Nasturcja91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2020
- Postów
- 150
Człowiek dba o higienę, w szczególności okolic intymnych w ciąży, nie uprawia seksu i skąd się biorą te wszystkie paskudztwa tam w środku.... masakra
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No bo te szyjki sa takie wredne jak widac! A mialas pessar? Lezalas? Ile lacznie trwal porod? Gratuluje coreczki i ze dzielnie donosilas ciazeHeeej. Kiedyś Wam pisałam, że mi się skraca szyjka (jakoś od ok. 30tc) i mam rozwarcie na 2 cm (od 33tc). Udało mi się dotrzymać do końca. W 39+1 (z racji cukrzycy) miałam wywoływany poród. Moja szyjka ruszyć nie chciała ale na szczęście przy drugiej dawce oksytocyny dostałam odpowiednich skurczów. Trzymam za Was wszystkie kciuki, żebyście wszystkie dotrwały do końca!
Moja Hania przyszła na świat 31.08. o godz. 23.30 ❤
O której masz kontrol? I w którym tc teraz jesteś? Trzymam kciuki! Dawaj znać !Witamy no niestety łatwo nie mamy.. każda tutaj odchodzi od zmysłów mając z tyłu głowy ryzyko porodu przedwczesnego..
Ja również i szyjka skracająca i cukrzyca i tarczyca i jeszcze inne przygody po drodze, lekko nie jest, ale byle do przodu, nie jesteś sama, a wszystkie tutaj się doskonale rozumiemy
A co sie stało z jednym dzieciątkiem? Kiedy miałaś szew zakładany i na jaką szyjkę?
Witaj w klubie, ja również jutro kontrola i też chciałabym już 30tydzien.. to mój kolejny cel!
Dokładnie! Tez jęczała mojemu lekarzowi, że całe życie bez infekcji, a w morzu pływałam, w jeziorach, i partnerów kilku, i nigdy nic się nie przyplątało, a w ciąży to co wymaz to coś znajdują. On mówił, ze te wszystkie bakterie s pochwie są, ale w promilu - ze wszystkich lacznie jest 1% i tak sobie śpią, i kwas mlekowy rządzi, a w ciąży od hormonów, szwów, pessarow i badań się cały układ w pochwie zmienia i, ze to nie moja wina. Ale kompletnie mnie tym nie pocieszył!!!!Człowiek dba o higienę, w szczególności okolic intymnych w ciąży, nie uprawia seksu i skąd się biorą te wszystkie paskudztwa tam w środku.... masakra
Bardzo współczuje Ci straty... sama jestem w ciąży bliźniaczej w której non stop są jakieś komplikacje. Od samego początku raczej nie nastawiali mnie pozytywnie. Walczę teraz o Każdy dzień, o każdy tydzień i tak jak mówisz, stres jest niewyobrazalny. Ale trzeba wierzyć ze damy radę.Witam dziewczyny. Widzę, że większość z nas z przygodami...a.mowili, ciąża to.piekny stan...dla mnie to horror, mam nadzieję , że znajdę tutaj wsparcie. Jedno dziecko martwe drugie żywe, 30 tc, szew okrężny z wciąż skracająca się szyjka, cukrzyca. Fobia , że zaczynam rodzic. Siwa głową od stresu...
Cieszymy się razem z Tobą Ja, póki co wyliczam do 25tego tygodnia! Dzis dopiero 24ty... Ale dziś miałam badanie doppchwowe usg + usg dziecka. Mała waży 660g, a szyjka niby 27mm. Ostatnio - 2 tyg temu wyszla im 14mm. Zglupiec idzie naprawde.Dziś 30 tydzień ciąży nie macie pojęcia jak się cieszę
Te opowieści szpitalne są przerażające, oj tak Wszystkim wszystko najgorsze się zawsze przytrafia. Lekarze też, w przypadku krotkiej szyjki nie nastrajaja pozytywnie "Prosze lezec, moze sie uda, nie obiecujemy, to dopiero 23tydzien... " Tu na forum znacznie przyjemniej Was poczytać. Gdy ogladam te ich sceptyczne miny przy obchodach, to mam wrazenie, ze trafilam im sie jako najgorszy przypadek. A gdy Was podczytuje i widze, ile dziewczyn szczesliwie konczy ciaze, to jakby jakieś dwa rozne swiaty...Bardzo współczuje Ci straty... sama jestem w ciąży bliźniaczej w której non stop są jakieś komplikacje. Od samego początku raczej nie nastawiali mnie pozytywnie. Walczę teraz o Każdy dzień, o każdy tydzień i tak jak mówisz, stres jest niewyobrazalny. Ale trzeba wierzyć ze damy radę.
powiem Wam dziewczyny, ze jak leżę tu w szpitalu, niby głowa lżejsza bo wiem ze jestem pod kontrolą, ale ile się tu nasłuchałam o roznych przypadkach to moje... najlepiej po prostu skupiać się na tych szczęśliwych zakończeniach i wierze ze nas wszytskie one czekają!!
Te opowieści szpitalne są przerażające, oj tak Wszystkim wszystko najgorsze się zawsze przytrafia. Lekarze też, w przypadku krotkiej szyjki nie nastrajaja pozytywnie "Prosze lezec, moze sie uda, nie obiecujemy, to dopiero 23tydzien... " Tu na forum znacznie przyjemniej Was poczytać. Gdy ogladam te ich sceptyczne miny przy obchodach, to mam wrazenie, ze trafilam im sie jako najgorszy przypadek. A gdy Was podczytuje i widze, ile dziewczyn szczesliwie konczy ciaze, to jakby jakieś dwa rozne swiaty...
Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze jesteś pod kontrolą, a to ważneJa właśnie jestem po badaniu. Szyjka przez noc z 7 na 9 ale pojawiło się małe rozwarcie. Dostanę sterydy na płuca dla małej, bo jest ryzyko przedwczesnego porodu. Ale niestety też mi powiedzieli, że nie jest kolorowo.