No expresowo ja tez mialam szybki- przyjechalam do szpitala o 3 w nocy i o 7:15 juz mialam synka moze to przez te nasze szyjki sa szybkie akcjeNie miałam Leżałam jakoś od 32 TC.
Poród łącznie 5,5 godziny. Podobno jak na pierwszy, to całkiem krótko. Ale intensywnie
Dziękuję
reklama
an.eta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2019
- Postów
- 2 447
No właśnie ja dzień wcześniej już leżałam na patologii ciąży. Na porodówkę mnie wzięli o 15.00 i podali pierwszą dawkę oksytocyny.. i o dziwo szyjka nic a nic ruszyć nie chciała no i mnie też to nie ruszyło, bo zero skurczy. Dlatego tych 3 godzin nawet nie liczą. Dopiero od 18.00 zaczęło się dziać. Podobno przy oksytocynie poród jest szybszy i bardziej intensywnyNo expresowo ja tez mialam szybki- przyjechalam do szpitala o 3 w nocy i o 7:15 juz mialam synka moze to przez te nasze szyjki sa szybkie akcje
Trzymam za Was kciuki!
Noo i ponoc bardziej bolesny :/ ale co zrobisz czasem trzebaNo właśnie ja dzień wcześniej już leżałam na patologii ciąży. Na porodówkę mnie wzięli o 15.00 i podali pierwszą dawkę oksytocyny.. i o dziwo szyjka nic a nic ruszyć nie chciała no i mnie też to nie ruszyło, bo zero skurczy. Dlatego tych 3 godzin nawet nie liczą. Dopiero od 18.00 zaczęło się dziać. Podobno przy oksytocynie poród jest szybszy i bardziej intensywny
Trzymam za Was kciuki!
Tak z 25 minut, zanim znalazłam gdzie to jest plus przejście po schodach i po korytarzach gorzej już z jazda autem. O 8 to same korki w Warszawie spokojnie przed terminem jak będziesz szła zadzwonią że szpitala i powiedzą kiedy nasz przyjechać na wymaz. Zazwyczaj z 2 dni przed.Długo Ci tam zeszło? Bo mnie pewnie czeka to samo przed pójściem tam na zdjęcie szwu i pessara
37+3,mialam indukowany poród, że względu na pogarszająca się cholestaze plus nadciśnienie i cukrzyca jeszcze. Gdyby nie to pewnie bym tak szybko nie urodziła. Po zdjęciu szwu, założeniu cewnika nic się nie działo, po podaniu oksutocyny dopiero po ok 8 godz pojawiły się skurcze, szyjka stanęła okoniem, małpa rozwierała się i skracała, aż po 34 tyg zamknęła się i cisza była, taki psikusi w ktorym tc urodzilas w koncu? :-)
Każdy lekarz ma swoje metody i trzeba słuchać swojego i intuicji najgorszy to jest ten paraliżujący strach i ciągła niepewność czy coś złego się nie dzieje dlatego bałabym się zaryzykować i tylko się oszczędzać. Też mam zamiar się troszkę uruchomić po 35 tc ale cienko to widzę bo już teraz strasznie mi ciężkoAha no ciekawe z tym lezeniem, moj ginekolog tez mi mowil zeby tak nie lezec caly czas i tez mowil o krotkich spacerach nawet jeszcze przed pessarem wiec moze jednak uwazaja ze ta moja szyjka nie jest taka tragiczna nie wiem. Jest krotka ale w miare twarda i bez rozwarcia. Poczekam na skonczony 35-36 tydz i wtedy moze będę troche wiecej ruchu wprowadzac bo az strach no tak racja schody teraz to najwiekszy wrog. Masz jakis balkon? Ja cale szczescie mam duzy taras to sobie tam leze wiec za spacery na razie chyba podziekuje
Balkon mam ale i tak na nim nie leżę, na leżenie byłam nastawiona od samego początku i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, już chyba nawet nie pamiętam jak to było przed
Ze dwa tygodnie jeszcze damy radę w pozycji leżącej
Wkurza mnie ta cała sytuacja, mam nadzieję ze porody rodzinne będą tam możliweTak z 25 minut, zanim znalazłam gdzie to jest plus przejście po schodach i po korytarzach gorzej już z jazda autem. O 8 to same korki w Warszawie spokojnie przed terminem jak będziesz szła zadzwonią że szpitala i powiedzą kiedy nasz przyjechać na wymaz. Zazwyczaj z 2 dni przed.
Oj tak ten strach jest najgorszy :/ racja jeszcze ze 2 tyg wytrzymac i bedzie bomba a potem by jeszcze 2 i juz wgl bede najszczesliwsza na swiecieKażdy lekarz ma swoje metody i trzeba słuchać swojego i intuicji najgorszy to jest ten paraliżujący strach i ciągła niepewność czy coś złego się nie dzieje dlatego bałabym się zaryzykować i tylko się oszczędzać. Też mam zamiar się troszkę uruchomić po 35 tc ale cienko to widzę bo już teraz strasznie mi ciężko
Balkon mam ale i tak na nim nie leżę, na leżenie byłam nastawiona od samego początku i jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, już chyba nawet nie pamiętam jak to było przed
Ze dwa tygodnie jeszcze damy radę w pozycji leżącej
Obecnie sa. Tylko poczytaj o spełnianiu wymagań. Ale wiesz wszystko zależy od sytuacji w kraju z tym wirusem. Nawet ciężko jest się spakować tak, aby mieć wszystkoWkurza mnie ta cała sytuacja, mam nadzieję ze porody rodzinne będą tam możliwe
reklama
Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
3*1 nospa max.A jaka dawke nospy brałaś?
Podziel się: