reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
@Ann1986 jeszcze słówko do ciebie. Szpital wszystkich stresuje. Rozumiem to, że córcia zasypia tylko z tobą. Nie wiem w którym jesteś tygodniu ciąży, ale uwierz mi, nie chcesz mieć wcześniaka. To naprawdę nic w porównaniu z tym, co może ciebie, cała twoja rodzinę czekać. Mówię ci to ja, matka dziecka przedwcześnie urodzonego. Te niedogodności to pikuś w porównaniu z całą resztą. I zupełnie nie bagatelizuje twoich odczuć i wszystkiego, co o tym napisałaś. Po prostu byłam w podobnej sytuacji. Syn miał 10 miesięcy jak trafiłam do szpitala, bo odeszły mi wody. Walcz kobieto, bo jest o co.
 
U nas walka z wszami. Jakąś godzinę stałam i siedziałam. Brzuch momentalnie twardy. Także wydaje się mi, że leżenie ma sens.
Ann - ciężko doradzić z jedzeniem, każda lubi co innego... Mówiłaś, że będą podawać sterydy? Z tego co kojarzę, jak mi znajomi opowiadali, to są dwie dawki sterydów, które są w odstępie iluś dni podawane. Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale może lepiej odpuść sobie mentalnie te wyjście na żądanie..
 
@Ann1986 jeszcze słówko do ciebie. Szpital wszystkich stresuje. Rozumiem to, że córcia zasypia tylko z tobą. Nie wiem w którym jesteś tygodniu ciąży, ale uwierz mi, nie chcesz mieć wcześniaka. To naprawdę nic w porównaniu z tym, co może ciebie, cała twoja rodzinę czekać. Mówię ci to ja, matka dziecka przedwcześnie urodzonego. Te niedogodności to pikuś w porównaniu z całą resztą. I zupełnie nie bagatelizuje twoich odczuć i wszystkiego, co o tym napisałaś. Po prostu byłam w podobnej sytuacji. Syn miał 10 miesięcy jak trafiłam do szpitala, bo odeszły mi wody. Walcz kobieto, bo jest o co.
Dziękuję za dobre słowo ❤️ oczywiście zrobię wszystko co będę mogła. Jestem w 31 TC. W poprzedniej ciąży było bardzo podobnie, również skracała się szyjka, był szpital. i wiem ze ten szpital poza sterydami tak naprawdę nic mi nie dał, wyjątkowo źle działał na moją głowę, na moje nerwy. Czułam się tam fatalnie, w domu czułam się psychicznie lepiej i jednak leżałam więcej, bo łazienka była pod nosem i zawsze wolna, mama i mąz bardzo dobrze się mną opiekowali. Dzięki temu dotrwałam do 39 TC. Wierzę ze teraz uda się chociaż do 36. Ale jestem ogromnie rozżalona, od samego początku ciąży na L4, od samego początku się oszczędzam.....
Z którego tygodnia masz dzieciaczka? Czy teraz jest wszystko ok?
Co do buraków jem, lactulose też pije....i ogólnie widzę poprawę po syropie. Ale u mnie dieta robi baaaardzo dużo.

U nas walka z wszami. Jakąś godzinę stałam i siedziałam. Brzuch momentalnie twardy. Także wydaje się mi, że leżenie ma sens.
Ann - ciężko doradzić z jedzeniem, każda lubi co innego... Mówiłaś, że będą podawać sterydy? Z tego co kojarzę, jak mi znajomi opowiadali, to są dwie dawki sterydów, które są w odstępie iluś dni podawane. Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale może lepiej odpuść sobie mentalnie te wyjście na żądanie..
Mnie bardzo często brzuch robił się twardy po wstaniu z łóżka.ale w nocy też często twardnieje więc sama już nie wiem 😞 a mnie sam lekarz zaproponował to wyjście na żądanie bo widział jak bardzo nie chce oddziału więc mam nadzieję ze mu się nic nie pomieszalo. Jutro na pewno dostanę ten steryd, dzwonił do lekarza który jutro będzie miał dyżur w szpitalu i to z nim uzgodnił.
 
