Tak każdy ci innego gada.A mi lekarz powiedział że nifty to owszem statystyka ale przynajmniej bada dna płodu a nie tak jak pappa i jeśli wyszło ryzyko niskie to nie podejmowałby się amniopunkcji. Więc co lekarz to inne opinie
reklama
Ja mam w kwietniu 38 lat. To moja 9 ciąża. Z 8 mam synka 1,5 roku a 7 wcześniejszych w niebie. Wiem, że też orzrz wiek mi taka statystuna wyszła. No ale zawsze to w głowie siedzi. Kurde ciężkie to wszytsko. Dopóki cis nie dotyczy nas to jest ok. A le jak już coś dotyka nas to zmienia się całkowicie myślenie.
Nie wiem nawet co bym zrobiła jakby wyszła ta trisomia czy cokolwiek czy bym usunęła czy jednak urodziła i miała ten czas na ewentualne pożegnanie.. Nie wyobrażam usuwać i nie wyobrażam sobie rodzić i się żegnać. Dramat dziewczyny.
no ja nie chodzę. Po prostu przy okazji amnio umówili mnie też z genetykiem na rozmowę. Żeby podjąć decyzję. Jak powiedziała mi babka z kliniki, że genetyk obejrzy wyniki zrobia mi usg i będą mogła podjąć decyzję. Po rozmowie.A powiedzcie mi proszę w jakim celu chodzicie do genetyków? Ja tez byłam , ale u mnie wizyta wyglądał na tej zasadzie ze powiedział mi coś na temat samej wady ( która była podejrzewana u mojego dziecka ) i zalecił wykonanie aminopunkcji .
czy ta wada w 15 chromosomie ma jakieś skutki?Tyzyko jest minimalne ale rozumiem i nie namawiam. Ja teraz jestem w 2 ciąży i raczej że względu na wadę córki amnio będę robić ponownie.
Nam wada w 15 chromosomie wyszła i po porodzie jeszcze raz jej robili żeby potwierdzić. U mnie w klinice od razu pytali czy chce dokupić mikromacierze
Myszopingwin
Fanka BB :)
Pewnie większość z nas na tym wątku przechodziła przez identyczne rozterki i każda przyzna, że świadomość ryzyka choroby zmienia całą ciążę i nasze myślenie o niej. Także jesteś w gronie, które może Ci powiedzieć, że Cię rozumie i chociaż w części ma wyobrażenie przez co przechodzisz. Ale też na amniopunkcję warto spojrzeć jak na badanie, które daje praktycznie pewność z tym w jakim stanie pod kątem genetyki będzie dziecko. Ryzyko powikłań jest bardzo niewielkie, po gastroskopii np. też można mieć pecha i doznać uszkodzenia przełyku, lub zakazić WZW, ale w sytuacji, gdy się tego badania potrzebuje takie przypadki jeden do kilku tysięcy, to zazwyczaj nie powstrzymuje ludzi przed poddaniem się takiemu badaniu. Testy typu Nifty nie pokazują wszystkiego, jest szereg mikrodelecji i mikroduplikacji, których Ci to nie wykryje, a one też są często poważne. Piszę o tym dlatego, że poza 3 trisomiami, jest jeszcze trochę rzeczy, na które warto mieć baczenie (jak pisała Nelka85)Ja mam w kwietniu 38 lat. To moja 9 ciąża. Z 8 mam synka 1,5 roku a 7 wcześniejszych w niebie. Wiem, że też orzrz wiek mi taka statystuna wyszła. No ale zawsze to w głowie siedzi. Kurde ciężkie to wszytsko. Dopóki cis nie dotyczy nas to jest ok. A le jak już coś dotyka nas to zmienia się całkowicie myślenie.
Moim zdaniem, niezależnie od decyzji, co się zrobi z taką wiedzą, lepiej ją mieć, niż nie mieć - ona Ci daje narzędzia, żeby świadomie podejmować dalsze kroki. Ja robiąc amniopunkcję już dobre półtora roku temu miałam ryzyko zespołu di Georga u synka. I nie zależnie, czy kariotyp wyszedłby prawidłowo (tak na szczęście było), czy nieprawidłowo, to ciąży bym nie usunęła i chciałam móc się jak najlepiej przygotować na przyjęcie i wychowanie dziecka, które będzie miała jakiś rozwojowy problem. Wiedza równała się dla mnie z możliwością przygotowania jako rodzic. Życzę Ci, żebyś usłyszała wyłącznie pomyślne dla siebie wiadomości i trzymam kciuki za Twoje wizyty!
będę mieć wyniki nie tyko tych 3 trisomi tylko, że mogę wykupić szybsze na te 3 trisomie a reszta wyników przyjdzie do 4 tyg.Pewnie większość z nas na tym wątku przechodziła przez identyczne rozterki i każda przyzna, że świadomość ryzyka choroby zmienia całą ciążę i nasze myślenie o niej. Także jesteś w gronie, które może Ci powiedzieć, że Cię rozumie i chociaż w części ma wyobrażenie przez co przechodzisz. Ale też na amniopunkcję warto spojrzeć jak na badanie, które daje praktycznie pewność z tym w jakim stanie pod kątem genetyki będzie dziecko. Ryzyko powikłań jest bardzo niewielkie, po gastroskopii np. też można mieć pecha i doznać uszkodzenia przełyku, lub zakazić WZW, ale w sytuacji, gdy się tego badania potrzebuje takie przypadki jeden do kilku tysięcy, to zazwyczaj nie powstrzymuje ludzi przed poddaniem się takiemu badaniu. Testy typu Nifty nie pokazują wszystkiego, jest szereg mikrodelecji i mikroduplikacji, których Ci to nie wykryje, a one też są często poważne. Piszę o tym dlatego, że poza 3 trisomiami, jest jeszcze trochę rzeczy, na które warto mieć baczenie (jak pisała Nelka85)
Moim zdaniem, niezależnie od decyzji, co się zrobi z taką wiedzą, lepiej ją mieć, niż nie mieć - ona Ci daje narzędzia, żeby świadomie podejmować dalsze kroki. Ja robiąc amniopunkcję już dobre półtora roku temu miałam ryzyko zespołu di Georga u synka. I nie zależnie, czy kariotyp wyszedłby prawidłowo (tak na szczęście było), czy nieprawidłowo, to ciąży bym nie usunęła i chciałam móc się jak najlepiej przygotować na przyjęcie i wychowanie dziecka, które będzie miała jakiś rozwojowy problem. Wiedza równała się dla mnie z możliwością przygotowania jako rodzic. Życzę Ci, żebyś usłyszała wyłącznie pomyślne dla siebie wiadomości i trzymam kciuki za Twoje wizyty!
Nelka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2022
- Postów
- 12 230
Opóźnienia które ma nadrobić do 3rż. Będzie później mówiła, jeszcze nie chodzi (półtora roku), ma większe ryzyka zachorowania na schizofrenie, tak samo autyzm. Trochę tego jest. Nipt by tego nie wykrył (jest to mikrodelacja długiego ramienia chromosomu 15)czy ta wada w 15 chromosomie ma jakieś skutki?
reklama
dzieci na to nie zasługują. Batdzo mi szkoda dzieciaczków. Wszystkich chorych.Opóźnienia które ma nadrobić do 3rż. Będzie później mówiła, jeszcze nie chodzi (półtora roku), ma większe ryzyka zachorowania na schizofrenie, tak samo autyzm. Trochę tego jest. Nipt by tego nie wykrył (jest to mikrodelacja długiego ramienia chromosomu 15)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: