Dziękuję dziewczyny, za Wasze dobre slowa, za otuche, ze jesteście:-*
Szymus urodzil się szybko, na porodówce byłam o 14.30 z rozwarciem 8cm. Nie miałam skurczy, dostalam oksytocyne, skurczy bolacych mialam może z 30 min i juz byl mały z nami to byla 17.50. Bardzo szybko poszło parcie 10 minut. Wszystkim Wam zycze takiego porodu. Ale strasznie popekalam, pekla mi szyjka, mimo że bylam nacinana, szyli mnie 50min. Maly dostał najpierw 7 punktów, potem 9. Ogolnie jest ok, ale jeszcze nie mam go przy sobie.