Widzisz a też tyle się martwiłas wcześniej a tu już zaraz 40 tc u Ciebie widać faktycznie taka Twoja uroda, ale zawsze lepiej takWitam się z Wami. W piątek zaczynam 40 tydzień, dzisiaj wtorek a tu nadal cisza, żadnego skurczu. Czop odszedł prawie 2 tyg temu, brzuch opadł prawie 3 tyg temu. Lekarz do mnie dzwonił i powiedział, ze taka moja uroda. Jaka? Podobno często kobiety z tą niewydolnością ciśnieniowo-szykową przenoszą ciążę. No ja nie mogę, bo mam cukrzycę ciążową więc do niedzieli mam czas, a jak nie to na pocieszenie moj doktorek mowi tak:
"W poniedziałek zapraszam na odział, podamy oksytocynkę, damy znieczulenie, rozwarcie duze jest, to szybko pójdzie, bo Pani i tak do poniedziałku raczej nie urodzi" - te słowa piszczą mi w uszach jak klakson. Pytał czy "coś działamy z mężem" no i co z tego jak nic się nie dzieje. Wczoraj cały dzień na spacerze, łażenie po sklepach, wieczorem skakanie na piłce i jedyne czego dostałam to bólu głowy. Przepraszam, że Wam tu narzekam ale jestem sfrustrowana, bo czuję się oszukana.
Oj takie oszukanie to każda z Nas chciałabyale bardzo się cieszę, że tak to się u Ciebie wszytko potoczyło
Jak znam Twoja historie ciąży, zastanawiam się jak to będzie u mnie marzy mi się jeszcze wytrzymać te 2 tygodnie do skończonego 36 tc tylko u mnie te twardnienia brzucha sąjak ostatnio lekarz mi powiedział, czy odstawiamy luteinę w 34 tc, ale więcej będzie tych skurczy, to powiedziałam od razu, że jeszcze chce brać te 2 tygodnie do powrotu męża. Ja wtedy odeszłabym od zmysłów
Ostatnia edycja: