reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odpowiedz w temacie

Ja miałam wynik 1:167 ale wyjściowy był 1:371, więc różnica była spora...u mnie było pappa w porządku, bo 0,97 Mom ale beta aż 5,04 Mom...przy prawidłowym USG, bo jak powiedział lekarz podczas badania "USG jest wzorowe". Nie zdecydowałam się na amniopunkcje, bo wiem, że mimo niskiego ryzyka poronienia nie potrafiłabym poradzić sobie ze świadomością, że coś stało się mojemu dziecku przeze mnie. Ja bazowałam na prawidłowych USG i na tym, że mam niedoczynność tarczycy i podczas badania miałam wysokie TSH - ponad 9. Czytałam sporo opracowań medycznych - zwłaszcza  angielskich - i były tam informacje, że często wysoka beta jest spowodowana problemami tarczycowymi. Obecnie mój synuś ma 5 miesięcy i jest całkowicie zdrowy :) Także na Twoim miejscu byłabym spokojna - zwłaszcza, że już w 12.tygodniu była widoczna kość nosowa i jest bardzo mała przezierność karkowa...gdyby coś miało być nie tak to przezierność moglaby być prawidłowowa ale bliżej górnej granicy. Jeśli chodzi o amniopunkcje - to musi być Twoja decyzja - ja nie chciałam i nie zrobiłam ale też nie stresowałam się wynikami - podświadomie chyba wiedziałam, że dzidziuś jest zdrowy. Jeśli miałabym się denerwować do końca ciąży to pewnie zrobiłabym NIFTY.


Do góry