reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Moja mała bestia wysysa ze mnie energię :p i maltretuje moje żebra:p dzis się ogarnełam i zrobiłam omlet na sniadanie, a teraz znowu mnie bierze spanie i chyba czas na drzemkę, chociaz dobrze by bylo wlaczyc pralke i ogarnac pokoj naszego malego :)
Mój jeszcze do żeber nie sięga, ale wczoraj parę razy tak kopnął, że się zastanawiałam, jak to możliwe, że on jeszcze ma być trzy razy większy (i silniejszy). Wczoraj brykał cały dzień bez przerwy, od rana do nocy. Ja nie wiem, skąd te informacje, że dziecko przez ponad 20 godzin śpi. Mój wczoraj nie spał w ogóle - chyba że we śnie tak wierzga.

@Kleo83 właśnie to mnie pociesza, niech pasożyt bierze, co chce i rośnie!

A w ogóle to ja rozpoczęłam drugi etap remontu łazienki i musiałam się wyprowadzić na 2 tygodnie do mamy. Mama sama ma dziś operację ginekologiczną i jutro wraca, a na razie muszę jakoś wytrzymać z ojcem, który, z tego co słyszę, drażni mojego kota w salonie. Już mi się podnosi ciśnienie.
Dobrego dnia Wam wszystkim!
 
reklama
Jest prawie 12 a ja dalej w piżamie. Taki leniwy dzień... Za chwile się ogarnę, później z mężem zrobimy obiad i jakaś sesje zdjęciową.

W ogóle odebralam wyniki i nie mam bakterii, jestem w szoku!
 
Zzzzzz bakterie mialy Cie dosc i sie w koncu wyniosly;-) Super!
Ja mam ochote wszystkich powybijać, ot taki poniedziałkowy humorek:-/
 
A ja mam dla odmiany dzień zombie;( Wczoraj synek cały dzień wymiotował, myśleliśmy, że coś mu zaszkodziło. Dziś mówi, że czuje się dobrze i je ale zmierzyłam mu temperaturę a tu ponad 38 czyli pewnie jakiś wirus z przedszkola. W nocy wiele pobudek no i jak na złość bolał mnie brzuch i męczyła zgaga.
 
A ja właśnie wychodzę ze szpitala. Dowiedziałam się też że jak mają mi zdjąć szew to nie mogą mnie potem puscic do domu bo NFZ im nie zapłaci, to wygląda w dokumentach jak 2 razy bym miała przyjechać do tego samego porodu. Więc jak już przyjadę na zdjęcie szwu to muszę czekać do porodu, a to przecież może być i nawet 42 tydzień. A mój lekarz nie chce mi zdjąć szwu w gabinecie. Eh co robic, nie chcę siedzieć w szpitalu niepotrzebnie, a szew do 38tc trzeba zdjąć...
 
A ja właśnie wychodzę ze szpitala. Dowiedziałam się też że jak mają mi zdjąć szew to nie mogą mnie potem puscic do domu bo NFZ im nie zapłaci, to wygląda w dokumentach jak 2 razy bym miała przyjechać do tego samego porodu. Więc jak już przyjadę na zdjęcie szwu to muszę czekać do porodu, a to przecież może być i nawet 42 tydzień. A mój lekarz nie chce mi zdjąć szwu w gabinecie. Eh co robic, nie chcę siedzieć w szpitalu niepotrzebnie, a szew do 38tc trzeba zdjąć...
Pierwszy raz slysze takie cos. Wszedzie sciagaja szew w 36-37 tc. A to jakas bajka chyba. Nigdy nie slyszalam zeby trzymali szew do 40 tc. To chyba tez niedobre dla szyjki. Ale mozesz poprosic i ściągnięcie szwu w gabinecie u swojego lekarza. To jest tylko kwestia przeciecia. A i z tego co wiem to sciagaj szew w szpitalu i puszczaja do domu. Nawet mi lekarz mowil ze tak robia a w moim wypadku musza zrobic na odwrot.
 
A ja właśnie wychodzę ze szpitala. Dowiedziałam się też że jak mają mi zdjąć szew to nie mogą mnie potem puscic do domu bo NFZ im nie zapłaci, to wygląda w dokumentach jak 2 razy bym miała przyjechać do tego samego porodu. Więc jak już przyjadę na zdjęcie szwu to muszę czekać do porodu, a to przecież może być i nawet 42 tydzień. A mój lekarz nie chce mi zdjąć szwu w gabinecie. Eh co robic, nie chcę siedzieć w szpitalu niepotrzebnie, a szew do 38tc trzeba zdjąć...
Szok, NFZ to jednak jest inteligentny:) Jeśli nie będzie innej opcji, to zawsze możesz jechać na zdjęcie szwu i jeśli w ciągu kilku dni nie rozwinie się akcja porodowa- wypisać się na własne zadanie i wówczas NFZ im może faktycznie nie zapłacić, ale cóż, moim zdaniem nie ma co wspierać absurdów
 
A ja właśnie wychodzę ze szpitala. Dowiedziałam się też że jak mają mi zdjąć szew to nie mogą mnie potem puscic do domu bo NFZ im nie zapłaci, to wygląda w dokumentach jak 2 razy bym miała przyjechać do tego samego porodu. Więc jak już przyjadę na zdjęcie szwu to muszę czekać do porodu, a to przecież może być i nawet 42 tydzień. A mój lekarz nie chce mi zdjąć szwu w gabinecie. Eh co robic, nie chcę siedzieć w szpitalu niepotrzebnie, a szew do 38tc trzeba zdjąć...
Kurcze, to wszędzie mówią coś innego. U mnie szew ściągają w 36 tygodniu bo straszą samoamputacją szyjki i po 2-3 dniach puszczają do domu ( chyba, że cc to wtedy mogą zostawić już do terminu cięcia).
 
Laseczki, te ktore sie rejestrowalyscie na rossmanie zeby dostac pampersy, odebralyscie je? Ja jeszcze nic nie dostalam, zadnego potwierdzenia na maila.
 
reklama
@Kleo83 ja dostalam. I odebrałam. Oczywiscie przy kasie musialam sie naprodukowac. Bo kasjerka byla niedoinformowana. A ktory tydzien juz u Ciebie? Masz zarejestrowana date porodu?? Moze Ci cos do spamu doszlo. Ja dost alam emaila chyba w 33+1 tc.
 
Do góry