Katierinka, spróbuj syropu islandzkiego na kaszel. Moze wyjdź sobie na chociaz piętnastominutowy spacer, wyjdźcie z mężem i córka na szybka kawę do jakiejś kawiarni? Jak sie czujesz na siłach oczywiście.
Ja tez nie lubie takiego siedzenia w domu, wychodzimy w weekendy na jakiś obiad, bo inaczej całkiem bym sie czuła jak jakiś obłożnie chory emeryt.
Ja tez nie lubie takiego siedzenia w domu, wychodzimy w weekendy na jakiś obiad, bo inaczej całkiem bym sie czuła jak jakiś obłożnie chory emeryt.