reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

Dziewczyny ja Was podczytywałam, bez odzywania się, i z Waszej inspiracji zaczęłam wcinać tego ananasa po owulacji 🙈
Spoko 😁 ale udało się czy się starasz dalej? ☺️
Cieszę się, że wróciłaś do starań [emoji8] trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze [emoji16] aż Ci współczuję tego latania po lekarzach i tyle tego kłucia. Najważniejsze, że teraz już wiesz , co musisz brać jak się uda.
Ale owulacja już Ci wróciła normalnie ?
Dziękuję 😘
Napisz co u Ciebie słychać? Kto mieszka w brzuszku? ☺️

No z tą owulacją to niestety jakieś kredki. Zapomniałam dopisać bo to w sumie najważniejsze chyba w staraniach, żeby ta owulacja była 😂
Prawdopodobnie po poronieniu nie miałam owulacji. Przynajmniej według pomiarów i według termometru owulacyjnego.
W zeszłym cyklu jeden gin po usg powiedział, że owulacji na pewno nie będzie. A drugi na podstawie badania progesteronu (później) , że na pewno była. Jeśli była to lipa z fazą lutealną bo wychodzi 9-10 dni.
Od tego miesiąca chodzę na monitoring cyklu. Mam nową Panią ginekolog. Dziś byłam na monitoringu i trochę słabo to wygląda. 15 dc. Pęcherzyk ma tylko 14 mm. Poza tym dr naliczyła conajmniej 15 pęcherzyków więc będzie mnie obserwować w kierunku PCOS.
We wtorek mam kolejny monitoring. Jeśli wszystko pójdzie w dobrą stronę to będę świeżo po owulacji. Więc jak będziecie zaglądać na ten wątek to Wam napisze co wyszło ☺️
Ojej współczuję tego leżenia ale 29tc to już niedługo, mi jutro wybije 36tc i boję się strasznie już
Masz zaplanowaną cesarkę czy czekacie aż natura zacznie działać? ☺️
Ale super, już ostatnia prosta 😁
O kurcze to faktycznie sporo na głowie. Dobrze ze wiesz co po pozytywnym tescie robic. Jak sie raz udalo zajsc uda sie ponownie nie martw sie ❤ co do nietolerancji laktozy to ja ją mam niestety. Dlugo dochodzilam do tego skad moje problemy z żołądkiem i jelitami az mnie mama olsnila ze jako dziecko mialam nietolerancje laktozy ale pozniej "zapomnielismy" i poszłam rok temu do laboratorium na wodorowy test oddechowy i faktycznie spora nietolerancja. Myslalam ze z toalety w laboratorium nie dojde do domu a w domu to juz myslalam ze umre z bolow brzucha bo to wtedy do testu trzeba bylo szklanke laktozy wypic 🙈🙉😅 przestalam calkowicie spozywac laktoze i jest niebo w porownaniu do tego co bylo. Brzuszek taki jak na zdjeciu. Z przodu i tylu zupelnie nic nie widac a z boku taka pileczka😂 przytylam 3kg 😊 szyjka wczesniej byla 3.9cm a w 26tc okazalo sie ze 2.7cm, wczesniej byla twarda teraz miękka 😕 no i od jakiegos 24tc mam ciągle skurcze. Ciezko nawet pod prysznic isc bo jak wstaje to sie nasilają.
Właśnie też mam problemy z jelitami teraz. Zrobili mi badania na celiakie i wyszła negatywna. Na helicobakterie pylori negatywne. Pod koniec października mam testy skórne u alergologa na Panel pokarmowy. Wysłali mnie do gastroenterologa i on się skłania w kierunku nietolerancji laktozy. Ale ponoć diagnozę się stawia tylko na podstawie testów oddechowych tak?
I teraz ze względu na to, że Covid roznosi się w powietrzu to nigdzie tych badań nie wykonują. Mam sobie zrobić dietę eliminacyjną na 2 tygodnie i sama postawić diagnozę na podstawie obserwacji 😂


