reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

ewe witaj i gratulacje! Odpoczywaj póki możesz, bo później może być gorzej. U mnie podobnie jak u jjka początki były bardzo trudne, zwłaszcza kolki x 2, no i później operacje i szpitale, ale to już inna historia. U nas 2 dzień żłobkowania, trochę gorzej niż wczoraj ale maluchy od rana mi marudziły i po przyjściu do żłobka trochę płakały. Panie od razu się nimi zajęły, więc mogłam wyjść. Podobno przez 3/4 czasu się bawili, więc nieźle. Ale jak wróciłam to przez 10 min nie mogłam ich odkleić od siebie i ubrać. Wyli jak wilki. Może jutro będzie lepiej.Co dzień są w żłobku trochę dłużej.
 
reklama
Ewe - gratuluję, ja miałam pierwsze 3 miesiące trudne, koli, refulks, ulewanie, teraz zęby, ale i tak jest o niebo lepiej.
Napierajka - nie wyobrażam sobie siebie zostawiając ich w żłobku, ale wiem , że będę musiała przejść ten etap, podobno bliźniaki się szybciej klimatyzują niż dzieci wychowane pojedynczo.

Dziewczyny poradżcie mi ,... od kiedy podawałyście obiad z dwóch dań, i od którego miesiąca dałyście jogurt, czy biały ser, a może poratujecie mnie planem dnia dla dzieci w wieku 10 miesięcy. Myślę, że jestem mało odważna, i zbyt bardzo idę schematem a dzieci jedzą nudnie i monotonnie.
Z góry dziękuję za Waszą pomoc.
PS. Jaką pierwszą pastę do zębów kupiłyście dzieciakom. Ja wybrałam Lavere, Laura ma 3 ząbki, Milenka nadal walczy o pierwszego ;)
 
Ewe witaj. U mnie początki tez były koszmarne. Jak skończyły się kolki, to dookoła słyszałam "zobaczysz jak będą raczkowac, chodzić to dopiero będzie ciezko" a dla mnie w porównaniu z pierwszymi 4 miesiącami jest coraz lepiej. Ale dzieci są różne i może Tobie trafiły się spokojne maluchy. Dla mnie radość z macierzyństwa zaczęła się niedawno. Oby tobie towarzyszyła od początku :).
 
Ewe witaj :) Moje szkraby od początku były dość spokojne. Ominęły nas kolki, ząbkowanie też raczej łagodnie przechodzimy. Dopiero teraz jak na świecie pojawił się Michaś to zaczęły być zazdrosne i starają się zwrócić na siebie uwagę. Czasami jest mi ciężko ogarnąć całą trójeczkę, ale jakoś daję radę. Choć mówiąc szczerze zauważyłam, że z dnia na dzień jest gorzej. Michaś domaga się więcej uwagi, a Asia i Wojtuś co chwilę wymyślają coś nowego ( najgorzej jest jak się chcą dobrać do szafki narożnej w kuchni której nie mam jak zabezpieczyć. Wtedy zaczyna się istne szaleństwo Wojtka, rzuca się po podłodze i ryczy w niebogłosy. :szok:

Muszę się pochwalić moją Asieńką od tygodnia stawia sama pierwsze kroczki, z dnia na dzień wydłużając dystanse. Dzisiaj jak przeszła prawie 3 m to się popłakałam. To takie wzruszające, rok temu bałam się czy przeżyje a ona teraz pięknie zaczyna chodzić. Jestem z niej dumna. :-)
 
Super anulfka. Masz dzielną córcię
 

Załączniki

  • 1428601259826.jpg
    1428601259826.jpg
    17,2 KB · Wyświetleń: 70
Anulfka, niezła Twoja Asieńka. Jestem w szoku, że tak szybko daje radę z chodzeniem. Naprawdę macie wielkie szczęście, że po tak skrajnym wcześniactwie Wasze dzieciaczki takie cuda wyprawiają. Ostatnio czytałam w Polityce artykuł o wcześniakach i tam raczej były smutniejsze historie.
Oby tak dalej!!
 
MILLA - a jak u Ciebie?

U nas druga pannica zaczyna raczkowac i sie wspinać. Potora miesiąca za siostra, ale przynajmniej bedzie mniej upadków.
Po świętach, które spędziliśmy w górach i mieliśmy mega zimę z bardzo duża dawka śniegu, wszystkie dzieci maja katar, a my przechlapane w nocy. Kooooszmar.

Z plusow to wyjazd bardzo nam pomogl, dziewczyny wreszcie oswoiły sie z nowościami i obcymi ludźmi i po 2 dniach histeryzowania na widok nowej twarzy zrozumiały, ze nie ma o co płakać. Sprawdziły sie na wyjezdzie, ładnie jadły, spaly i bawiły sie.
A największy plus, to wraz ze zmiana czasu pożegnaliśmy pobudki o 5. Mało tego, coraz cześciej dziewczyny dosypiają do 7. Luksus :)

I coraz fajniej obserwowac interakcje miedzy nimi, same wiecie :)
I synka jak sie z nimi bawi, na nikogo tak nie reagują jak na niego. A on całuje je po główkach, raczkach i nowi: kocham Cie moja malenka, co słuchać kochanienka itd. No łza sie w oku kręci :)
 
ANULFKA - gratulacje dla malutkiej! Twoje dzieci sa niesamowite, ogromnie sie ciesze, ze tamte wydarzenia sa tylko wspomnieniem i nic sie za Wami nie ciągnie. Duzo sił dla obróbki całej trójki życze :)
 
reklama
Do góry