Cześć dziewczyny! Trafiłam na to forum kilka dni temu, przeczytałam Wasze historie chyba od grudnia i jestem pod wrażeniem jakiego wsparcia sobie udzielacie, aż miło czytać Wasze postępy, a szczególnie te szczęśliwe kamienie milowe, do których czekacie
trzymam mocno kciuki za każdą z Was! Jestem także tą „szczęściara”, której ciąże są pełne zwrotów akcji...to moja trzecia ciąża (pierwsza zakończona poronieniem zatrzymanym w 9 tygodniu, druga puste jajo płodowe, obie zakończone zabiegami wyłyżeczkowania). Obecnie rozpoczynam 27 tydzień (26+0). Od 4 tygodni w domu z polegiwaniem lub leżeniem
od 25 tygodnia z pessarem, z uwagi na szyjkę 26 mm. Ale już na starcie szyjka krótka 28 mm z predyspozycja do skracania po zabiegach. Jestem po 6 miesiącach clexane w brzuch, teraz już tylko na luteinie 2 x dziennie i no spa forte doraźnie gdy brzuszek twardnieje... wiem przez Co przychodzicie, sama czekam do upragnionych wyznaczonych tygodni gdy będzie bezpieczniej...