czesc:-)
opisze ci cudaczku moja historie z alergia na mleko ;-)
Karmilam synka piersia prawie od poczatku (byl wczesiakiem wiec z poczatku byl na Alprenie podawanym sonda ale moje mleko dostal juz w drugiej dobie zycia). strasznie ulewal, ale pediatrzy mowili ze to dlatego ze jest wczesniakiem i jego uklad pokarmowy nie jest jeszcze dosc dobrze rozwiniety... na nastpenej wizycie u lekarza zapytalam czy to nie bedzie jakas alergia na cos co jem, ale zwazyli mlodego i powiedzieli ze gdyby mial alergie to nie roslby jak na drozdzach... faktycznie rosla jak wsciekly i szybko dogonil rowiesnikow...pilam wiec mleko, jadlam jogurty i karmilam piersia... Jak jasiek mial 4 miesiace po prostu odmowil piersi... walczylam z nim 2 tygodnie zeby jednak karmic go piersia, ale on nie chcial a jak cos zjadl to zaraz zwrocil... dalam mu bebiko... cud - wyzlopal wszystko i apetyt mu wrocil... ale i tak ulewal po kazdym karmieniu... Policzki mial rumiane ale pediatra znow swoje..."taka jego uroda, przeciez pieknie przybiera, co pani od dziecka chce?" W koncu jak Jas mial 8 miesiecy trafilismy na pania doktor ktorej tez nie spodobaly sie rumience na buzi Jasia... zaproponowala podanie preparatu mlekozastepczego - my dawalismy Bebilon Pepti. po 2 tygodniach stosowania ulewania sie skonczyly, buzia zrobila sie gladka i blada... Powiem ci jeszcze ze zmiany na jego buzi zauwazylam po fakcie - dopiero na zdjeciach... jak bylam z nim na co dzien to niestety nie zauwazylam tych rumiencow...
aha... nawet jesli Twoja coreczka ma alergie na mleko to pomysl sobie ze inni maja gorzej... duzo trudniej wyeliminowac z diety gluten...siedzi niemal we wszystkim ;-( nawet w niewinnie wygladajacym syropie glukozowo - fruktozowym ;-(