reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Ja wstawiam pranie, mąż rozwiesza, mąż wyciera kurze, myje kuchnie, łazienkę, odkurza, zmywa podłogi, robi zakupy. Ja zrobię obiad, czasem prasuje (ale rzadko). Większość dnia leżę lub siedzę na półleżąco, albo na balkonie na leżaku również na półleżąca. Posiłki jem normalnie na siedząco. Przechodzę się do żabki na jakieś delikatne zakupy, pojedyncze produkty na obiad lub chleb. Nie dźwigam, staram się nie schylać, nie gimnastykować.
 
Tak myslałam. A nic dla Maluszka nie mam ani wyprane ani wyprasowane :(
ja zdążyłam znaleźć troche ciuszkow z poprzedniego bobasa..wyprałam, plamy odplamiałam..no i jeszcze jedno pranie je czeka w proszku dzidziusiowym i prasowanie, którego juz nie zrobiłam ale jak w miare bedzie ok to za jakis czas na spokojnie sobie zrobie, ty tez na pewno zdążysz oby tylko wszystko bylo na swoim miejscu, moze nawet nic wiecej nie bedzie Ci sie skracac itp to na spokojnie sobie bedziesz codziennie cos robić, narazie sie oszczędzaj na wszelki wypadek☺☺☺ a z tym lekarzem to faktycznie jedź, bo to na pewno dla Ciebie ważne, tylko uważaj na siebie i spokojnie tam
 
Też mnie to ciekawiło jak jest u Was:) u mnie ja czasem coś ugotuje - o ile to do 30 minut, zrobię sobie śniadanie lub mikro zakupy w żabce na dole ale to na zasadzie zejścia raz na tydzień na powietrze po loda i bułeczkę :) ja jeszcze ogarniam zakupy duże internetowo we frisco z dostawą do domu (szczególnie że po kolce nerkowej mam pic 3 litry wody wiec zamawiam dużo zgrzewek):) a mąż zajmuje się resztą: wstawia i rozwiesza pranie, sprząta kuchnie i łazienki, prasuje swoje ciuchy do pracy a moje na wyjątkowe wyjścia - typu na święta i do lekarza -czyli do ludzi [emoji28], resztę skutecznie olewamy, okna w tym roku nie umyte na święta[emoji28] no i ja zamawiam i odbieram kurierów w domu a mąż przygotowuje resztę, sprząta, maluje maluchowi pokoj:)
 
Ja wstawiam pranie, mąż rozwiesza, mąż wyciera kurze, myje kuchnie, łazienkę, odkurza, zmywa podłogi, robi zakupy. Ja zrobię obiad, czasem prasuje (ale rzadko). Większość dnia leżę lub siedzę na półleżąco, albo na balkonie na leżaku również na półleżąca. Posiłki jem normalnie na siedząco. Przechodzę się do żabki na jakieś delikatne zakupy, pojedyncze produkty na obiad lub chleb. Nie dźwigam, staram się nie schylać, nie gimnastykować.

Ja właśnie tez na leżak na balkon wychodzę raz dziennie z pół godzinki ale bardzo grzeje ostatnio ;) i smyk w brzuchu się wypina pleckami chyba i kopie mnie aż zejdę ze słońca [emoji2]
 
Tak - mąż będzie prowadził, a ta podróż to do specjalisty hematologa. Także raczej muszę jechać.

A skąd jesteś i dokąd wyprawa do hematologa? [emoji4] ja tez miałam z hematologiem konsultacje- sprawdzanie pod katem tych wszystkich zespołów antyfosfolipidowych i innych możliwych cudów (z uwagi na poronienie i pusty pęcherzyk musiałam robić cały zestaw wszelkich badań, kosztowały ponad tysiaka i kolejne 3 stówy na diagnozę- „wyniki ok, taka pani uroda, trzeba próbować dalej”:) ) ale warto i tak posprawdzać wszystko, dla własnego spokoju[emoji4] z reszta w tej ciąży byłam od pierwszego dnia na zastrzykach clexane codziennie w brzucha i acard, obecnie od ostatniej wizyty już tylko acard...
 
Czyli stanie i leżenie lepsze od siedzenia? No tego nie wiedziałam właśnie. A jak czeka mnie długa podróż jednego dnia - autem - ok 600 km w dwie strony - to mogę jechać, czy lepiej np. Na dwa dni?
Ja bym się nieodwazyla w ogóle jechać jak mam być szczera , ja tylko trochę się pokrecilam po domu dosłownie odrobine po tym jak moja szyjka się wydłużyla i lekarka pozwoliła no i po 5 dniach już lezalam w szpitalu z bólami, skurczami i skracajaca się szyjka. Nawet pozycja pół siedząca nienalezy do najlepszych bo wtedy cały ciężar mimo wszystko napiera na szyjke i Ona leci .. Ale.moze każdy przypadek jest inny niewiem. A dostałaś jakąś luteine?
 
Nie mam właśnie żadnych leków, a wizytę za trzy tygodnie ...
A masz możliwość moze pojscia jeszcze do innego lekarza? Bo np ja przy mojej 2.2 też miałam nakaz leżenia i leki passara nie dostałam a leżenie pomoglo się jej wydłużyć ale że tak całkowicie nawet bez leków Cię zostawił trochę dziwne ja bym chyba skonsultowala to jeszcze z kimś tym bardziej że moja też szaleje raz krótka raz dluga
 
reklama
A jak radzicie sobie z prasowaniem i sprzątaniem? Odpada?
Kochana z tego co dziewczyny pisza to żyją tak jak ja czyli wc prysznic ewentualnie kanapka i do łóżka niema mowy o sprzątaniu , praniu prasowaniu czy gotowaniu... ja tylko sobie raz pozwoliłam i to za zgodą lekarki że mogę trochę więcej pochodzić ( bez sprzątania itd) i szyjka odrazu poleciała..A i jeszcze jedno bardzo ważne jak najbardziej unikać schodów
 
Do góry