reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Lekarz powiedział że jak coś zakluje czy zaboli to jechać na szpital ale no Ja mam tak od początku i nie chce panikowac, tym bardziej że teraz ta cała sytuacja z koronawirusem i strach jechać jak nic poważnego się nie dzieje tylko zakluje raz na jakiś czas 😣 no ale z drugiej strony strach jest
Ja mam dokładnie tak samo, takie same zalecenia i też się wstrzymuje. Zwłaszcza, że na IP naprawdę można coś złapać.
 
reklama
Jeśli czytałaś od kilku dni tl pewnie trafiłaś na mój wpis że leżę właśnie od 26 tygodnia, bez pesara, bez szwu, tylko luteina magnez i nospa ale nospa raczej dla komfortu psychicznego bo skurczów nie mam przez te ilości magnezu. Teraz się zaczęły skurcze ale dobijam do końca 36tygodnia więc nawet wypadałoby żeby się zaczęły;)
Jak nie masz skurczów to spokojnie do wizyty doleżysz i wtedy lekarz zdecyduje co dalej. Krotka szyjka to nie wyrok, dużo z pań na forum doczekało terminu i ja też zamierzam;)
Pierwszy tydzień leżenia jest najgorszy🙃
A jaki magnez i w jakiej ilości brałaś ?🤔 bo ja biore 3x2 aspargin a brzuszek dalej się stawia 🤷‍♀️Wprawdzie mniej i nie boleśnie lekarz uważa ze taka budowa moja
 
Lekarz powiedział że jak coś zakluje czy zaboli to jechać na szpital ale no Ja mam tak od początku i nie chce panikowac, tym bardziej że teraz ta cała sytuacja z koronawirusem i strach jechać jak nic poważnego się nie dzieje tylko zakluje raz na jakiś czas 😣 no ale z drugiej strony strach jest
Jakbym miała jechać za każdym razem do szpitala kiedy mnie cos zakluje czy zaboli to byłaby tam codziennie. Wiem że ostrożności nigdy nie za duzo, ale takie jeżdżenie po szpitalach też odbija się na psychice, szczególnie w czasach wirusa.
 
Z jakiego powodu pojawiły się krwotoki? Bo ja miałam w 9/10 tc i nie wiadomo z czego. Myślę, że to przez kopnięcie w brzuch przez mojego rozbrykanego synka. Było dużo strachu, położne, widząc jak krwawie (lekarza nie było przez kilka godzin), porobily mi juz nawet badania do lyzeczkowania:/

Jak tam coreczka się ma? A jak Ty się czujesz?
Ostatecznie nie ma jasnej odpowiedzi skąd krwotoki. Mówili że zdejmują szew bo wrzyna się w części szyjki. Ze jak nie zdejmą to on mi ją przetnie. Był też lekarz który uważał ze to łożysko było uciskane przez główkę dziecka i się odwarstwialo, ale nie widzieli tego 3 inni na usg. Ostatecznie nie wiem. Krwawienia na początku były u mnie przez łożysko właśnie.

Dziecko nienajgorzej jak na sytuację. Ja fizycznie bardzo ok, skończyłam już połóg. Psychicznie jestem w rozpaczy bo jej nie widzę, tylko mleko dowożę. I nadal pytam "dlaczego"
 
Ostatecznie nie ma jasnej odpowiedzi skąd krwotoki. Mówili że zdejmują szew bo wrzyna się w części szyjki. Ze jak nie zdejmą to on mi ją przetnie. Był też lekarz który uważał ze to łożysko było uciskane przez główkę dziecka i się odwarstwialo, ale nie widzieli tego 3 inni na usg. Ostatecznie nie wiem. Krwawienia na początku były u mnie przez łożysko właśnie.

Dziecko nienajgorzej jak na sytuację. Ja fizycznie bardzo ok, skończyłam już połóg. Psychicznie jestem w rozpaczy bo jej nie widzę, tylko mleko dowożę. I nadal pytam "dlaczego"
Wiesz, najważniejsze, że z dzieckiem jest dobrze. Reszta sie ułoży.
A nie ma możliwości, żeby pielegniarki co jakiś czas robiły zdjecia i Ci wysyłaly? W jakimś szpitalu tak robią.
Wiesz już, kiedy przypuszczalnie maleństwo opuści szpital?
 