Pięknie wyglądasz 😍 z przodu nic nie widać, a z boku piłeczka 😅 i co została córeczka czy lekarz zmienił zdanie? ☺️
Ojej to oby szyjka długo wytrzymała ☺️
 
reklama
Spoko 😁 ale udało się czy się starasz dalej? ☺

Dziękuję 😘
Napisz co u Ciebie słychać? Kto mieszka w brzuszku? ☺

No z tą owulacją to niestety jakieś kredki. Zapomniałam dopisać bo to w sumie najważniejsze chyba w staraniach, żeby ta owulacja była 😂
Prawdopodobnie po poronieniu nie miałam owulacji. Przynajmniej według pomiarów i według termometru owulacyjnego.
W zeszłym cyklu jeden gin po usg powiedział, że owulacji na pewno nie będzie. A drugi na podstawie badania progesteronu (później) , że na pewno była. Jeśli była to lipa z fazą lutealną bo wychodzi 9-10 dni.
Od tego miesiąca chodzę na monitoring cyklu. Mam nową Panią ginekolog. Dziś byłam na monitoringu i trochę słabo to wygląda. 15 dc. Pęcherzyk ma tylko 14 mm. Poza tym dr naliczyła conajmniej 15 pęcherzyków więc będzie mnie obserwować w kierunku PCOS.
We wtorek mam kolejny monitoring. Jeśli wszystko pójdzie w dobrą stronę to będę świeżo po owulacji. Więc jak będziecie zaglądać na ten wątek to Wam napisze co wyszło ☺

Masz zaplanowaną cesarkę czy czekacie aż natura zacznie działać? ☺
Ale super, już ostatnia prosta 😁

Właśnie też mam problemy z jelitami teraz. Zrobili mi badania na celiakie i wyszła negatywna. Na helicobakterie pylori negatywne. Pod koniec października mam testy skórne u alergologa na Panel pokarmowy. Wysłali mnie do gastroenterologa i on się skłania w kierunku nietolerancji laktozy. Ale ponoć diagnozę się stawia tylko na podstawie testów oddechowych tak?
I teraz ze względu na to, że Covid roznosi się w powietrzu to nigdzie tych badań nie wykonują. Mam sobie zrobić dietę eliminacyjną na 2 tygodnie i sama postawić diagnozę na podstawie obserwacji 😂


Pięknie wyglądasz 😍 z przodu nic nie widać, a z boku piłeczka 😅 i co została córeczka czy lekarz zmienił zdanie? ☺
Ojej to oby szyjka długo wytrzymała ☺
U mnie tez byla pyroli negatywna, celiakia rowniez i testu alergiczne tez 😂 wszystko wysprawdzalam a winna byla laktoza. Z tego co wiem to wlasnie ten oddechowy test jest najbardziej wiarygodny.
A z płcią sytuacja taka że w 19tc okazał się chłopiec. 3 ginekologow juz potwierdzilo na 100%. Od tamtego czasu co lekarz myslal ze dziewczynka to go zmienilam bo sprzet mial taki ze wlasciwie tam mozna bylo jedynie szczelac co do płci czy czegokolwiek no i fakt jego niedbalstwa tez zrobil swoje. Pozniej trafilam znowu na beznadziejnego lekarza. Teraz na szczescie udalo sie i mam super panią ginekolog znajaca sie na rzeczy 😊 ciezko tu jednak o dobrrgo lekarza...duzo nerwow przeszlam od poczatku z nimi...co do szyjki to w poniedzialek mam wizyte po 2 tygodniach od ostatniej i jesli skróci sie choc odrobinę to dostane skierowanie do szpitala. Ale licze ze bedzie wszystko dobrze. Trzeba myslec pozytywnie 🥰 oczywiscie faktem ze bedzie synek jestem zachwycona. Nie wyobrazam sobie teraz ze mogloby byc inaczej 😍
 
