiaj takie silniejsze ukłucie w pochwie, ale tylko raz i przeszło. Niedawno miałam też silniejsze skurcze, ale biorę Aspargin i mi przeszły, to znaczy przeszły te najsilniejsze, bo czasem jeszcze coś czuję i brzuch jakby się naprężał na dole, ale nie jestem pewna czy to skurcze czy mały buszuje. Niecałe dwa tyg. temu byłam na izbie przyjęć z powodu plamienia i wszystko było dobrze, szyjka również. Teraz niepokoi mnie ten ból podbrzusza, bo nie przechodzi. We wtorek mam wizytę.
Ostatnia edycja: