Witam
Mam nadzieję, że ok, że otwieram nowy wątek.
Jestem w 6 tygodniu ciąży i od mniej więcej 4dni czuję przeogromne zmęczenie. I o ile w ciągu dnia jest znośne (drzemię, gdy potrzeba), w nocy jest nieznośne: powieki mi się same zamykają, ledwo mogę palcem kiwnąć, wszystko ciężkie i słabe, że podróż do łazienki jest nie lada wyzwaniem. I wszystko byłoby ok, gdybym mogła spać, a tu nic! Oczy mi sie zamykają, a nie mogę usnąć bo za moment budzę sie tak jakby z lękiem przed tym głębokim odpłynięciem(?). Boję sie chyba podświadomie, że to efekt spadku cukru (w mojej rodzinie występuje cukrzyca). Ale ponieważ wyniki mam ok (brak cukru w moczu, wyniki krwi dobre, ciśnienie dobre, ja sama nigdy nie miałam problemów z poziomem cukru), wnioskuje że może to być po prostu lęk. To jest moja pierwsza ciąża i każdy nowy objaw wzbudza we mnie ogromny stres. Dodam tez, że mieszkam za granicą, oprócz badania krwi i moczu, na początku ciąży za dużo nie oferują, wiec to tez mi dokłada stresów i myślenia w nadmiarze.
Czy któraś tak miała podobnie? Boje sie, że moje Ziarenko nie wypocznie wystarczająco, bo daje znaki, że chce, a mamusia nie daje Macie jakieś polecane sposoby na stres?
Mam nadzieję, że ok, że otwieram nowy wątek.
Jestem w 6 tygodniu ciąży i od mniej więcej 4dni czuję przeogromne zmęczenie. I o ile w ciągu dnia jest znośne (drzemię, gdy potrzeba), w nocy jest nieznośne: powieki mi się same zamykają, ledwo mogę palcem kiwnąć, wszystko ciężkie i słabe, że podróż do łazienki jest nie lada wyzwaniem. I wszystko byłoby ok, gdybym mogła spać, a tu nic! Oczy mi sie zamykają, a nie mogę usnąć bo za moment budzę sie tak jakby z lękiem przed tym głębokim odpłynięciem(?). Boję sie chyba podświadomie, że to efekt spadku cukru (w mojej rodzinie występuje cukrzyca). Ale ponieważ wyniki mam ok (brak cukru w moczu, wyniki krwi dobre, ciśnienie dobre, ja sama nigdy nie miałam problemów z poziomem cukru), wnioskuje że może to być po prostu lęk. To jest moja pierwsza ciąża i każdy nowy objaw wzbudza we mnie ogromny stres. Dodam tez, że mieszkam za granicą, oprócz badania krwi i moczu, na początku ciąży za dużo nie oferują, wiec to tez mi dokłada stresów i myślenia w nadmiarze.
Czy któraś tak miała podobnie? Boje sie, że moje Ziarenko nie wypocznie wystarczająco, bo daje znaki, że chce, a mamusia nie daje Macie jakieś polecane sposoby na stres?