Spoko 😁 ale udało się czy się starasz dalej? ☺

Dziękuję 😘
Napisz co u Ciebie słychać? Kto mieszka w brzuszku? ☺

No z tą owulacją to niestety jakieś kredki. Zapomniałam dopisać bo to w sumie najważniejsze chyba w staraniach, żeby ta owulacja była 😂
Prawdopodobnie po poronieniu nie miałam owulacji. Przynajmniej według pomiarów i według termometru owulacyjnego.
W zeszłym cyklu jeden gin po usg powiedział, że owulacji na pewno nie będzie. A drugi na podstawie badania progesteronu (później) , że na pewno była. Jeśli była to lipa z fazą lutealną bo wychodzi 9-10 dni.
Od tego miesiąca chodzę na monitoring cyklu. Mam nową Panią ginekolog. Dziś byłam na monitoringu i trochę słabo to wygląda. 15 dc. Pęcherzyk ma tylko 14 mm. Poza tym dr naliczyła conajmniej 15 pęcherzyków więc będzie mnie obserwować w kierunku PCOS.
We wtorek mam kolejny monitoring. Jeśli wszystko pójdzie w dobrą stronę to będę świeżo po owulacji. Więc jak będziecie zaglądać na ten wątek to Wam napisze co wyszło ☺

Masz zaplanowaną cesarkę czy czekacie aż natura zacznie działać? ☺
Ale super, już ostatnia prosta 😁

Właśnie też mam problemy z jelitami teraz. Zrobili mi badania na celiakie i wyszła negatywna. Na helicobakterie pylori negatywne. Pod koniec października mam testy skórne u alergologa na Panel pokarmowy. Wysłali mnie do gastroenterologa i on się skłania w kierunku nietolerancji laktozy. Ale ponoć diagnozę się stawia tylko na podstawie testów oddechowych tak?
I teraz ze względu na to, że Covid roznosi się w powietrzu to nigdzie tych badań nie wykonują. Mam sobie zrobić dietę eliminacyjną na 2 tygodnie i sama postawić diagnozę na podstawie obserwacji 😂


Pięknie wyglądasz 😍 z przodu nic nie widać, a z boku piłeczka 😅 i co została córeczka czy lekarz zmienił zdanie? ☺
Ojej to oby szyjka długo wytrzymała ☺

Czekam az natura zrobi swoje ale licze ze te 3 niecale tyg chociaz jeszcze pobędzie w brzuchu :D niby wszytsko sie ładnie trzyma ale juz ktg w szpitalu zaliczylam bo lekkie skurcze byly a to jeszcze za wczassssss... Nie jestem jeszcze gotowa
 
No to dobrze , powiem Ci że pewnie dopiero teraz możesz mieć ją i bo jednak organizm musiał dojść do siebie. Mi dopiero Owu w 2-3 cyklu po tabletkach się pokazała więc jednak nasze organizmu muszą się oczyścić.

Dobrze, że będziesz miała monitoring zawsze to duża dawka informacji jak to tam w środku wygląda [emoji8]

U mnie wszystko dobrze [emoji16] nie mogę narzekać, w brzuszku mieszka synek, będzie Kubuś [emoji170][emoji173][emoji64]

I tak jak @Piernik98 nie mogę się już doczekać, kiedy tych naszych Łobzów będziemy tulić.

A powiedz kochana jak mąż to wszystko znosi te Twoje badania itp? Czy on robił sobie jakieś dodatkowe badania ?
Spoko [emoji16] ale udało się czy się starasz dalej? [emoji3526]

Dziękuję [emoji8]
Napisz co u Ciebie słychać? Kto mieszka w brzuszku? [emoji3526]

No z tą owulacją to niestety jakieś kredki. Zapomniałam dopisać bo to w sumie najważniejsze chyba w staraniach, żeby ta owulacja była [emoji23]
Prawdopodobnie po poronieniu nie miałam owulacji. Przynajmniej według pomiarów i według termometru owulacyjnego.
W zeszłym cyklu jeden gin po usg powiedział, że owulacji na pewno nie będzie. A drugi na podstawie badania progesteronu (później) , że na pewno była. Jeśli była to lipa z fazą lutealną bo wychodzi 9-10 dni.
Od tego miesiąca chodzę na monitoring cyklu. Mam nową Panią ginekolog. Dziś byłam na monitoringu i trochę słabo to wygląda. 15 dc. Pęcherzyk ma tylko 14 mm. Poza tym dr naliczyła conajmniej 15 pęcherzyków więc będzie mnie obserwować w kierunku PCOS.
We wtorek mam kolejny monitoring. Jeśli wszystko pójdzie w dobrą stronę to będę świeżo po owulacji. Więc jak będziecie zaglądać na ten wątek to Wam napisze co wyszło [emoji3526]

