katherine_mag
Fanka BB :)
milla jeszcze raz Sto lat, Sto lat!!! dla Ani i Adasia Zobacz załącznik 673138i oczywiście udanej imprezy urodzinowej.
jjka moje jeszcze nie chodzą same, Magdalenie jeszcze daleko do tego chyba ze zaskoczy mnie jak z pełzaniem. Narazie Wojtek chodzi przy czym się da i raczkuje a Magdalena pełza i próbuje wstawać też przy wszystkim, narazie na klęczkach i z jedną noga wyprostowaną do wstania, no czekam na jej kolejny ruch, ważne że ruszyła mi bo martwiło mnie to że cały czas na brzuchu była i siedziała, a śmiesznie też z pozycji leżenia na plecach siadała jak stary , teraz prawidłowo z pozycji czworaka siada.
Zazdroszczę wam pogody w Polsce, jak macie słoneczko bez śniegu, tutaj mnie już dobija ten śnieg bo ciężko mi jest samej z nimi chodzić po tym śniegu, ostatnio wózek mi wjechał w jakąś dziurę ile namachałam się żeby wyjechać :/, więc sama wole nie.
Anulfka wytrwałości życzę Tobie i nie daj się .
Co do jedzenia to ja też mam teraz problem z Wojtkiem, odrzuca mi mleko nie chce pić mleka, tyle że wody czy jakieś herbatki soku to też mi odmawia, weźmie parę łyków i już wygina się :/ nie wiem co z tym osobnikiem zrobić , jeszcze trochę i jak kaczkę zacznę go karmić.
Obiadki je, chleb je, owoce też ale coś do picia . a Magdalena to wszystko wcina, pije też z nią nie ma problemu.
Ahh ja mam dzisiaj trochę laby, mąż w domu mogę sobie swoje rzeczy porobić i dziś chyba usiądę sobie do maszyny muszę zaległe poduchy uszyć .
Także miłego weekendu dziewczyny!!!!
jjka moje jeszcze nie chodzą same, Magdalenie jeszcze daleko do tego chyba ze zaskoczy mnie jak z pełzaniem. Narazie Wojtek chodzi przy czym się da i raczkuje a Magdalena pełza i próbuje wstawać też przy wszystkim, narazie na klęczkach i z jedną noga wyprostowaną do wstania, no czekam na jej kolejny ruch, ważne że ruszyła mi bo martwiło mnie to że cały czas na brzuchu była i siedziała, a śmiesznie też z pozycji leżenia na plecach siadała jak stary , teraz prawidłowo z pozycji czworaka siada.
Zazdroszczę wam pogody w Polsce, jak macie słoneczko bez śniegu, tutaj mnie już dobija ten śnieg bo ciężko mi jest samej z nimi chodzić po tym śniegu, ostatnio wózek mi wjechał w jakąś dziurę ile namachałam się żeby wyjechać :/, więc sama wole nie.
Anulfka wytrwałości życzę Tobie i nie daj się .
Co do jedzenia to ja też mam teraz problem z Wojtkiem, odrzuca mi mleko nie chce pić mleka, tyle że wody czy jakieś herbatki soku to też mi odmawia, weźmie parę łyków i już wygina się :/ nie wiem co z tym osobnikiem zrobić , jeszcze trochę i jak kaczkę zacznę go karmić.
Obiadki je, chleb je, owoce też ale coś do picia . a Magdalena to wszystko wcina, pije też z nią nie ma problemu.
Ahh ja mam dzisiaj trochę laby, mąż w domu mogę sobie swoje rzeczy porobić i dziś chyba usiądę sobie do maszyny muszę zaległe poduchy uszyć .
Także miłego weekendu dziewczyny!!!!