Cookie_
Moderator
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2019
- Postów
- 3 034
Jakby nie patrzeć dziecko jakoś urodzić trzeba
Mam za sobą sn i cc. Po obu bardzo szybko doszłam do siebie. Po obecnej cesarce chodziłam, siadałam już kolejnego dnia nad ranem i lepiej było mi stać i chodzić niż leżeć w łóżku. Chodziłam wyprostowana. Sąsiadka z sali w szkoli była jak szybko daje rade chodzić.
Po obu porodach miałam pokarm i karmie piersią.
Jedyna różnica taka, że po cc krwawienie w połogu mniejsze i rana z podbrzuszem mimo upływu 6 tygodni pobolewają. (szczególnie przy dotyku i gdy ponoszę dłużej dziecko) Wiadomo to poważny, mocno zrostogenny zabieg operacyjny, więc ma prawo jeszcze coś boleć.
Wkurza mnie po nim odrętwienie w operowanym obszarze.
Gdybym miała wybór rodziłabym ponownie sn, ale ułożenie dziecka to uniemożliwiało (nie chciałam ryzykować jego zdrowia porodem pośladkowym). Mimo, zybkiej rekonwalescencji dobrowolnie nie zdecydowałabym się na cc.
Z drugiej str wszystko zależy jakie kto ma wspomnienia z SN. Mój był szybki ok3 h razem wszystkie fazy, więc expres.
Mam za sobą sn i cc. Po obu bardzo szybko doszłam do siebie. Po obecnej cesarce chodziłam, siadałam już kolejnego dnia nad ranem i lepiej było mi stać i chodzić niż leżeć w łóżku. Chodziłam wyprostowana. Sąsiadka z sali w szkoli była jak szybko daje rade chodzić.
Po obu porodach miałam pokarm i karmie piersią.
Jedyna różnica taka, że po cc krwawienie w połogu mniejsze i rana z podbrzuszem mimo upływu 6 tygodni pobolewają. (szczególnie przy dotyku i gdy ponoszę dłużej dziecko) Wiadomo to poważny, mocno zrostogenny zabieg operacyjny, więc ma prawo jeszcze coś boleć.
Wkurza mnie po nim odrętwienie w operowanym obszarze.
Gdybym miała wybór rodziłabym ponownie sn, ale ułożenie dziecka to uniemożliwiało (nie chciałam ryzykować jego zdrowia porodem pośladkowym). Mimo, zybkiej rekonwalescencji dobrowolnie nie zdecydowałabym się na cc.
Z drugiej str wszystko zależy jakie kto ma wspomnienia z SN. Mój był szybki ok3 h razem wszystkie fazy, więc expres.