reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Mnie tez nie kaza lezec, ale troche sie boje zyc jak dotychczas
W ktorym jestes tygodniu? I jak z Twoja szyjka? Nie dzieje sie nic niepokojacego?

Ja w porzedniej ciazy duzo lezalam, ale nie mialam dziecka, wiec moglam sobie pozwoloc ;)
W 30tc. Siedzi w pessarze, nic się nie dzieje. Jak brzuch zaczyna twardnieć to zwalniam, ale żyje normalnie, tylko wolniej
 
reklama
U mnie dopiero 16tc, a u Ciebie?
Wierze, ze sie boisz, bo chyba kazda z nas po przejsciach panikuje.
U mnie poprzednio po zalozeniu szwu, mimo twardnien brzucha kilkadziesiat razy dziennie, szyjka trzymala na amen. Ale wiadomo - kazda ciaza jest inna i wszystko moze sie zdarzyc.
Dziś 20+4. Ja nie mam żadnych twardnien na szczęście, nic nie boli, to akurat pocieszające.

W poprzedniej ciąży jak mi pessar założyli w 19 tyg to brzuch jak kamień się robił. Chyba tak ten krążek na mnie działał.
 
Łeeee mało pocieszające :o :sad: najlepiej bym rozłożyła materac przy gabinecie i tam koczowala do samego końca ciąży :p
Mam to samo! Mój nastepny mąż na pewno będzie ginekologiem! ;)
U mnie zle objawy są zazwyczaj po tygodniu od wizyty, w weekend. Histeria, panika, chce do szpitala, mąż mnie stopuje ;) tylko po takich wybrykach boje się, ze kiedyś nie weźmie poważnie tego co mówię..
 
Mam to samo co wy, codziennie strach, co trzy dni histeria. Leżę już 11 tygodni i jeszcze 12 przede mną. Płacze o wszystko, nie daje sobie rady z tym, ze nie mogę iść umyć naczyń, czy zrobić szybkich zakupów, wszystko na głowie męża. I mega wkurzające codzienne pytanie teściowej: jak się czujesz? Masz jeszcze te skurcze? Może wyjdziesz taka ładna pogoda..
Doskonale Cie rozumiem. Tesciowa codziennie mi się pytała czy boli czy nie...Mąż to ledwo na cokolwiek mial czas. A sprzatanie szło mu ciezkawo tym bardziej że ja dyrygowalam z łóżka i kłótnia o byle co. Moje małżeństwo na pewno trochę ucierpiało.na tym zwlaszcza przez te histerie.
 
Ja do jedzenia, śniadanie obiad kolacja wstaje, chociaż wczoraj już po histerii kolacje jadłam na lezaco. I pewnie już teraz do wizyty mi tak zostanie. Moja doktor mówiła że mam odpoczywać, ale po domu się przejść mogę, ale głowa mi na to nie pozwala i wstaje jak muszę.
Z dziećmi to wierzę że trudno jest leżeć.
Który tydzień u Ciebie? :)
@Gannka tez tak jadlam na lezaco na początku ale żołądek to mi na to nie pozwalał. Z każda wizytą byłam spokojniejsza, że nic sie nie dzieje i życzę tego każdej z Was żeby jednak troche odblokowac glowe. Też musialam sie powstrzymywac bo mechanicznie sie schylalam, chcialam coś dzwignac. To jest masakra.
 
Kiedyś słyszałam że można sobie załatwić od lekarza rodzinnego jakiś papier żeby przyszli do domu pobrać krew, ale nie wiem czy nadal tak można i jak to w ogóle działa..
@PatiaS jak ja chodziłam do swojej przychodni na badania to pielegniarka mówiła ze moze przyjsc pobrac krew do domu skoro ciąża zagrożona. Wiadomo nie od rana, ale do południa (na czczo pół dnia to bym padła chyba...) Nie wiem jak z laboratoriami i jak to by bylo z krzywa. Zadzwoń i dopytaj co i jak.
 
