reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Nieraz musimy wybrać "mniejsze zlo", nie na wszystko mamy wpływ, będzie dobrze jakby nie było aby kolo terminu i aby zdrowo[emoji7]
Powiem ze obalam w głowie wszystkie te zalecenia, moj syn z cc, karmiony mm bo mial straszną alergie i ma do tej pory, niby jak przy piersi nie byl to nie nawiązał ze mną więzi tzn byl miesiąc, i wiwsz co dopiero jak poszedł do przeszkola w wieku 3 lat pierwszy antybiotyk, jest tak do mnie przywiązany ze wszedłby mi na głowę chyba nie da sie bardziej więc ja oddaje się losowi, będzie tak jak nam pisane[emoji7]
Kto powiedział że nie nawiązał więzi?
Ależ mnie wkurza ta presja rodzenia sn, karmienia piersia. Ocena społeczeństwa i kłótnie o to co jest lepsze dla dziecka chwalenie się kto więcej urodził dzieci sn, ile to lat nie kp... Wkurza mnie to jak kobieta chce rodzic CC (jej wybór) a ktoś wpierdziela się i na chama przekonuje do sn. Wkurza mnie jak kobieta chce przejsc na mm a życzliwe mamy zamiast wspierać namawiają żeby walczyła o kp.
 
reklama
Kto powiedział że nie nawiązał więzi?
Ależ mnie wkurza ta presja rodzenia sn, karmienia piersia. Ocena społeczeństwa i kłótnie o to co jest lepsze dla dziecka chwalenie się kto więcej urodził dzieci sn, ile to lat nie kp... Wkurza mnie to jak kobieta chce rodzic CC (jej wybór) a ktoś wpierdziela się i na chama przekonuje do sn. Wkurza mnie jak kobieta chce przejsc na mm a życzliwe mamy zamiast wspierać namawiają żeby walczyła o kp.
Teraz juz na to nie będę zwracać absolutnie uwagi i mam to w nosie, ale przy pierwszej ciąży bylan z tego powodu zdołowana teraz juz olewam :)
 
Noo ja też. Męczyłam się z laktatorem jak krowa pół roku zamiast spokojnie odpuścić :D w każdym razie jakkolwiek urodzimy to najważniejsze że urodzimy, pozniej wykarmimy a po 18 latach wypuścimy w świat ;)
 
Noo ja też. Męczyłam się z laktatorem jak krowa pół roku zamiast spokojnie odpuścić :D w każdym razie jakkolwiek urodzimy to najważniejsze że urodzimy, pozniej wykarmimy a po 18 latach wypuścimy w świat ;)
Tak, i w nosie z opiniami innych, teraz mam to daleko gdzieś, moje dziecko jest szczesliwe dlatego ze ma mame, ze ma poświęcona uwagę i mu nie brakuje niczego i to najważniejsze, a nie ta presja otoczenia i narzucanie co jest "lepsze"
 
Gosiu... Ty jeszcze masz endometrioze... Cały czas Cie postrzegałam jako weterana wojennego na tym forum, bo tyle przeszłaś a tu piszesz jeszcze o tej "zarazie"... Jesteś dzielną kobietą i podziwiam Cię za to co przejść musiałaś aby się doczekać swoich dwóch (jeśli się nie mylę) pociech♥️
W zasadzie to nie endometrioza, tylko jej odmiana adenomioza. Zabrała mi rezerwę jajnikową, więc moja naturalną ciąża bylat cudem, bo nawet IVF miało nie mieć szans, bo śluzuwki macicy to ja nie mam (pomimo tej choroby), a na co dzień skazuje mnie na życie w ogromnym bólu (pożerał nospę max tonami), cały cykl pomimo spirali. Moje okresy trwają 21-14 dni i w tym cyklu jadę już na lekach na krwotoki. Przyczyną poza immunologią jest niestety bardzo źle poprowadzony pierwszy poród naturalny, który mi rozerwał myometrium. Jeżeli spirala mi nie pomoże, to zostanie wyciąć wszystko i być na HTZ w wieku 34-35 lat...
@Polokowa dziękuję Tobie bardzo za tak miłe słowa ❤️❤️❤️. Dwóch córek. Tyle, że przy 1 to ja nigdy wcześniej nie miałam nawet USG, nie wiedziałam kiedy miałam miesiączkę i że są jakieś fazy cyklu 🤣🤣🤣 zaszłam i już.
 
Ostatnia edycja:
Nieraz musimy wybrać "mniejsze zlo", nie na wszystko mamy wpływ, będzie dobrze jakby nie było aby kolo terminu i aby zdrowo😍
Powiem ze obalam w głowie wszystkie te zalecenia, moj syn z cc, karmiony mm bo mial straszną alergie i ma do tej pory, niby jak przy piersi nie byl to nie nawiązał ze mną więzi tzn byl miesiąc, i wiwsz co dopiero jak poszedł do przeszkola w wieku 3 lat pierwszy antybiotyk, jest tak do mnie przywiązany ze wszedłby mi na głowę chyba nie da sie bardziej więc ja oddaje się losowi, będzie tak jak nam pisane😍
Mi z tym CC na zimno raczej chodzi o to jakie są konsekwencje jest chodzi o SI i o sama stymulację bodźcową podczas skurczy i przeciskania się orze kanał rodny.
To czy by mi ktoś z otoczenia mówił że cc to nie poród czy coś w tym stylu to bym olała. Wkurza mnie takie gadanie bo nikt nie wie jak naprawdę było i jaka jest sytuacja danej rodzącej.
W poprzedniej ciąży pod koniec dużo leżałam w szpitalu i był taki nacisk na poród naturalny że masakra ile się kobiet omęczyło a i tak cc się kończyło bo miały wskazania od początku do cc.
Poznałam wtedy taka kobietę która leżała od 16 tygodnia ciąży i jej obiecali że jak skończy 35 tydzień to zrobią jej cc. A jak przyszło co do czego to jej tak na psychikę wjeżdżali że szok, teksty typu jak się dziecku coś przez to stanie to będzie pani wina i musi pani rodzic naturalnie. Ile się ta kobieta opłakała to jej.
Dla mnie to jest nieludzkie traktowanie bo przecież wiadomo że kobieta chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
 
Mi z tym CC na zimno raczej chodzi o to jakie są konsekwencje jest chodzi o SI i o sama stymulację bodźcową podczas skurczy i przeciskania się orze kanał rodny.
To czy by mi ktoś z otoczenia mówił że cc to nie poród czy coś w tym stylu to bym olała. Wkurza mnie takie gadanie bo nikt nie wie jak naprawdę było i jaka jest sytuacja danej rodzącej.
W poprzedniej ciąży pod koniec dużo leżałam w szpitalu i był taki nacisk na poród naturalny że masakra ile się kobiet omęczyło a i tak cc się kończyło bo miały wskazania od początku do cc.
Poznałam wtedy taka kobietę która leżała od 16 tygodnia ciąży i jej obiecali że jak skończy 35 tydzień to zrobią jej cc. A jak przyszło co do czego to jej tak na psychikę wjeżdżali że szok, teksty typu jak się dziecku coś przez to stanie to będzie pani wina i musi pani rodzic naturalnie. Ile się ta kobieta opłakała to jej.
Dla mnie to jest nieludzkie traktowanie bo przecież wiadomo że kobieta chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
Ja mam normalnego lekarza który nie chce ryzykować chyba bo od samego początku mowi ze bedzie Cc, ze nie przejdzie dziecko przez moja szyjke jak we wcześniejszym porodzie, ja wole cc mieć bo przy mojej urodzie to wszystko może sie wydarzyć przy sn. Mam nadzieję ze lekarz nie zmieni zdania...

Co do nacisku na sn to jest to chore fakt. I chyba im chodzi o 🤑🤑🤑🤑🤑
 
A że zapytam jeśli chodzi o 2 cc to musiałaś mieć czy chciałaś? Ja się boję że powiedzą że skoro pierwsze CC to drugie też musi być. U mnie będzie 3,5 roku przerwy ☺
Ja na bank idę później to fizjoterapeuty jeśli będę miała drugie cc.
Fakt szkoda że nie mówią o tym bo powinni. To może być np powód późniejszego skracania szyjki bo mięśnie są kiepskie.

Miałam drugie szybkie cięcie w 32tyg. ciąży przez odklejanie się łożyska. W moim przypadku marzyłam o urodzeniu naturalnie, ale nie było mi dane. Choć niedawno jak urodziłam i słyszałam te wrzaski z porodówki to się cieszyłam, że nie musiałam tego przeżywać. Myślę, że 3,5 roku to bardzo dobry odstęp. Najkrótszy odstęp powinien mieć 2 lata, więc grunt wierzyć, że wszystko będzie dobrze 😁
 
Mnie ta rana boli w sumie prawie cały czas Tyle że ja od początku miałam z nią przeboje bo miałam ropę, temperature. A 2 lata po CC okazało się że mam nie wyciągnięte szwy które próbowały się wydostać i podczas depilacji zaczepilam o nie. Miały ponad 10 cm jak mi położna wyciągnęła. Lekarz ginekolog stwierdził że pewnie jeszcze w ranie zostały i przy kolejnej CC mi resztę wyciągną 😃
Jeśli chodzi o szyjke to u mnie w rodzinie pierwsza taka sytuacja. Ogólnie nikt u mnie w rodzinie nie mial problemów Jakichkolwiek tylko ja taki wybryk 😃😃

U mnie coś ginekolog wspominała że może tak u mnie być przez to że czekali do samego końca. W ogole mówiła że cud że mi pęcherza nie uszkodzili bo tak nisko jest tak blizna.

Niesamowita historia 😯 To w takim razie nie miałas rozpuszczalnych szwów, czy się nie rozpuściły? Ja miałam za każdym razem rozpuszczalne, choć teraz musiałam mieć krótki kawałek poprawiony mocniejszym szwem, bo chyba krwawiłam podczas zszywania i położna musiała mi je wyciągać przed wyjściem do domu.

U Ciebie bardzo nisko a ja miałam po drugim cięciu szeroko i przy trzecim cięciu lekarz miał problem, że była taka szeroka 🙂
 
reklama
Cześć!
Mam pytanie, czy komuś podczas drugich badań prenatalnych wyszła szyjka 3,5/3 cm- trochę krótsza niż wcześniej? Dostaliście jakieś rekomendacje od lekarza, czy w ogóle nie komentował sytuacji?
 
Do góry