reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

alkoholizm w rodzinie::(

mama słodyczka

Uwielbiam Cię , Mateuszku
Dołączył(a)
9 Czerwiec 2007
Postów
50
cześć, mam problem i szkoda że od tego zaczynam swój byt na tym forum :(
miałam ogromną nadzieję, że wraz z przyjściem na świat mojego dziecka w domu coś się zmieni i moja matka przestanie pić. Myliłam sie, ciągle coś jest nie tak w domu, imprezy awantury, ona prowokuje , codziennie pijana i myśli że nikt tego nie widzi. dzisiaj przeszła samą siebie, podczas gdy byłam w łazience ona zabrała z łóżka moje go synka, nie mówiąc mi o tym ,wyszłam i brak słów co poczułam.
Zrobiłam jej awanturę i teraz mam cały dom przeciw sobie, bo przecież ona krzywdy dziecku nie zrobi, i powinnam się domyślić, że ona go wzięła. Nie odzywają się teraz do mnie a ja ( wiem, że nie powinnam) czuje się winna atmosferze w domu.
Nie wiem, już co mam zrobić, kredyt na mieszkanie? teraz? Jest taka kochana jak nie pije, ale jak pije to ...nie chce powiedzieć tego głośno. Jak ją zmusić, żeby się zaszyła? Podobnych sytuacji jest coraz więcej i są coraz " ciekawsze"
Przepraszam, że ja o takich sprawach, ale chociaż może ktoś tutaj mnie zrozumie
 
reklama
Nie wiem co powiedzieć, mam nadzieje,ze jakoś ta trudna sytuacja u ciebie sie rozwiąże:-(,może powinnaś z mamą porozmawiać, żeby zrobiła to dla dobra Twojego dziecka???????? Mam nadzieję,ze będzie ok!!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
 
agnieszka 81 dzięki, rozmawiałam już i z ojcem też, ale kończy się na obietnicach. jak powiedziałam, że chrzciny będą bezalkoholowe, bo obawiam sie awantury, a to wyjątkowy dzień dla nas, to jednogłośnie stwierdzili, że jak to bez alkoholu? I nawet jak a nie kupię i nie postawie na stół to i tak jakaś butelka się znajdzie :(
a dla wyjaśnienia, bo poprzedni post chyba nie był zbyt jasny, moja mama wyszła z domu z dzieckiem, podczas gdy ja tego nie widziałam, dlatego doprowadziła mnie do furii. wykradła mi dziecko, mogła przecież powiedzieć coś, ale była wypita więc po co mówić?
 
mamo_slodyczka z mojego doswiadczenia co najmniej 30 procent osob z ktorymi rozmawiam jest w jakis sposob powiazana z problemem alkoholowym bo taki jest stan w naszym kraju, wiec nie jestes sama.
nie wiem natomiast czy na tym forum taki temat sie rozkreci, ale latwo mozesz znalezc inne fora o tematyce DDA (Dorosle Dzieci Alkoholikow). ja sama jestem DDA wiec cie doskonale rozumiem. twoja matka zachowala sie skandaliczne wynoszac dziecko z domu bez twojej zgody, to ty jestes mama, dziecko to nie zabawka, a osoba pod wplywem alkoholu nie moze opiekowac sie malenstwem.
to ze twoja mama jest kochana jak nie pije swiadczy tylko o tym ze jest o co walczyc i do tego cie namawiam. koniecznie skontaktuj sie z lokalna poradnia psychologiczna gdzie zajmuja sie tym problemem, w kazdym miescie znajdziesz taka duza placowke. specjalista poinformuje cie co robic i rozmawiajac z toba doda ci otuchy i jesli bedziesz chciala skontaktuje cie z grupa osob z podobnym problemem.
mamo slodyczka bedzie dobrze tyko pamietaj, bardzo duzo od ciebie zalezy!!! pomysl powaznie o wyprowadzeniu sie z domu, bez klotni, bez smutnych argumetnow typu a bo mama pije, nie, wyprowadz sie bo jestes dorosla i chcesz byc samodzielna. chetnie odwiedzisz rodzicow, przyjmiesz wsparcie, ale czas na wlasna niezaleznosc :tak:
zycze ci wszystkiego dobrego

ps. moj ojciec jest alkoholikiem od jakichs 30 lat. mimo tego ze wszyscy chcieliby to zmienic to rodzina nie ma sily zeby sie zebrac w kupe i zadzialac. leczenie zaczyna sie od tego ze kazdy z rodziny powinien porozmawiac ze specjalista, potem wszyscy na raz (pomijajac alkoholika i w tajemnicy przed nim) ustalaja plan dzialania tak aby namowic chorego na leczenie.
pamietaj, alkoholizmi to nie cos co nalezy ukrywac, czego sie wstydzic, TO CHOROBA KTORA SIE LECZY. polegajaca na tym ze chory nie potrafi jej dostrzec w sobie, a rodzina nieswiadomi wzmacnia taki uklad. bez psychologa, ksiedza, przyjaciela, lidera ktory zna sie na tym i jest na tyle silny alby pomoc rozbic zmowe milczenia i namowic do dzialania... nic sie nie zmieni..
pewnego dnia twoja mama moze wyjsc z domu na dluzej z mala... wtedy bedzie ci bardzo ciezko... twoje dziecko zasluguje na szczesliwe dziecinstwo i ty moszesz mu je dac bo jestes wspaniala matka.. to ze piszesz to twych klopotach doskonale o tym swiadczy :tak: trzymam za ciebie kciuki !!! przede wszystkim zacznij dzialac. jesli twoja mam jest powaznie uzalezniona to nie jestes w stanie sama przemowic jej do rozsadku, specjalisci mowia ze 3 osoby to za malo, czasem sie prosi przyjaciol aby dodali wsparcia, zreszta wszystkiego sie dowiesz tylko musisz poprosic o porade, DO DZIELA