Masz zaplanowaną cesarkę czy czekacie aż natura zacznie działać? [emoji3526]
Ale super, już ostatnia prosta [emoji16]

Właśnie też mam problemy z jelitami teraz. Zrobili mi badania na celiakie i wyszła negatywna. Na helicobakterie pylori negatywne. Pod koniec października mam testy skórne u alergologa na Panel pokarmowy. Wysłali mnie do gastroenterologa i on się skłania w kierunku nietolerancji laktozy. Ale ponoć diagnozę się stawia tylko na podstawie testów oddechowych tak?
I teraz ze względu na to, że Covid roznosi się w powietrzu to nigdzie tych badań nie wykonują. Mam sobie zrobić dietę eliminacyjną na 2 tygodnie i sama postawić diagnozę na podstawie obserwacji [emoji23]


Pięknie wyglądasz [emoji7] z przodu nic nie widać, a z boku piłeczka [emoji28] i co została córeczka czy lekarz zmienił zdanie? [emoji3526]
Ojej to oby szyjka długo wytrzymała [emoji3526]
 
O! Ale szybko zleciało. Miałam to samo, jak zaczęłam się badać, to tylko wychodziły mi kolejne rzeczy.
Ale teraz szczęśliwie końcówka 21tc [emoji3059] Będzie Julek!
Hallooo?? Jest tu kto?? [emoji849]
Dawno nikt tu nie pisał. Jestem z powrotem :D opowiadajcie co u Was? [emoji5]

My się staramy dalej. Obecnie trzeci cykl starań po poronieniu.
 
Dziś 30dc, zrobiłam 3 różne testy ciążowe przed chwilą, bielsze nie będzie, więc czekam cierpliwie na @. Widocznie to opóźnienie okresu wynika z przesunięcia owulacji.
 
Hey dziewczyny! Fajnie czytać, co u was słychać!

Gratulacje @blanka i @Piernik, @zgredzus i @Morphi. Jesteście już na końcówce, niedługo wyjdą wasze chłopaki [emoji3531][emoji3531] na pewno dotrwają do 40 tc! Chłopaki to leniuszki raczej nie spieszy im się na świat, w brzuchu mamy jest ciepło i miło [emoji3531]

My również niestety nadal się staramy. [emoji17]Leci już trzeci rok.
Diagnostykę zrobiłam prawie całą (nie poszłam jedynie na laparoskopie, no ale chyba zmienię zdanie bo nie udaje nam się zajść).
Staramy się już 6 cykl po poronieniu w maju [emoji17] ja już trochę depresja śmierdzę, ale staram się nie łamać.

Badania jakie zrobilam:
Hormony
Cały panel krzepliwości (aps, trombofilie, protrombiny...) z mutacjami, których nie mam! [emoji3590]
Zbadalam porządnie tarczycę
Zbadalam się pod kątem cukrzycy i IO
Mialam mieć laparoskopie z histeroskopia i biopsja endometrium (wydaje mi się że z endometrium badają ana i NK ale nie dopytałam tego, z krwi nie miałam robione)
Oczywiście regularnie chodzę na monitoring, owulacja jest w każdym cyklu

Genetyki nie zrobiłam i chyba nie zamierzam (poniekąd wyszła u hematologa), jeszcze nie zdecydowałam, na to nie ma lekarstwa, więc może przed in vitro zrobimy, jeśli będziemy podchodzic.

Co wyszło? W sumie niewiele, mam nietolerancje glukozy po obciążeniu. To znaczy że po 2 h mam cukier ponad normę, stan przedcukrzycowy, co mogło mieć zwiazek z poronieniami. Wskaznik Homa 1,5, niektóre dziewczyny mówią, że to już IO, ale mój lekarz powiedział, że w porządku.
Normalnie sie tego nie leczy, muszę dbać o dietę z niskim ig i uprawiać sport.
Ale ze względu na moją historie dostałam leki. Metformine. Pomaga zajść i utrzymac, mój lekarz każe przyjmować także w ciąży. Mam lekka nadwagę. Waże obecnie 73 kg i walczę, żeby zejsc do 65.
Zaczynam 3 miesiac z metformina [emoji4]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry