reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

8tc,puste jajo ciążowe

Dołączył(a)
8 Czerwiec 2021
Postów
3
Witam, potrzebuje porady.
Ostatnia miesiaczka byla 12.04. Okolo 11 maja zaczelam plamic, bylam pewna ze to nie okres, zrobilam testy i wyszly 2 kreski. Zrobilam bete co 2 dzien i przyrost byl prawidlowy. Dostalam duphaston 2x1. Pozniej okolo tydz pozniej poszlam do lekarza, na usg bylo niewiele widac, ale pecherzyk byl widoczny. Po okolo tygodniu plamienie ustalo. Postanowiłam poczekac z nastepna wizyta, odbyla sie wczoraj, doktor podejrzewa puste jajo 1.4 cm. Nie widzi zarodka. Byla to wizyta nfz, moze ma zly sprzęt? Co robic? Kazala isc na bete i dzwonic z wynikiem i przyjmie mnie u córki w gabinecie prywatnie . Dzis bylam zrobic bete, ale wynik bedzie raczej dopiero jutro. Jest nadzieja ze bedzie jeszcze ok? Miala ktoras podobnie? Moze to w polowie maja to byla jeszcze miesiaczka i to nie jesy 8 tc?
 
reklama
Hej ja właśnie byłam w ciąży tylko miesiączkę miałam tydzień później niż ty czyli 18 kwietnia. Byłam na wizycie w wtorek też brak zarodka następnego dnia poroniłam plamienie też miałam od kilu dni. Myślę że na tym etapie już powinno coś u ciebie widać bo ja miałam młodsza ciążę niż ty i nic nie widać było no chyba że miałaś późniejszą owulację i to plamienie w połowie maja to była zagnieżdżenie się zarodka. Ja wiem kiedy zaszłam bo współżyłam tylko raz 3 maja i u mnie nie ma możliwości pomyłki ale trzymam kciuki mam nadzieję że zarodek się pojawi . Daj znać co u ciebie u mnie niestety 3 poronienie i za każdym razem na wizycie słyszę że za mała jest ciąża w stosunku do miesiączki. Ale teraz po badaniach wiem że mam mutacje MTHFR i nie przyswajam zwykłego kwasu foliowego i mogą się robić u mnie skrzepy. Byłam na zastrzykach teraz ale nie pomogło pewnie muszę brać dłuższy czas ten kwas foliowy bo za późno zaczęłam wcześniej brałam zwykły który ma zły wpływ na zarodek. W razie czego polecam kwas foliowy z solgara lub fambion 0 na planowanie ciąży. Pozdrawiam
 
Na chwile obecna dalej nic nie wiem. Dopiero w poniedzialek mam wizyte na ktorej bedzie decyzja co dalej. To plamienie w maju to uznano wlasnie ze to bylo zagniezdzanie, wiec moze rzeczywiście ciaza jest mlodsza. Staram sie miec jeszcze nadzieje, ale realnie juz chyba nastawiam sie na najgorsze.
 
Witam, potrzebuje porady.
Ostatnia miesiaczka byla 12.04. Okolo 11 maja zaczelam plamic, bylam pewna ze to nie okres, zrobilam testy i wyszly 2 kreski. Zrobilam bete co 2 dzien i przyrost byl prawidlowy. Dostalam duphaston 2x1. Pozniej okolo tydz pozniej poszlam do lekarza, na usg bylo niewiele widac, ale pecherzyk byl widoczny. Po okolo tygodniu plamienie ustalo. Postanowiłam poczekac z nastepna wizyta, odbyla sie wczoraj, doktor podejrzewa puste jajo 1.4 cm. Nie widzi zarodka. Byla to wizyta nfz, moze ma zly sprzęt? Co robic? Kazala isc na bete i dzwonic z wynikiem i przyjmie mnie u córki w gabinecie prywatnie . Dzis bylam zrobic bete, ale wynik bedzie raczej dopiero jutro. Jest nadzieja ze bedzie jeszcze ok? Miala ktoras podobnie? Moze to w polowie maja to byla jeszcze miesiaczka i to nie jesy 8 tc?
Plamienie z mają to na pewno nie miesiączka. skoro testy wyszły wtedy pozytywne. Byłaś już w ciąży. Ja bym poczekała na wynik bety. Po 48h powtórzyła by sprawdzić czy przyrasta prawidłowo. No i konsultacja u lekarza z dobrym sprzętem. Nie twierdzę, że ten lekarz jest zły, ale skoro wizyta na NFZ to sprzęt pewnie średni.

