reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja się i tak bardzo wszystkiego boje.
Ale tez pamietam, jak było w pierwszej ciazy, kiedy nawet sama kanapki nie chciałam sobie zrobić, naprawdę bardzo złe było u mnie z psychika, bo takie leżenie jest dołujące, człowiek sie czuje jak cieżko chory, i w dodatku nieustanny lek o dziecko. Ja nawet kolacje wigilijna bałam sie pojechać, było ze mną naprawdę kiepsko. Teraz tez mam gorsze chwile, jestem nerwowa, czasem popłacze sobie, ale jakoś staram sie lepiej trzymać.
 
reklama
Katerinka kombinujewsz niezle a moze takie szczycpe sobie zafunduj ;)
1477741363-a1smom.jpeg

Tak wogole nie wiedzialam ze schylanie jest niebezpieczne.
Jakie plany macie na dzis? Ja leze w weekand caly. Dzieci i maz na dworze. Jakas totalnie zmeczenie mnie ogrania i mega glod...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja dzisiaj się nudzę, mąż w pracy do wieczora. Jutro męża urodziny i będzie malutkie przyjątko, na którym oczywiście nic prawie nie zjem bo się boję skoków cukru. Byle do środy, bo wtedy mam wizytę...
 
Hihihi,Barnek,wezme to pod rozwage :) mnie mąż i corka opuscili na jakies 2 godz.,pojechali do rodzicow meza,zebym mogla sobie spokojnie sie pobyczyc i poczytac (robie kolejne podejscie do brytyjskiej klasyki-"Pokoj z widokiem"). Bo faktycznie nie potrafie spokojnie polezec jak rodzina jest w domu, mimo ze mąż tyle rzeczy robi. Nie wiem,czy przypadkiem wiecej czasu nie Spedzilam dzisiaj na stojaka,robiac cos etc. Musze jednak uwazac,wczorajsza wizyta dodala mi sil,ale i tak trzeba dmuchac na zimne.

Schylanie sie samo w sobie niebezpieczne nie jest,ale jak sie to na przemian ze wstawaniem i kucaniem dziesiatki razy przerabia w ciagu dnia,to przy szwie zaczyna pachniec ryzykanctwem :)

Slivka,ja jeszcze przed badaniami na cukrzyce. W poprzedniej ciąży mi się upieklo,w tej w 10 tyg. mialam glukoze na czczo 93 (norma lab. 80-99),mam na dzieje,ze to nie zwiastuje problemow.
 
Vixen,ja tez miewam gorsze dni,ale od wczoraj czuje troche otuchy jesli chodzi o swere ginekologiczna. Gdyby nie meczyly mnie te zatoki, byloby calkiem pozytywnie. Niestety,nie czuje sie przez nie do konca dobrze,wciaz lekkie rozbicie jak przy przeziebieniu,jak przy temperaturze,chociaz tej brak,lekki bol i to mnie mega doluje... Ale dzisiaj noc juz byla lepsza i licze na to,ze uda mi się samej wykarasakac tym razem. Mąż odkurzyl cale mieszkanie, wiec alergenow tez w powietrzu mniej...
 
Katierinka ja się cukrzycy absolutnie nie spodziewałam i nie jestem w żadnej z tzw. grup ryzyka. No ale się przytrafiło. Cóż, przynajmniej to mnie zmusiło do bardziej regularnego i naprawdę zdrowego odżywiania. Bo wcześniej różnie z tym bywało... Dzidziusiowi wyjdzie na dobre :) Dzięki zdrowej diecie uwolniłam się od zaparć, a rośnie mi tylko brzuszek, bez zbędnych fałdek tu i tam :)
 
JA nawet nie mialam badanej..moze dlatego ze nie maialm w dwoch poprzednich.. albo jakos teraz na wizycie mi sprawdza poziom cukru...
my dzis z chłopakami tworzyliśmy , nawet ja siedziałam przy stole i wycinałam
1477760839-55mmpu.jpeg
1477760851-1wdowc.jpeg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie dynia na balkonie stoi i nie ma kto haloweenowej mordki zrobić. Moja Mała znów leniwa niby się rusza ale niemrawo. Wyciagnelam jakies skitrane przez meza cuksy zjadlam dwa i czekam...
Dzis samotny wieczor. Troche sie wkurzylam, bo siostra meza wymyslila, ze pojda na impreze i moj m ma zostać z ich dziecmi. Wiedza jaka u nas sytuacja, ze mąż nie ma czasu dosłownie na nic, bo w pracy sajgon i w domu musi wszystko ogarniac. Wcale nie spedzamy razem czasu, bo on caly czas lata... ale oni najwazniejsi i mysla ze wszyscy sa tacy sczesliwi jak im dzieci wciskaja... a to lobuzy takie ze każdy jak ognia unika. Ech. Ale cóż...
Jadzia coś się nie odzywa...
 
Jestem. W jednym kawałku. Jak przeczytałam o bliźniakach to się popłakałam i nie miałam siły pisać. Mam nadzieje, ze się dobrze skończy.
I nie chciałam robić mężowi przykrości bo kolega przeganiał diabła i pojechaliśmy razem. Na szczęście była przy stole sofa wiec byłam pół leżąca. Tyle co w samochodzie masakra. No ale dziś kończę 35 tydzień. Żeby jeszcze do następnej niedzieli.
 
reklama
Witam.

Wczoraj pod wieczor dosc czesto trwadnial mi brzuch...na szczescie sie uspokoilo...w srodw wizyta to zobaczymy co sie dzieje...

Jadzie to ostatnia prosta tak naprawde;)

Ja wierze ze dzieciaczkom sie uda!!!!!!

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Do góry