reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Równo 2 tyg. Lekarze od razu mówili o 2tyg i tak zostało. Dziewczyny tydzień były w inkubatorach dostawały glukoze i antybiotyki, jakieś leki wspomagające oddychanie. Oddychały same ale płucka były w 1 stadium rozwoju. Często łapały bezdechy głównie przy jedzeniu. Powoli uczyły się ssać najpierw butelkę a po 10 dniach próbowaliśmy cyca. Po tygodniu odłaczyli im pompy z glukoza, odstawili leki, i położyli w normalnych łóżeczkach. Tydzień je obserwowali, jeszcze czasem zdarzało im się zapomnieć oddychać przy jedzeniu, zresztą do dziś się zdarza. Zasugerowali nam zakup monitorów oddechu, raz się przydały póki co. Na dzień dzisiejszy jest wszystko ok... Jakieś drobiazgi tylko się pojawiły Nikola ma jakieś wybroczyny w oczku, które jeszcze mają czas by się wchłonąć. A Emilka dla odmiany ma przepukline pępkową i na to mamy plasterek i też ma pomóc. Mamy już większość tych 1 wizyt za sobą. Czekamy tylko na rehabilitanta dopiero w lipcu, ale neonatolog i pediatra nie widzą potrzeby by przyspieszać ta wizyte.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

A byłaś z nimi w szpitalu ? Bo mi dają wypis.. A ja nie wiem. Nie chce je zostawiać samych .. mówią o moim mleku ja stymuluje a tu nic a nic.. zero.. A przebywanie samej na sali z innymi matkami mnie doobija! :(
 
reklama
A byłaś z nimi w szpitalu ? Bo mi dają wypis.. A ja nie wiem. Nie chce je zostawiać samych .. mówią o moim mleku ja stymuluje a tu nic a nic.. zero.. A przebywanie samej na sali z innymi matkami mnie doobija! :(
Ja wyszłam do domu po 2 dniach. Dojeżdżałam codziennie z mleczkiem. Nie było go dużo na początku i starczało tylko na 3-4 posiłki dla dziewczyn. A laktacja dopiero pojawiła się jak wyszłam do domu czyli na 3 dobę po porodzie i to raptem po parę kropli.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
Ja wyszłam do domu po 2 dniach. Dojeżdżamy codziennie z mleczkiem. Nie było go dużo na początku i starczało tylko na 3-4 posiłki dla dziewczyn. A laktacja dopiero pojawiła się jak wyszłam do domu czyli na 3 dobę po porodzie i to raptem po parę kropli.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

Bo ja mam dylemat nie wiem co robić.. może to ten stres tak na mnie wpływa? Może otoczenie innych z dziećmi?
 
Bo ja mam dylemat nie wiem co robić.. może to ten stres tak na mnie wpływa? Może otoczenie innych z dziećmi?
A daleko masz do szpitala. Ja dojeżdżam godzinę w jedną stronę. Spędzałam ok 4-5 godzin w szpitalu. A w międzyczasie kupowałam wyprawkę te resztki których mi brakowało. Odwiedziłam fryzjera i kosmetyczkę. A dzieci miały dobrą opiekę w szpitalu. Poza tym one i tak tylko śpią więc nie robi im to zbyt dużej różnicy kto je nakarmi szczególnie jeszcze w inkubatorze. Takie siedzenie i gapienie się przez szybkę denerwowało mnie, zwłaszcza że inne mamy tulily swoje szkraby.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
A daleko masz do szpitala. Ja dojeżdżam godzinę w jedną stronę. Spędzałam ok 4-5 godzin w szpitalu. A w międzyczasie kupowałam wyprawkę te resztki których mi brakowało. Odwiedziłam fryzjera i kosmetyczkę. A dzieci miały dobrą opiekę w szpitalu. Poza tym one i tak tylko śpią więc nie robi im to zbyt dużej różnicy kto je nakarmi szczególnie jeszcze w inkubatorze. Takie siedzenie i gapienie się przez szybkę denerwowało mnie, zwłaszcza że inne mamy tulily swoje szkraby.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

Do szpitala mam pół godziny max.. właśnie tymbardziej że nic nie mam przygotowane ..
 
Do szpitala mam pół godziny max.. właśnie tymbardziej że nic nie mam przygotowane ..
To idź do domu dzieciom w szpitalu krzywdy nie zrobią. A ty przygotuj dom na ich przybycie i zrób koniecznie coś dla siebie bo jak już będą w domu nie będzie czasu. Jak je tam zostawisz nie znaczy że jesteś zła matką... A kiedy dzieci do domu? Coś lekarze wspominają?

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
A mleko? Może z tego stresu ? Siedzenia myślenia i patrzenia na te inne matki
Mi w szpitalu ani kropli nie udało się wycisnąć. A w domu od razu po powrocie 10ml z 2 cyców szał... Ale takie są początki. Musisz walczyć laktatorem co 3 godzin po 15min na cyca położne polecają metodę 775533. Herbatki na laktację, może femal.tiker albo inny słód jęczmienny. I dziewczyny w szpitalu polecamy jabłka i soki jabłkowe. Stres napewno nie sprzyja laktacji.
Edit. I dużo wody ok 4l
w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
reklama
Mi w szpitalu ani kropli nie udało się wycisnąć. A w domu od razu po powrocie 10ml z 2 cyców szał... Ale takie są początki. Musisz walczyć laktatorem co 3 godzin po 15min na cyca położne polecają metodę 775533. Herbatki na laktację, może femal.tiker albo inny słód jęczmienny. I dziewczyny w szpitalu polecamy jabłka i soki jabłkowe. Stres napewno nie sprzyja laktacji.
Edit. I dużo wody ok 4l
w5wqgu1rj2j1vu0p.png

Dziękuję za odpowiedzi .. ale narazie stoję za wyborem czy wrócić do domu czy zostać tu z nimi .. Boże jakie to trudne, ale kolejny tydzień patrzeć i mieć je na 5 minut? To tak jakbym dojezdzala
 
Do góry