Przy okazji bety oznacz sobie progesteron. On odpowiada za utrzymanie ciąży do czasu pojawienia się łożyska.
 
Zawsze trzeba mieć nadzieje :) nie martw się nie potrzebnie bo to nic nie da. Nie stresuj się dużo odpoczywaj :) Ja w dwóch ciążach zero plamień ale brałam duphaston może on mi je zatrzymywał ale potem nie obyło się bez szpitala bo sama nie poroniłam. Teraz brałam duphaston od dwóch tygodni ale nie pomógł i poroniłam sama w domu. W drugiej ciazy też miałam podejrzenie pustego jaja płodowego czekałam 3 tygodnie od 6 tygodnia aż w końcu w 9 tygodniu się pojawił zarodek ale bez akcji serca i był bardzo mały. Krwawienie też nie wyrok. A jak beta HCG ? U mnie w dwóch ciążach zły przyrost a teraz nie sprawdzałam żeby się nie martwić. Jeśli u ciebie dobrze przyrasta to łoże będzie dobrze
 
To moje USG z drugiej ciazy te pierwsze podejrzenie pustego jaja a drugie pojawienie się zarodka ale bez bicia
 

Załączniki

  • IMG_20210611_111819.jpg
    IMG_20210611_111819.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 117
  • IMG_20210611_111908.jpg
    IMG_20210611_111908.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 115
Prywatnie. Poszukałabym przychodni, gdzie robią prenatalne i tam się umówiła na zwykłą wizytę, siłą rzeczy tam nie oszczędza się na sprzęcie. Mam wrażenie, że obecny lekarz chce Cię naciągnąć na koszty, zastanów się nad zmianą. Nie bój się, bardzo dużo dziewczyn miało podejrzenie pustego jaja, a u innego lekarza albo później widać było już serduszko :)
I nie słuchaj, że u kogoś było poronienie w takim przypadku. Dopóki LEKARZ jeden, drugi, trzeci nie powie, że nic z tego, to musisz wierzyć, że będzie dobrze. Baby na forum lubią pisać "miałam to samo i poroniłam". Ja z kolei miałam to samo i córka ma rok i dwa miesiące aktualnie :) Uszy do góry!
 
Nie poszłabym do szpitala gdybym nie miała pewności. Miałam już sytuację podejrzenia pustego jaja ale na wcześniejszym etapie ciazy, wiem ile to stresu. Wtedy czekałam 3 tygodnie i poszłam na kolejną wizytę. Biło serce. Chciałam wtedy czekać aż się coś samo rozwinie w jedną lub drugą stronę. Mam 2 letnią córkę.
Polecam wizytę u "młodego" lekarza z dobrym sprzętem.
 
Nie poszłabym do szpitala gdybym nie miała pewności. Miałam już sytuację podejrzenia pustego jaja ale na wcześniejszym etapie ciazy, wiem ile to stresu. Wtedy czekałam 3 tygodnie i poszłam na kolejną wizytę. Biło serce. Chciałam wtedy czekać aż się coś samo rozwinie w jedną lub drugą stronę. Mam 2 letnią córkę.
Polecam wizytę u "młodego" lekarza z dobrym sprzętem.
Dokładnie tak uważam.
Przejrzałam i inne wątki dziewczyn w młodziutkich ciążach i naprawdę zastanawiam się czy inne, którym się nie udało czerpią jakąś sadystyczną satysfakcję z pisania "A ja poroniłam"?
 
reklama
Dokładnie tak uważam.
Przejrzałam i inne wątki dziewczyn w młodziutkich ciążach i naprawdę zastanawiam się czy inne, którym się nie udało czerpią jakąś sadystyczną satysfakcję z pisania "A ja poroniłam"?
Dlaczego? Piszą prawdę. Trzeba być gotowym na wszystko.
 
Do góry