reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Załączniki

  • smerfiki.jpg
    smerfiki.jpg
    28,8 KB · Wyświetleń: 79
reklama
Różyczka my jemy tylko mleko z kleikiem ale my jesteśmy chudzinki:-) żelaza nie bierzemy bo pluli dalej niz widzieli a to cholerstwo wszytsko plamiło I ja juz siły nie miałam z nimi walczyć I do czytałam się we wskazaniach lekarskich że jak piją mleko sztuczne a mamy specjalne to już nie muszą dodatkowo brać na całe szczęście:-)ja tak się pochorowałam że wylądowałam w szpitalu coprawda na jeden dzień mam jakieś zapalenie gardła angine czy inne badziewie Olek przestał gorączkować teraz zaczoł Max I poza tym nic im nie jest osłuchowo też nic nie słychać daje ibuprofen z paracetamolem na zmiane:-) słabo jakoś widze te święta :baffled:zakupy w lesie choinka stoi w pudle prezenty zamówione ale czy dojadą:baffled: jedyne co to mam zaproszonych gości na wigilie:-) 23 ide na rechabilitacje jak mnie do końca połamią to bede lewitować w łózku a emek niech tworzy cuda w kuchni:-)jednego roku uparł sie że zrobi uszka do barszczu :-) zrobił 10 przez 4 godziny:szok:to w takim tempie bedziemy mieć wigilie na sylwestra:-)
Lilonka wow jakie już słodkie duże kluski
 
Ech te święta...
Dzisiaj postaram się zrobić bąblom jakieś zdjęcie to je pokaże. Moje wagowo nie robią furory (Lilonka;-)), bo 2 tyg temu miały po 7 kg. Na brak apetytu nie narzekają : rano zjedzą 240 ml kaszki mleczno-ryżowej (9 miarek) i jeszcze się oglądają. No ale fakt, że są w ciągłym ruchu. jedna nauczyła się już do przodu czworakować i rozłazi mi się po chacie, druga cały czas technika pełzakowa wsteczna :-D.
Co do zjadania >głaskanego< mięsa to musiałabym ponownie przejść na wegetarianizm, aby nie być hipokrytką ;-) Ale jest wyjątek : Wy nie królikujecie, a ja nie jadam koniny, chociaż jakby się okazało, że jest polecana dla dzieci to im bym dała.

Maggi ja się nie mam co buntować w kwestii świąt, bo tyle osób na wigilię nie pomieściłabym, a wybrać jednej rodziny (męża, albo mojej) nie mogę, bo byłby przeogromny foch.

Różyczka moje też cały czas na żelazie i nawet tak się do tego przyzwyczaiłam, że nie pytałam lekarza do kiedy. My wczoraj zaliczyliśmy pierwszy raz basen i było super. Po świętach planujemy to powtórzyć. Jak Twoi chłopcy nurkowali ?

Mama290 ja żelazo (ferrum) dodaje do porannej kaszki.
 
Lilonka :-) smerfiki przeurocze :tak:

Tigla ja również nie jadam koniny, w ogóle staram się mało mięsa jeść, wyjątek stanowią kurczaki i świnki, a serce i tak mi się kraje jak je jem.
 
Gotadora - a mężuś dojechał do Was?
Dziewczyny ma któraś wózek Freestyle Twins? Interesuje mnie czy wersje spacerową można traktować jako nosidełko. Tzn posadzić dzieci w domu i znieść na dół i wpiąć w stelaż. Może którejś z Was wózek ma taką możliwość?
 
Lilonka dojechał do nas wczoraj. Na powitanie maluchy dały dla Tatusia cała noc nieprzespaną. Norbert płakał jakby go ze skóry obdzierali, Marta nie zostawała w tyle. Jeszcze nie próbowałam spacerówki, ciekawe jaka będzie " w praniu"
 
Gotadora - to super, że rodzinka w komplecie :-) Biedne te Twoje maluchy że je coś tak nocami męczy. Oby jak najszybciej to minęło. U nas też były ostatnio kiepskie noce, ale to wina zębów. I jeszcze się smarki przyplątały. Ale ostatnie dwie noce z mistrzem paracetamolem dały radę - tylko 1 pobudka :-) A jeszcze mam mamę do pomocy, więc generalnie full wypas. Jutro idziemy do teściów oglądać karpie w wannie :-)
 
Gotadora- super że mężuś w końcu dojechał, tylko szkoda że maluszki tak go przywitały. Ale to może te kolki o których ostatnio pisałaś:( Bidulki maleńkie:baffled: oby im to szybko przeszło. Bo co jak co dzień może być ciężki ale jak noc jest taka nieprzespana mocno to człowiek potem padnięty na maxa:(
Lilonka- co do tych spacerówek to myślę że ciężko ci będzie znaleźć taką jak szukasz, chyba jeszcze takiej nie widziałam. Te siedzonka w wózkach które są wyjmowane to raczej nie są stabilne jak postawisz na podłodze i nie mają uchwytów tak jak w gondoli. No i ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić że chcesz tachać dwa siedzonka a w nich swoje kluskozaury . Ty się kobieto przecież połamiesz:szok:. Dużo masz tych schodów do pokonania?? Może niech Maciek szybko uczy się chodzić i sam będzie biegał do spacerówki a Zuzka na rękach u mamy:)jak prawdziwa dama hihi. Jutro oglądanie karpia powiadasz? muszę i ja moją mamę podpytać kiedy zamierza karpia kupić to też wybierzemy się na oglądanie. A zęby u was się już jakieś pojawiły??ten katarek i gile mogą być od ząbkowania niekoniecznie są przeziębieni.
Ja dziś zabrałam się za pieczenie ciasteczek migdałowych z baileysem :-D pierwsza tura 60 szt już gotowa jeszcze 2 razy tyle przede mną bo chcę zrobić jeszcze orzechowe ( coś mnie korci żeby dodać trochę wiśniowej nalewki do nich) i kokosowe mniammm ciekawe czy do świąt te ciasteczka dotrwają. Lilonka ty to pewnie raj masz i nic nie musisz przygotowywać skoro u mamy jesteście. A reszta dziewczyn ? coś robicie specjalnego??
 
Maggi - no właśnie tego się boję :-) nie wiem co jest bardziej skomplikowane - czy wynoszeniw młodych w fotelikach i przekładanie ich do spacerówki w całym zimowym opakowaniu. A zęba mamy pierwszego u Zuzy :-), a u Maćka wielgachne gule na dolnej i górnej dwójce.
A święta zawsze spędzmy u rodziców - zawsze na gotowe :-)
 
reklama
Lilonka ja moich znoszę w fotelikach samochodowych przekladam do wózka a foteliki myk do samochodu tyle że ja wózek trzymie w aucie.
Oj dziewczyny czasu na wszystko brakuje a na pisanie na forum najbardziej. Maluchy wszedzie wstają raczkuja przywracają sie wc jak już zasna to delektuje se cisza :) najbardziej na spacerach
 
Do góry