reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja właśnie biorę trzeci dzień i mimo nystatyny, którą dostałam na kolejną infekcję grzybiczną, trzecią w tej ciąży, mam wrażenie, że znów coś się tam robi. Tak słyszałam, czytałam, chyba nawet któraś z Was tutaj zaznaczała, że luteina może podrażniać, ale kurczę, nie chcę znów grzyba przerabiać, ile można. Przecież wczoraj ledwie ostatnią nystatynę wzięłam.

Kontrolę u lekarz prowadzącej mam dopiero w przyszyłym tygodniu - wtorek, może środa, najpóźniej w piątek. Szarpie mnie trochę podbrusze od wczoraj, czuję takie jakby kłucia. Pocieszam się, żę to pewnie macica się rozciąga. Ale dzisiaj wczytałam się w wypis ze szpitala i zobaczyłam, że rozrwarcie wewnętrzne miałam na odcinku 5 mm i trochę mi się zrobiło smutno. W zasadzie to jest te 5 mm o które w poprzedniej ciąży szyjka była dłuższa, żeby było śmieszniej. Ech, teraz będę czekać do tej wizyty. I to podbrzusze, cholera by to. A wczoraj jeszcze plecy zaczęły boleć z lewego boku wieczorem, chyba ciało reaguje na moje wolne poruszanie się, zmianę postawy etc. :/

Ja brałam nystatyne i po tej nystatynie miałam takie swedzenia że nie mogłam wytrzymać. Bałam się że to infekcja i brałam nadal, ale na szczęście miałam wizyte i lekarz kazał odstawić. Mówił, że często pacjentki się skarżą na swedzenie przy jej stosowaniu. Teraz ma fluomizin i jest ok. Z tym że u mnie wykryto nieliczne coli. Miałam powtórzony wymaz i jal nadal będą do doustnie antybiotyk mam brać :-(a tak bardzo nie chcę...
 
reklama
Barnek, trzymam kciuki, zeby wszystko było dobrze. W ciazy tak czasem bywa, ze coś zaboli, zakłuje i normalnie by człowiek nawet na to uwagi nie zwrócił, ale my w naszej sytuacji jestesmy przewrażliwione. Ale faktycznie lepiej sprawdzić.

Tez tak mam, ze zazdroszczę innym tygodni ciazy, ale z drugiej strony mysle, ze szew miałam zakładany na koniec sierpnia, zaraz kończy sie październik, wiec jakoś to leci. I niby człowiek ma dużo czasu, mogłabym sie pouczyć, ale nic sie nie chce.
Dżinsy ciążowe z Happymum zamówiłam, maja jakaś mała wyprzedaż i kosztowały tylko 129 zł, bo normalnie ceny maja tam niczego sobie... a ciuchy fajne.
 
Barnek, chyba się mocno przejęłam tym, co piszesz i tym wypisem swoim też, bo właśnie poczułam, jak brzuch mi stwardniał w dolnej części. Cholera by to, wzięłam nospę, wczoraj nie brałam wcale :(

Daj znać, co Ci powiedzą, trzymam kciuki.

Vixen, masz rację, ja też własnie mówię sobie, że o, już tydzień minął od założenia szwu. I że szybko całkiem. Ale też szybko, bo nic mi specjalnie nie dokuczało przez ten czas. Więc chciałabym, żeby z następnymi tak było. Oby.
 
Wbrew pozorom jakoś ten czas leci. Zobaczcie u mnie już 12ty tydzień zostało mi jeszcze z 5. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział do mojego męża żeby się nie martwił, bo on mnie niedługo pogoni z tego łóżka i mam obiady mężowi gotować heh a z wyprawkami coś dzialacie? Powiem Wam, że ja mam jakąś blokadę. Boję się cokolwiek robić. Ale mam dla siebie rzeczy do porodu i tesciowa poparła ubranka po dzieciach siostr meza ale nawet nie wiem co tam jest...
 
Nie,cieplej kąpieli nie brałam.prysznicu nie mam :(
Ale nospe wzięłam plus jeszcze tak jakby odpowiednik fenoterolu tutaj i sie skurcze wyciszyły.
Przynajmniej teraz. Zobaczę jak w ciągu dnia.
Kurcze ewidentnie sie przepracowałam :( moja firma była na targach i ja byłam odpowiedZialna za nasze stanowisko. Wiec to tylko moja głupota :( kurcze jakos nie umiem. w pracy nie powiedziec.

Wszystko było okej, ale wczoraj wieczorem sie skurcze sie Zaczęły i dzis nie puszczają bez lekow. Ale moze na spokojne i przejdzie.

Ty Jadwiga tez brałaś jakos nospe 3 dni a późnej odstwialas jak sie skurcze wyciszyły?
 
Ruzik to my chyba jakos w podobnej sytuacji jestesmy. Ja juz 10 tyg leze i z 6 jeszcze musze wytrzymac. Ale faktycznie leci ten czas. Pamietam jak trafilam do szpitala na zalozenie szwu i googlowalam co by bylo gdyby maly sie wtedy urodzil, a teraz juz komfort zdecydowanie wiekszy bo wiem ze nawet gdyby cos to da sobie rade na swiecie. No ale ze to moja pierwsza ciaza to robie wszystko co mi karza i grzecznie leze:) a co do wyprawki to od tego tygodnia zaczelismy intensywnie kompletowac :)

Baranek trzymam mocno kciuki :)

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Nie,cieplej kąpieli nie brałam.prysznicu nie mam :(
Ale nospe wzięłam plus jeszcze tak jakby odpowiednik fenoterolu tutaj i sie skurcze wyciszyły.
Przynajmniej teraz. Zobaczę jak w ciągu dnia.
Kurcze ewidentnie sie przepracowałam :( moja firma była na targach i ja byłam odpowiedZialna za nasze stanowisko. Wiec to tylko moja głupota :( kurcze jakos nie umiem. w pracy nie powiedziec.

Wszystko było okej, ale wczoraj wieczorem sie skurcze sie Zaczęły i dzis nie puszczają bez lekow. Ale moze na spokojne i przejdzie.

Ty Jadwiga tez brałaś jakos nospe 3 dni a późnej odstwialas jak sie skurcze wyciszyły?

Barnek jedź upewnij się, że wszystko ok. Stres też wpływa na to, że te skurcze mogą być częściej. Uspokoisz się i na pewno będzie lepiej. A tak będziesz się nakręcac...
 
reklama
Ruzik to my chyba jakos w podobnej sytuacji jestesmy. Ja juz 10 tyg leze i z 6 jeszcze musze wytrzymac. Ale faktycznie leci ten czas. Pamietam jak trafilam do szpitala na zalozenie szwu i googlowalam co by bylo gdyby maly sie wtedy urodzil, a teraz juz komfort zdecydowanie wiekszy bo wiem ze nawet gdyby cos to da sobie rade na swiecie. No ale ze to moja pierwsza ciaza to robie wszystko co mi karza i grzecznie leze:) a co do wyprawki to od tego tygodnia zaczelismy intensywnie kompletowac :)

Baranek trzymam mocno kciuki :)

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też już spokojniejsza o coreczke ale caly czas z tylu glowy mam, ze ona taka maleńka jeszcze i że musze wytrzymać jeszcze kilka tygodni, żeby ona urosła. Ten mój kurczaczek. To też moje pierwsze dziecko, długo wyczekiwane bo staraliśmy się dwa lata prawie... ja w listopadzie to juz na poważnie się wezmę za wszystko.
 
Do góry