A jak u was z krzywa cukrowa? Jutro jadę i nie wyobrażam sobie siedzieć 2 godzin, a położyć się nie ma gdzie..
Ja podzwoniłam wcześniej po laboratoriach i w Synevie udostępnili mi osobny gabinet, gdzie mogłam sobie leżeć czekając. Była sobota, więc mało pacjentów, kwestia dobrej woli ze strony obsługi.
 
Hej :)
Już od jakiegoś czasu czytam co tu się dzieje, i stwierdziłam..., ze dołączę do Was dziewczyny i podzielę się moja historia. Po przebytej zakrzepicy żył mózgowia 7 lat temu, jestem od samego początku ciąży na Clexane i Acardzie, wszystko układało się Ok do 17 tc, gdy dowiedziałam się, ze szyjka ma 30 mm - 2 tygodnie się oszczędzałam sporo leżałam z nadzieja, ze nic się nie pogłębi... 2 tygodnie później okazało się, ze szyjka ma długość 25 mm i jest miękka z ujściem lejkowatym :( - wprowadzono mi luteinę (zakazana przy wcześniejszych incydentach zakrzepicy, ale zdecydowałam się by pomoc dzidziusiowi) i aspargin 4x2, zrobiono wymaz na bakterie, tydzień później okazało się, ze mam stan grzybiczy - na co dostałam antybiotyk. Leżę w łóżku od 2 tygodni wstaje tylko do toalety... strasznie się martwię o bobaska i by nie zaszkodzi ly mi hormony i zakrzepica nie wróciła :/ za 3 dni idę na USG 2 trymestru a w środę na kontrole do mojego lekarza - mam nadzieje, ze jest lepiej... 3majcie za mnie kciuki - jutro zaczynamy 21 tc
 
Hej :)
Już od jakiegoś czasu czytam co tu się dzieje, i stwierdziłam..., ze dołączę do Was dziewczyny i podzielę się moja historia. Po przebytej zakrzepicy żył mózgowia 7 lat temu, jestem od samego początku ciąży na Clexane i Acardzie, wszystko układało się Ok do 17 tc, gdy dowiedziałam się, ze szyjka ma 30 mm - 2 tygodnie się oszczędzałam sporo leżałam z nadzieja, ze nic się nie pogłębi... 2 tygodnie później okazało się, ze szyjka ma długość 25 mm i jest miękka z ujściem lejkowatym :( - wprowadzono mi luteinę (zakazana przy wcześniejszych incydentach zakrzepicy, ale zdecydowałam się by pomoc dzidziusiowi) i aspargin 4x2, zrobiono wymaz na bakterie, tydzień później okazało się, ze mam stan grzybiczy - na co dostałam antybiotyk. Leżę w łóżku od 2 tygodni wstaje tylko do toalety... strasznie się martwię o bobaska i by nie zaszkodzi ly mi hormony i zakrzepica nie wróciła :/ za 3 dni idę na USG 2 trymestru a w środę na kontrole do mojego lekarza - mam nadzieje, ze jest lepiej... 3majcie za mnie kciuki - jutro zaczynamy 21 tc
Hej. Jesteśmy w tym samym czasie. Ja we wtorek 21. Będziesz miała coś założone na szyjke? Musimy być dobrej myśli i wierzyć że się uda! :)
 
reklama
Cześć dziewczyny :) jestem tu nowa i trochę zielona ale poszukuje szyjkowego wsparcia ;) 3tyg temu przy wizycie kontrolnej (20tc) lekarka stwierdziła, że szyjka się skraca - 2.7-2.8cm. Zaleciła luteine 3x1tab, aspargin 3x2tab i oszczędny tryb życia. W czwartek 16.05 kontrola - szyjka 2-2.5cm i skierowanie do szpitala. Tego samego dnia udało mi się 'awaryjnie' dostać do wieloletniego lekarza mojej mamy (pracującego także w szpitalu do którego miałam się zgłosić) - szyjka 2.8-3.1cm.. Cały czas się oszczędzam ale też jestem zdezorientowana skąd taka różnica w pomiarach (i to w ciągu zaledwie 5h)..i tak na prawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć i komu bardziej zawierzyć. A w trybie leniwca niestety miliony myśli na minutę..
 
Do góry