Dziękuję za dobre słowo ❤️ oczywiście zrobię wszystko co będę mogła. Jestem w 31 TC. W poprzedniej ciąży było bardzo podobnie, również skracała się szyjka, był szpital. i wiem ze ten szpital poza sterydami tak naprawdę nic mi nie dał, wyjątkowo źle działał na moją głowę, na moje nerwy. Czułam się tam fatalnie, w domu czułam się psychicznie lepiej i jednak leżałam więcej, bo łazienka była pod nosem i zawsze wolna, mama i mąz bardzo dobrze się mną opiekowali. Dzięki temu dotrwałam do 39 TC. Wierzę ze teraz uda się chociaż do 36. Ale jestem ogromnie rozżalona, od samego początku ciąży na L4, od samego początku się oszczędzam.....
Z którego tygodnia masz dzieciaczka? Czy teraz jest wszystko ok?
Co do buraków jem, lactulose też pije....i ogólnie widzę poprawę po syropie. Ale u mnie dieta robi baaaardzo dużo.


Mnie bardzo często brzuch robił się twardy po wstaniu z łóżka.ale w nocy też często twardnieje więc sama już nie wiem 😞 a mnie sam lekarz zaproponował to wyjście na żądanie bo widział jak bardzo nie chce oddziału więc mam nadzieję ze mu się nic nie pomieszalo. Jutro na pewno dostanę ten steryd, dzwonił do lekarza który jutro będzie miał dyżur w szpitalu i to z nim uzgodnił.
Niesamowicie cieszynie fakt, że to już 31 TC 😍. Jak byś wytrzymala do 33 TC tu już najważniejsze złapiecie. Jej brzuch twardnieje, to posiewy są chyba najważniejsze. Więc idź i zrób. Sterydy podają w odstępie 24h. Twój dzieciaczki ma już ogromne szanse na normalne zycie. Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy. Oczywiście najlepiej dla was, jak zostaniecie w dwupaku do 38tc. Wszystkieg nie da się zaplanować, jednak trzeba mieć nadzieję.

Moja córeczka urodziła się w 26tc. Nawet się obroniła. Na pierwszy rzut oka nie widać, by coś jej dolegało. Dopiero jak wchodzi się w szczegóły. Jednak była to i wciąż jest mozolna praca. Mimo wszystko mieliśmy ogrom szczęścia, bo ona się obroniła.
 
Niesamowicie cieszynie fakt, że to już 31 TC 😍. Jak byś wytrzymala do 33 TC tu już najważniejsze złapiecie. Jej brzuch twardnieje, to posiewy są chyba najważniejsze. Więc idź i zrób. Sterydy podają w odstępie 24h. Twój dzieciaczki ma już ogromne szanse na normalne zycie. Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy. Oczywiście najlepiej dla was, jak zostaniecie w dwupaku do 38tc. Wszystkieg nie da się zaplanować, jednak trzeba mieć nadzieję.

Moja córeczka urodziła się w 26tc. Nawet się obroniła. Na pierwszy rzut oka nie widać, by coś jej dolegało. Dopiero jak wchodzi się w szczegóły. Jednak była to i wciąż jest mozolna praca. Mimo wszystko mieliśmy ogrom szczęścia, bo ona się obroniła.
26 tc to kruszynka. Cieszę się ze nie ma poważniejszych problemów, Wasza ciężka praca zaowocowała a takie historie dodają otuchy.
U mnie dokładnie 31+5 więc nie jest chyba tak źle, wierzę ze nawet jeżeli córeczka urodzi się wcześnie, wyjdziemy z tego bez większych kłopotów. Starsza córeczka była też stosunkowo mniejsza aniżeli wskazywałby TC, ta która jest teraz w brzuchu jest nawet kilka dni do przodu co mnie również cieszy (chociaż lekarz podkreślił ze większą nie znaczy bardziej rozwinięta).
Uzgodnilam wczoraj z córką ze zaśnie ze mną w sypialni (do tej pory spałam w jej pokoju na materacu obok łóżka), potem tata przeniesie ja do swojego łóżka i będą spać razem. Niestety próba przeniesienia się nie udała, córeczka prosiła żeby jej ode mnie nie zabierać 😭 tak mi jej szkoda, od dłuższego czasu widzę jak te noce z mamą są dla niej ważne. Mam nadzieję ze przetrwamy jakoś te kilka dni a potem rozstaniemy się dopiero najwcześniej za dobry miesiąc kiedy przyjdzie czas na poród.
 
