Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Wspinka]

Wczoraj pisałam, że nic się nie dzieje, a w nocy wystąpiły silne skurcze, zaczełam liczyć, ale ok 4 nad ranem ustąpiły. Byłam właśnie na KTG i na wizycie. Zapisały się 2 skurcze takie, że ponoc to typowe porodowe, szyjki praktycznie nie ma. Mam uważać i jechać do szpitala raczej wcześniej niż później żeby zdążyć. Także chyba się zaczyna... Trzymajcie kciuki:-)

 

[mniszkaaa]

Wczoraj pisałam, że nic się nie dzieje, a w nocy wystąpiły silne skurcze, zaczełam liczyć, ale ok 4 nad ranem ustąpiły. Byłam właśnie na KTG i na wizycie. Zapisały się 2 skurcze takie, że ponoc to typowe porodowe, szyjki praktycznie nie ma. Mam uważać i jechać do szpitala raczej wcześniej niż później żeby zdążyć. Także chyba się zaczyna... Trzymajcie kciuki:-)

Trzymam kciuki lekkiego porodu

 

[Kara88]

@Wspinka powodzenia[emoji3]

A ja mam pytanko....czy któraś z was miała tak że twardnienie brzucha przeszło całkiem?? Wczoraj była masakra, a dzisiaj tylko 1 spięcie było....o co kaman?

 

[mniszkaaa]

U mnie jest tak że czasem wyciszaja się na dzień/dwa a później znowu są

@Wspinka powodzenia[emoji3]

A ja mam pytanko....czy któraś z was miała tak że twardnienie brzucha przeszło całkiem?? Wczoraj była masakra, a dzisiaj tylko 1 spięcie było....o co kaman?

U mnie jest tak że czasem wyciszaja się na dzień/dwa a później znowu są

 

[Wspinka]

@Kara88 To widzę, że Wy nadal w dwupaku :-)

 

[Kara88]

@Kara88 To widzę, że Wy nadal w dwupaku :-)

Taaa...jakby się coś zmieniło na pewno bym dała znać[emoji23]

 

[PatiaS]

@Wspinka powodzenia[emoji3]

A ja mam pytanko....czy któraś z was miała tak że twardnienie brzucha przeszło całkiem?? Wczoraj była masakra, a dzisiaj tylko 1 spięcie było....o co kaman?

U mnie wlasnie tak jest, cała ciąże się męczyłam, a od paru tygodni brzuch się spina może raz dziennie, a teraz to już by mógł..

 

[mniszkaaa]

@Wspinka no i jak ruszyło się coś?

 

[Wspinka]

@Wspinka no i jak ruszyło się coś?

Nie... Jesteśmy w pełnej gotowości, ale skurcze raczej rzadko. Zobaczymy jak nocka.

 

[Dżuls89]

Uff, co za emocje! Powodzenia na porodówce dziewczyny!

Ja w poprzednich ciążach miałam skurcze do samego końca, po prostu sukcesywnie zwiększała się ich moc i częstotliwość aż dochodziły do mocy "porodowej" hehehe. Ciekawe jak to będzie teraz... Na razie nic nie zwiastuje że skurcze mają ustąpić, ale kto wie? W końcu każda ciąża jest inna