jak masz ochote to mozemy pogadac na gg 5399795

acha i pamietaj, moze sie zdarzyc ze osoba do ktorej sie zwrocisz nie spodoba ci sie, nie bedzie ci sie dobrze rozmawialo, nie przejmuj sie tym tylko udaj sie wtedy to kogos innego i tak do skutku, ty musisz sie czuc dobrze i zaufac a napewno otrzymasz pomoc...

pozdrawiam
mz
 
Czasem rozmowy nic nie dają...U nas w domu poskutkowała "terapia wstrząsowa" - sprawa w sądzie, wyrok w zawieszeniu za znęcanie się nad rodziną, początek sprawy o odebranie praw rodzicielskich (do mojej sostry,bo była małoletnia)...I jeszcze kilka rzeczy - nikt się nie odzywał do mojego ojca, mama ciężko chora w szpitalu zakazała jego odwiedzin...I od dwóch lat nie pije...A rozmów wcześniej było tysiące...
Myślę, że wyprowadzka byłaby dobrym rozwiązaniem.Poza tym masz prawo nie zgadzać się aby Twoja mama będąc pod wpływem alkoholu zabierała z domu dziecko i do tego bez Twojej zgody i wiedzy.
I nie powinnaś czuć się winna atmosferze w domu!!!Masz prawo być szczęśliwa i walcz o to szczęście.Masz wspaniałego synka i naturalne jest że chcesz zapewnić mu normalne,spokojne i szczęśliwe dzieciństwo.
Ze mną też możesz pogadać na gg ( 8089653 ).
3maj się i nie poddawaj się!!
 
Zgadzam się z m_ktosią. Jeśli zależy Ci na mamie, to warto o nią walczyć ale sama nic nie zrobisz. poszukaj fachowej pomocy, zjednocz rodzinę w swoich działaniach. nei czuj się winna atmosfery w domu, miałaś rację niezależnie od tego co Ci mówią. Jesteś odpowiedzialna za swoje dziecko i wręcz Twoim obowiązkiem jest dbać żeby było pod dobrą opieką.
myślę że powinnaś wyprowadizć sie z domu jeśli istnieje taka możliwość..
może piszę pod wpływem emocji, ale też jestem dzieckiem alkoholika. mój ojciec robił straszne rzeczy mimo że był bardzo mądrym i wykształconym człowiekiem, mimo że nas kochał. nie potrafiliśmy mu pomóc, bo z czasem żal i złość bardzo się w nas nagromadziła. nie udaliśmy się po pomoc do ludzi którzy zajmują się tym zawodowo...nie mieliśmy dość siły. "uciekliśmy" wszyscy od niego a on się stoczył na dno.

walcz o swoją Mamę ale nie pozwól by z powodu jej alkoholizmu cierpiało Twoje dziecko. pozdrawiam, dużo siły i wytrwałości życzę
 
cześć Wam, ogromnie dziękuję za słowa otuchy i informacje,
znalazłam już u siebie przychodnie i umówię sie na rozmowę.
atmosfera w domu kiepska nadal, moja mam sie nie odzywa, uznała widocznie że to moja wina jej samopoczucie, bo ojciec ją opieprzył, za to co zrobiła.trudno , musimy jeszcze przynajmniej kilka lat wytrzymać, mąż skończy studia za które bulimy, a mój synek malutki dopiero dwa miesiące, więc do pracy szybko nie wrócę, przecież nie mogę mojej mamie zostawić synka. a wychowawczego nie dostaniemy. potem pomyślimy, ale wiem, że się kiedyś wyprowadzę- oby nie było za późno...
inna_22 właśnie o to chodzi, że ja bardzo nie chciałabym aby moje dziecko widziało to co ja widziałam przez całe swoje życie, jak jako małe dziecko kilkuletnie przyglądałam się pijaństwu i bijatykom. dlatego tez może tak ostro reaguję na pijana osobę
kasianka, zjednoczyć rodzinę będzie trudno, mój ojciec tez coraz częściej popija,
ale myślę, że porobię im zdjęcia jak sie upadlaja i potem im pokaże.
m_ktosia dzięki za podsunięcie tematu DDA, jakoś nie kojarzyłam tego, myślałam raczej o aa i tam szukać, być może tez bym znalazła.
No i dziękuję za numery gg pewnie skorzystam,
ps. inna_22 "skubnęłam" od Ciebie link dla przyjaciół :) nie pogniewasz się? :)
pozdrawiam i jeszcze raz dzięki :)
 
mamo slodyczka gratuluje slodyczka,
ja tez mam kwietniowe dzieciatko,
coreczke Nellie, dzis ma ponad 7 tygodni, to niewiele mlodsza od twojego chlopczyka :-)

to kicha ze kasy nie macie z wychowawczego ,
a ile zostalo tych studiow twojemu ukochanemu?
 
reklama
Do góry