26 tc to kruszynka. Cieszę się ze nie ma poważniejszych problemów, Wasza ciężka praca zaowocowała a takie historie dodają otuchy.
U mnie dokładnie 31+5 więc nie jest chyba tak źle, wierzę ze nawet jeżeli córeczka urodzi się wcześnie, wyjdziemy z tego bez większych kłopotów. Starsza córeczka była też stosunkowo mniejsza aniżeli wskazywałby TC, ta która jest teraz w brzuchu jest nawet kilka dni do przodu co mnie również cieszy (chociaż lekarz podkreślił ze większą nie znaczy bardziej rozwinięta).
Uzgodnilam wczoraj z córką ze zaśnie ze mną w sypialni (do tej pory spałam w jej pokoju na materacu obok łóżka), potem tata przeniesie ja do swojego łóżka i będą spać razem. Niestety próba przeniesienia się nie udała, córeczka prosiła żeby jej ode mnie nie zabierać 😭 tak mi jej szkoda, od dłuższego czasu widzę jak te noce z mamą są dla niej ważne. Mam nadzieję ze przetrwamy jakoś te kilka dni a potem rozstaniemy się dopiero najwcześniej za dobry miesiąc kiedy przyjdzie czas na poród.
Domyślam się, że serce ci pęka. Niechalutka teraz śpi z tobą. A jak pójdziesz do szpitala, to zarówno ona jak i tatuś poradzą sobie. Zobaczysz. Daj im tylko przestrzeń. I powiedz dziecku, że to na chwilę. Będą łzy, ale zobaczysz, że sobie poradzą. Jak ty będziesz w to wierzyła, to twoja dziewczynka pójdzie za twoim myśleniem.
Tak, moim zdaniem jesteście już bardziej bezpieczni. Fakt tego, że już prawie 32 TC, że córeczka, bo płeć niestety odgrywa w tym rolę, że jest większa, to wszystko są atuty. Dzieci powyżej kilograma dużo lepiej sobie radzą. Ryzyko jest zawsze, nawet przy porodzie bez komplikacji, ale o tym nie ma co myśleć za wczasu. Będzie dobrze. Mocno trzymam kciuki. Jeśli potrafisz, to pospij trochę.
 
Nie wiedziałam ze dziewczynki są silniejsze niż chłopcy, dobra wiadomość. A wg usg córeczka ma niecałe 2 kg ❤️ mnie coś trudno zasnąć....ale może dobrze, odespie w szpitalu, czas szybciej minie. A teraz mogę zerkać na to śpiące obok mnie cudenko. Śpij spokojnie .
 
Nie wiedziałam ze dziewczynki są silniejsze niż chłopcy, dobra wiadomość. A wg usg córeczka ma niecałe 2 kg ❤️ mnie coś trudno zasnąć....ale może dobrze, odespie w szpitalu, czas szybciej minie. A teraz mogę zerkać na to śpiące obok mnie cudenko. Śpij spokojnie .
za chwilę będziesz miała takie dwa 🥰. Od nadmiaru miłości głową nie boli 😊 ja też ciągle patrzę na moje cudenka, bo nocą do łóżka się wciskają i nie mogę się nadziwić jacy są wspaniali. No i w ogóle, że ich mam. Moje ciążę też lekkie nie były, ale było warto.
Ja też nie wiedziałam, że dziewczynki są silniejsze. Pytanie o płeć było pierwsze. Jedna z położnych powiedziała z ulgą to dobrze, bo dziewczynki są silniejsze. Lepiej sobie radzą z trudnościami. A moje to w ogóle waleczne maluchy. Nieskromnie powiem, że mają to po mamie
 
reklama
Dziewczynki są silniejsze, bo testosteron spowalnia wydzielanie surfakantatu, czy jak to się tam pisze ;)

Z innej beczki - ile tych podpasek/podkładów z belli kupujecie? Ja mam zawsze z tym problem i nie pamiętam.
 
Do góry