Cześć dziewczyny,
Tak bardzo cieszę sie każda dobra wiadomością gdzie amniopunkcja wykazała wam, ze wasze bąbelki sa zdrowe...
Ja 01.10 dowiedziałam sie o obrzęku uogólnionym mojego maluszka, dostałam skierowanie na dalsze badania, był to 13+0tc, dwa dni pozniej tzn. 03.10 miałam USG ultrasonograficzne oraz pobranie krwi do testu paappa, z USG niestety nie wyszło nic dobrego, obrzęk jest, NT 6,8mm, dodatkowo dysmorfia twarzoczaszki, brak/hypoplastyczna kość nosowa, torbiele na karczku i z przodu szyjki, serduszko: niedomykalność zastawki trójdzielnej i podejrzenie większego zespołu wad serduszka(lekarz na ten moment nie mógł na 100% powiedziec co jeszcze nie tak ponieważ ciąża jeszcze za młoda), dodatkowo wada żołądka, hiperechogenne jelitka, słabo pracujące nerki i pęcherz moczowy, szpotawe nóżki, za krótka kość udowa... dodatkowo bardzo mało wód płodowych, jakby wszystkiego było mało jestem Rh-(ujemna). Mówił ze mimo wszystko wskazaniem jest amniopunkcja, niezależnie od wyniku paappy, aczkolwiek bedzie musiał wczesniej sprawdzić czy jest wystarczająca ilosc wód płodowych, przestrzegł ze badanie moze nie zostać wykonane jesli bedzie ich mało, lub serduszko mojej dzidzi moze juz nie bić... Zdecydowałam sie na zabieg. Miałam go 17.10 czyli w 15+2tc. Wczesniej zrobił usg, wody były Ok, ułożenie łożyska ok. Po amniopunkcji wręczono mi wyniki paappy, ryzyko trisomii 21 >1:4 (większe niż 1 na 4), ryzyko trisomii 18 1:59, ryzyko trisomii 13 1:1109... Teraz czekam na wyniki amniopukcji, ktore maja byc Za około 3tygodnie... dodam ze mam 20 lat wiec ryzyko ze względu na wiek, odpada, a w rodzinie nigdy nie było podobnych przypadków... Nawet jeżeli moja córeczka(prawdopodobnie córeczka) nie bedzie miała trisomii i tak te wady jednak sa... skad one sie wzięły? Trzymajcie za nas mimo wszystko kciuki...