reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ja miałam mieć zdjęty szew w przyszłym tygodniu tj. 39+0 nie wiem czemu tak późno) ;) wczoraj o 20 dostałam skurczy takich dziwnych - takiego okropnego parcia na odbyt, pojechałam do szpitala, puścili szew (okropieństwo, mnie bardzo bolało, tak był założony konkretnie, ze nie mogli go zdjąć, a raczej dostać się do niego i przeciąć, bo jak przecięli to samo wyjmowanie bezbolesne).
I na dzień dobry 2 cm rozwarcia i wyobraźcie sobie, ze nic a nic poród nie postępował, aż do 9 rano cały czas te 2 cm, szyjka tsk była zszyta, ze się zabliźniła i nie chciała ruszyć, o 9 przebili mi pęcherz, o 12.15 - 10 cm rozwarcia i o 12.25 urodziłam moja córeczkę - 3200 i 54 cm - Lilianna 🥰😍 męczarnie okropne, ale tak z zaskoczenia jest chyba lepiej ;) powodzenia wszystkim rodzącym wkrótce
Przypomnę wszystkim szukającym nadzieji, niewydolność szyjki - strata pierwszej ciąży w 22 tygodniu, w tej założony szew w 14 tygodniu na 4 cm, cała ciąże dużo leżałam, 3 pobyty w szpitalu, szyjka praktycznie zgładzona od 32 tygodnia, od 36 prowadziłam już normalny tryb zycia, czyli spacery, gotowanie, sprzątanie, wyprawka, prasowanie, a urodziłam ostatecznie 38+5 🤩
Gratuluję Kochana!!! 🥰 😍 teraz szybko do domku i zapominasz o tej paskudnej szyjce a maleństwo niech rośnie zdrowo

U mnie przy ściąganiu zabezpieczeń też najgorsze było dostanie się do nich ale na szczęście mamy już to za sobą, ja dzisiaj 38+0 i czekam na dalszy rozwój sytuacji. Ginka powiedziała że możemy urodzić się w środę (wtedy ma dyżur) czyli też pewnie będzie chciała przebić mi pęcherz :o, wizytę mam we wtorek i coś pewnie ustalimy, jeśli dotrwam :)

A te skurcze cały czas miałaś odkąd pojechałaś do szpitala, czy Ci ustały skoro szyjka nie chciała nic ruszyć?
 
Tak mi pani doktor podrażniła szyjkę ze badanie było o 24 a do teraz plamie i mnie boli 😑
Mnie też tak zbadała Pani doktor która ściągała mi szew i pessar, że myślałam że urodzę już jej na fotelu, nigdy w życiu nikt mnie tak nie zbadał i też plamiłam chyba ze 3 dni po tym badaniu

Z tego co pamiętam to masz chyba szew, także na pewno jeszcze pociągniesz, a który jesteś tydzień?
 
Mnie też tak zbadała Pani doktor która ściągała mi szew i pessar, że myślałam że urodzę już jej na fotelu, nigdy w życiu nikt mnie tak nie zbadał i też plamiłam chyba ze 3 dni po tym badaniu

Z tego co pamiętam to masz chyba szew, także na pewno jeszcze pociągniesz, a który jesteś tydzień?
Szok ze tak robią na sile, chodzę co 2 tyg mam badane ręcznie i nigdy nie było takiej sytuacji. Ja dopiero 34+1 dzis druga dawka sterydów a dzisiaj mnie badał lekarz i nic nie bolało szyjka podobno cała zaczerwieniona
 
Ostatnia edycja:
Gratuluję Kochana!!! 🥰 😍 teraz szybko do domku i zapominasz o tej paskudnej szyjce a maleństwo niech rośnie zdrowo

U mnie przy ściąganiu zabezpieczeń też najgorsze było dostanie się do nich ale na szczęście mamy już to za sobą, ja dzisiaj 38+0 i czekam na dalszy rozwój sytuacji. Ginka powiedziała że możemy urodzić się w środę (wtedy ma dyżur) czyli też pewnie będzie chciała przebić mi pęcherz :o, wizytę mam we wtorek i coś pewnie ustalimy, jeśli dotrwam :)

A te skurcze cały czas miałaś odkąd pojechałaś do szpitala, czy Ci ustały skoro szyjka nie chciała nic ruszyć?
Cały czas od tej 22 do 9 rano miałam okropne skurcze, a szyjka nic nie ruszała, szew ja tak trzymał, ze nawet po ściągnięciu taka była twardzielka. A jak pęcherz przebili yo myślałam, ze zejdę z tego świata - w sekundzie skurcze 3 razy silniejsze, ale wtedy dali mi znieczulenie, bo nie wiadomo było ile czasu szyjka będzie potrzebować na pełne rozwarcie, a musiałam mieć sile na poród
 
Cały czas od tej 22 do 9 rano miałam okropne skurcze, a szyjka nic nie ruszała, szew ja tak trzymał, ze nawet po ściągnięciu taka była twardzielka. A jak pęcherz przebili yo myślałam, ze zejdę z tego świata - w sekundzie skurcze 3 razy silniejsze, ale wtedy dali mi znieczulenie, bo nie wiadomo było ile czasu szyjka będzie potrzebować na pełne rozwarcie, a musiałam mieć sile na poród
O moj Boze az mi ciarki przeszly 😱😱😱
 
reklama
Do góry