Magdalenka16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Grudzień 2019
- Postów
- 1 028
Wyskoczyła mi opryszczka na ustach. Jakieś sposoby na to? Czy to jest jakoś groźne?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dwa tygodnie temu miała na szwie ok 16mm,plus ze 2 cm poszerzony kanał, czyli jakby tylko 16mm. Wczoraj mi jej nie mierzył, stwierdził tylko że miękka i głównie to szew wszyysko trzyma. Ty masz ładna szyjke, ja taka miałam w 12 tygodniu, później już leciała.Wy
Wytrzymasz do kończ ciąży trzymam kciukito już ładnego masz dużego bąbelka w brzuszku elegancko
Mi mój powidzial ze od 35tc ciąża bezpieczna dziecko już w pełni rozwinięte tylko nie ma odruchu ssania ejsZcze wiec karmione przez sondę ...ale płucka itp całe
Oby wytrzymać jak najdłużej
Moja szyjka tez miekkawa 34-35mm a Twoja jaka długość ?
Chyba raczej nie, to jakby wirus ospy, ale na tym etapie nie powinno nic zaszkodzić, koleżanka miała we wczesnej ciąży kiedyś i lekarz nie kazał się przejmować... Ale nie wiem co brać?Wyskoczyła mi opryszczka na ustach. Jakieś sposoby na to? Czy to jest jakoś groźne?
Ja też często miałam w pierwszej ciazy. Dostałam na to hascovir w tabletkach, ale to musi przepisać lekarz. 2 dni po porodzie znowu się pojawiła i stosowalam maść Erazaban, bezpieczna w ciazy i okresie karmienia. Mój lekarz mówił, że jeśli opryszczka pojawia się w ciazy po raz wtórny to nie jest niebezpieczne, gorzej jak w ogóle pojawiła się pierwszy raz. Ja miałam dużo razy przed ciążą a córka i tak miała robione dodatkowe badanie słuchu jak miała 2 mies.Chyba raczej nie, to jakby wirus ospy, ale na tym etapie nie powinno nic zaszkodzić, koleżanka miała we wczesnej ciąży kiedyś i lekarz nie kazał się przejmować... Ale nie wiem co brać?
Mi tez coraz ciężej. Ja śpię i leżę z poduszką między nogami. Do tego pod pupą tez mam poduszkę. Ale jak kręgosłup bardzo boloi to to nie pomaga :/ dla mnie gorsze są ostatnio zaparcia i ucisk synka na żołądek .czuje jak wszystko mi do gardła podchodzi . Taka ciężka się czuję i brzuh boli okropnie i po bokach .od 4 dni tak mnie wieczorami łapie.Dziewczyny pomocy w Niedziele 30+0 mi stuknie, a mnie od nocy tak kręgosłup lędźwiowy boli ze ledwo daje rade, nocka z bani czuje się jak zombi, ale za cholere już nie mogę sie ułożyć jak dajecie rade?
Wiesz.. Ja teraz rodziłam dziecko malutkie 40cm 1170g. I leżałam tylko 4 miesiące. Poprzednio leżałam 8 i rodziłam 2500g. Było ciężko, trochę mi ją wypchnęli, krwiak miała z tyłu na karku i wylewy dokomorowe. Nie wiem czy to jest wynikiem porodu czy wczesniactwa w ogóle u starszej.A jak Ty dałaś rade urodzić, po tak długim czasie leżenia? Ja się tego boję, bo fizycznie jestem flakiem, a wczoraj lekarz mi powiedział, że o ewentualnej cesarce jeszcze pogadamy. Ja się boję porodu SN że względu na komplikacje przy porodzie z córką. Niby wszyysko szło ok aż tu nagle bach na stole wylądowałam a córka urodziła się z krwiakiem na głowie bo tak parła na kanał rodny a szyjka niby 10 cm rozwarcie z jednej strony się zawinęła... Nie wiem chyba wtedy mi ją uszkodzili... No za to teraz się skraca i rozwiera jak ta lala...
Na tym etapie jest tak że bardziej boję się swojej szyjki i tego czy wytrzyma. Bo jak urodzę za wcześnie to po przykładzie dziewczyn wiem że opuszczę szpital sama bez dziecka i będę mogła co najwyżej mleko mu zawieść. Jak urodzę w miarę bezpiecznym terminie to wyjdziemy razem do domu i najwyżej tam się zamkniemy jeśli będzie trzeba. Później pewnie będzie większy stres z tym wirusem bo jeden problem będzie mniej ale póki co szyjka to moja zmora... Ja nie oglądam za dużo informacji w tej kwestii, nie chce sobie dokładać więcej stresów. Będę się martwiła później... Skoro to tak długo ma z nami być to trzeba się z tym oswoić i pogodzić, póki co to jakiś matrixNa prawdę? Ja się bardzo boję tego jak to dalej będzie z tym wirusem :/ prognozy nie są najlepsze. Tyle wiem co z internetu i coraz więcej tyh zachorowań i ciągle straszą ze będzie gorzej , że coraz więcej szpitali jest zamykanych. Ciągle jakieś to nowsze ibstrukcje. Nie wiem co ze szczepieniem dziecka w szpitalu.. czy zaszzepią czy nie. Za dużo mam tyh stresów :/
Chyba tamto było gorsze bo nie było łatwo Cię uspokoić...Dałam radę i dalej chce chociaż do 37 tc apetyt rośnie w miarę jedzenia . Chciałabym nawet w terminie rodzic czyli 10 maja . Choć przez epidemie nie wiadomo kiedy jest dobry czas ! Dziewczyny miały ze mną urwanie głowy. . Ciągle narzekałam i nie dawałam sobie nadzieji. A gdy już w końcu zrobiło się w miarę bezpiecznie to przyszedł wirus i nie wiem co było gorsze czy ta szyjka czy teraz niepewność co ze mną i dzieckiem będzie :/