Wiesz, najważniejsze, że z dzieckiem jest dobrze. Reszta sie ułoży.
A nie ma możliwości, żeby pielegniarki co jakiś czas robiły zdjecia i Ci wysyłaly? W jakimś szpitalu tak robią.
Wiesz już, kiedy przypuszczalnie maleństwo opuści szpital?
Jest tam od miesiąca i jeszcze ok miesiąc przed nią. Radzi sobie dobrze. Od wagi 1170 doszła już do 1880. Nadal je sondą. Nie wiemy jaki rozwój i jakie zdrowie przed nią. Zdjęcia mamy. To chyba jest ogólnopolski pomysł, tylko w wiadomościach przedstawiony jako pomysł jednej psycholog w jednym szpitalu. Dostajemy dwa razy w tyg zdjęcia i dokładny opis co się dzieje z dzieckiem. Mogę dzwonić do lekarza i ona mi odpowiada na każde pytanie, rozmawia bez pośpiechu,tlumaczy. Ale to bardzo mało... Tęsknię..
 
A jaki magnez i w jakiej ilości brałaś ?🤔 bo ja biore 3x2 aspargin a brzuszek dalej się stawia 🤷‍♀️Wprawdzie mniej i nie boleśnie lekarz uważa ze taka budowa moja
Wcześniej aspargin 4x1 a teraz magne b6 forte 3x1. I jeden i drugi jest bardzo dobry bo ma sól organiczną magnezu(asparginian i cytrynian), obydwa są lekami a nie suplementami. Jestem chemikiem😀
Prawda jest taka że mimo wszystko najwięcej roboty robi leżenie...Tego się nie oszuka...
 
Jest tam od miesiąca i jeszcze ok miesiąc przed nią. Radzi sobie dobrze. Od wagi 1170 doszła już do 1880. Nadal je sondą. Nie wiemy jaki rozwój i jakie zdrowie przed nią. Zdjęcia mamy. To chyba jest ogólnopolski pomysł, tylko w wiadomościach przedstawiony jako pomysł jednej psycholog w jednym szpitalu. Dostajemy dwa razy w tyg zdjęcia i dokładny opis co się dzieje z dzieckiem. Mogę dzwonić do lekarza i ona mi odpowiada na każde pytanie, rozmawia bez pośpiechu,tlumaczy. Ale to bardzo mało... Tęsknię..
Przyrost wagi super! Ani się obejrzycie, jak będzie na butli, a później cycu:)
A tęsknota musi być straszna, nawet nie jestem sobie tego wyobrazić. A tu jeszcze trzeba trzymać pion, żeby mała poznała silną, spokojna i wesoła mamę:)
 
O matko dzień bez forum a tu tyle nowych przypadków... Widać problemy szyjkowe się nie kończą... Witajcie dziewczyny i głowa do góry. Ja. Miałam i pessar a teraz szew, sytuacja była beznadziejna w 22 tygodniu a już na liczniku 32+5,co prawda jest coraz trudniej i więcej dolegliwości się pojawia ale... Leżenie, leżenie i leżenie plus leki oczywiście luteina,magnez, nospa~to zestaw szyjkowy plus co tam która jeszcze ma. O nospe też słyszałam różne rzeczy, lekarz też nie zalecił brać non stop, więc biorę doraźnie jak coś się dzieje... A prawda jest taka że od 22 tyg albo coś napiera,albo kłuję, albo się napina... Cały wachlarz dolegliwości. U mnie nawet po szwie lejek się nie zamknął, pęcherz nadal się uwypukla, raz mniej raz więcej, i mam wrażenie że zaraz wszyysko przeleci przez pochwe...jesli chodzi o szew to mi lekarz powiedział, że w wysokiej ciąży przy dużych obciążeniach tylko on będzie trzymał wszytsko no i chyba ma rację. Pessara już nie założył bo wcześniej nie było potrzeby, gdyż szyjka sobie radziła, i nadal mimo tego że zrobiła się miękka jest od krzyża, poza tym powiedział że w tym tygodniu ciąży pessara nie ma sensu dokldaca, bo więcej szkody może zrobić... Infekcji żadnej nie miałam, posiew robiony raz przed pessar em ok 16 tyg i tuż przed szwem ratunkowym w 22 tyg. Nic więcej. Bądźcie dobrej myśli i naprawdę dużo lezcie. Ja tylko WC, kąpiel i czasem kuchnia. Dzisiaj wyjątek, leniuchowanie w ogrodzie ale tez w pozycji leżącej.
 
reklama
Do góry